Pies, który chodzi i mówi

Dzisiaj, czyli z Sylwestra na Nowy Rok śnił mi się taki odwalony sen.

Stałem pod moim blokiem, lało, w piaskownicy pełno wody która była żółta. A w piaskownicy pies. Chciałem wyciągnąć psa, bo tylko łeb mu wystawał i nagle ten pies nie z gruchy ni z pietruchy wychodzi z wody jak człowiek i chodzi na 2 nogach jak człowiek. Nie drepcze jak pies, tylko porusza się jak każdy człowiek. I jeszcze do mnie coś mówił, żebym przekazał wiadomość ludziom jakąś wiadomość. Ale ludzie w okół ignorowali to zjawisko, bo ten pies opierał się o mnie ramionami. Wytłumaczyłem mu, że chyba tylko ja rozumiem teraz mowę zwierząt, bo bo skoro tylko ja słyszę to co do mnie mówi, a reszta to ignoruje. A potem przestało padać, woda znikła, było słonecznie. Jeśli to ma znaczenie to pies był podobny do labradora.

Czyżby jakiś proroczy sen?? Bo to w sumie niezły odpał

Sprawa o tyle skomplikowana, że nie ma w sennikach opisanego takiego przypadku. Dziękuję.

Knup, jeżeli spędziłeś zakrapianą noc sylwestrową, to nie wiem czy jest sens interpretować taki sen.

W każdym razie pies przejawiający cechy ludzkie nie jest niczym nadzwyczajnym ponieważ zwierzęta w naszych snach (nawet jeśli są zwykłymi zwierzakami) zwykle symbolizują ludzi, jakieś konkretne osoby z naszego otoczenia.

Może faktycznie jest ktoś, kogo masz wrażenie że tylko Ty rozumiesz?

Noc nie była zakrapiana.