Skocz do zawartości

Szalony lekarz i uschnięta stopa.


eat

Rekomendowane odpowiedzi

Kalisz, w którym byłam tylko raz w przeciągu swojego żywota. Idę nocą, pustymi ulicami miasta, nagle widzę w chodniku metalowe duże drzwi. Otwieram je i wchodzę do środka. W śnie nie było pokazane jak wchodzę, wyglądało to raczej jak w grach, gdy się w coś wchodzi, obraz się zaciemnia i gdy się rozjaśnia już tam jesteś. Wewnątrz było ciemno i wilgotno, zupełnie jak w piwnicach. Wymacałam ręką metalową blachę przytwierdzoną płasko co kamiennej ściany. Miała wywiercone trzy małe otwory, jeden pod drugim, w których była gąbka. "Nacisnęłam" pierwszą dziurę u samej góry, zapaliło się światło, nie wiem gdzie, bo widziałam jedynie poświatę. Gdy nacisnęłam drugi, zapaliła się czerwona migająca lampa i włączył się alarm. Niestety dawała zbyt ciemne światło, abym mogła cokolwiek zobaczyć. Gdy nacisnęłam trzeci, alarm się wyłączył a w miejscu, w którym byłam zapaliło się światło. Była to zaiste piwnica a kolory były porównywalne do tych jakie możemy zobaczyć oglądając film "Piła" czyli, niebieskawe, sine, szarawe, brudne i kamienne.

Ja stałam zaledwie krok od schodów, które prowadziły w dół, na ich końcu stał lekarz. Tradycyjnie - kitel, taka opaska z lampą na czole, czarne spodnie, a w prawej ręce trzymał...uwaga, uwaga... kamerton widełkowy.

Podbiegł do mnie i uderzył mnie nimi w głowę tak mocno, że straciłam przytomność. Obudziłam się dużym w pustym pokoju, równie brudnym, niebieskawo-szarym i kamiennym, jak tamte schody. Miałam na nodze metalową obręcz, do której z reguły przyczepiona jest ołowiana kula. Moja obręcz, nie posiadała ani kuli, ani też nie była do niczego przytwierdzona na stałe, więc mogłam się w niej śmiało przemieszczać. Razem ze mną w pokoju był facet. Koło 30-stki, jakby go umyć i ubrać, to byłby nawet przystojny. We śnie nie pociągał mnie w żaden sposób ( w realu pewno też by nie zrobił na mnie wrażenia ) nie zwracałam na niego nawet uwagi, gdyż był zbyt zajęty sobą, tj. on jest miał na nodze metalową obręcz, która tak jak moja, nie była do niczego przytwierdzona, jednakże jemu ona strasznie przeszkadzała i usilnie próbował ją zdjąć. Tak zwyczajnie, jak bransoletki z rąk - oczywiście przeszkadzała mu pięta. Jedyny jego problem polegał na tym, ze od tych prób zdjęcia obręczy, uschła mu stopa. Była teraz przeraźliwie fioletowa.

Stwierdziłam, ze dam mu spokój, bo i tak nic nie mówił, postanowiłam się wydostać. Szarpnęłam za klamkę i o dziwo poskutkowało - drzwi się otworzyły bez żadnego problemu. Ten facet cały czas się za mną włóczył i ciągle zdejmował kajdankę. Byłam teraz w niewiele większym pokoju, był przestronny i o dziwo jasny, gdyż paliły się dwie jarzeniówki.

Z jednej strony było niewielkie okno, przez które widać było ulicę w punktu widzenia "robaka" - czyli b. blisko chodnika. Z drugiej strony stał metalowy stół, taki jak w kostnicach, dla trupów, na którym de-facto leżał denat. Nie miał rąk, ani nóg, jednakże po charakterystycznym "organie" było widać, ze to mężczyzna. Szalony lekarz, przywitał mnie z uśmiechem na ustach, mówiąc, że na stoliczku leżą ciastka i mleko, jakbym miała ochotę. Po czym wziął widełki, którymi wcześniej mnie walnął, wbił je w klatkę piersiową tego trupa i zaczął nimi kręcić/mielić wnętrzności.

Nagle rozległ się dźwięk alarmu, taki sam jak wtedy gdy ja go uruchomiłam.

Lekarz rzucił mi pistolet i powiedział, ze gdy da mi znak, wyskoczę przez okno, które teraz wyglądało jak okno balkonowe na normalnej już wysokości. Musiałam jedynie zapamiętać, że zanim wyskocze, muszę strzelić w szybę. W śnie wydało mi się to niewiarygodnie trudne, więc dałam pistolet temu facetowi z obręczą na nodze. Gdy spojrzałam przez okno, które znów stało się małym oknem, ledwo nad chodnikiem, zobaczyłam całą gromadę mundurowych z karabinami. Nie przejęłam się tym. Lekarz dał mi znak, facet z obręczą strzelił a ja wyskoczyłam.

Koniec - obudziłam się.

 

Co to znaczy? :D

Edytowane przez eat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...