Skocz do zawartości

wynajem domu (prośba o interpretacja snu)


vangog

Rekomendowane odpowiedzi

może zacznę od tego że sama próbuję coś w kwestii interpretowania snów. ale tego nie rozumiem i nie umiem go sobie wytłumaczyć za nic. nawet przy pomocy mądrych książek które posiadam. może pomoże mi ktoś kto ma więcej doświadczenia. będę wdzięczna.

 

Jestem ze znajomym w bardzo starym domu, chcemy go wynająć. Stoimy ramię w ramię w dużym kwadratowym pokoju. Jest koloru zielonego, ciemnej zieleni błyszczącego metaliku.(podłoga też jest w tym kolorze ) Na jednej ścianie widać inny odcień jakby zabrakło farby na dokończenie tegoż pokoju.Farba jest jasna matowa nie podoba mi się że jest na tej wielkiej ścianie. Na drugiej ścianie jest balkon z białymi firankami, nie widać co jest za nimi. Wygląda na dobry. Podłoga ze wszystkich stron schodzi na kształt lejka. Ja stoję z tym znajomym w samym lejku. W pewnym momencie widzę że kieruje się on w stronę tego balkonu, idę za nim. Zatrzymujemy się gwałtownie bo okazało się że za drzwiami są spróchniałe schody.Odciągam go żeby nie spadł.Zaczynamy rozmawiać.

 

- Dlaczego tam poszedłeś? Tam nie ma wyjścia.

- Nie wiem.

Patrzę się na niego rozglądając po domu. On stoi wyprostowany trzyma ręce w kieszeni.

- Kochanie, ale tu jest krzywa podłoga. (on)

- Można by ją wyprostować układając na niej cegły.

- Nie da rady widziałaś balkon. Rozsypie się.

-To co zrobimy?

- Wyjdziemy drugim wyjściem.

- No tak. Ale nie wiemy jak wygląda.

- No to co, boisz się?

- Nie.

- No to chodź.

Poszłam z nim do drzwi. Wyszłam na długie piękne kręte schody. Pomieszczenie w którym się znajdowały było tak olśniewające i pięknie oświetlone że trudno było na nie patrzeć. Same schody były z białego marmuru a poręcze miały z mosiądzu. Jedna była jednolita tzn bez żadnych dodatków do samego końca gładka a do drugiej przyczepione były też z mosiądzu w nie wielkich odstępach małe sierpy księżyca mające na końcu groty. Czyli właściwie strzały wygięte w przybywający księżyc. Oddzielone były od siebie stopniami. Ja płynęłam po tych schodach rozglądając się po pomieszczeniu i przeskakując zakończenia na łukach/sierpach. jednak nic mi się wtedy nie działo. Bałam się jak zbliżałam się do kolejnego łuku/sierpa.

 

 

mam nadzieję że w miarę jasno jest opowiedziany. Był tak realistyczny i niesamowity że zapamiętałam każdy szczegół. będę wdzięczna za pomoc.

Edytowane przez vangog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do powielania : nie mam siły o pierwszej w nocy przy marudzącym dziecku i mężu przeszukiwać postów. jak wszyscy tutaj chciałabym uzyskać jedynie odpowiedź na dręczące mnie myśli. dziękuję. było minęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się to skojarzyło z jakąś nową szansą, okazją. Jest jednak strach przed ryzykiem, czy 'wchodzić' w tę sprawę. Nie do końca wygląda na wartą tego ryzyka, jednak się ono opłaci (choć wszystkie obawy nie znikną). Pokładane są w nią również duże nadzieje. Znajomy może symbolizować osobę, której ta 'sprawa' również dotyczy.

 

To taka powierzchowna i subiektywna interpretacja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vangog, no i po co to oburzenie?

Nie mówię o przeszukiwaniu wszystkich postów, tylko o zamieszczaniu dwóch postów o identycznej treści przez Ciebie, jest to niezgodne z regulaminem, a wydaje mi się, że jeśli się gdzieś przychodzi to należałoby respektować zasady na jakich dana zbieranina ludzi funkcjonuje.

Nikt przecież nie kazał Ci zamieszczać snu "o pierwszej w nocy przy marudzącym dziecku i mężu", a siły to również mogą nie mieć moderatorzy zmuszeni usuwać co i rusz posty powielone przez osoby, którym nie chce się przeczytać (tudzież przypomnieć, patrząc na datę Twojego pojawienia się na forum) tego i owego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zauważyłam...a oburzenie wynika ostatnio z ogólnego rozdrażnienia.... to prawda dawno nie pojawiałam się na forum... głównie z braku możliwości... marne tłumaczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...