vice Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 No więc sniło mi się że idę w piękny zimowy dzień, i przechodziłem przez tory. Po torach jechał pociąg, który prawie mnie przejechał, ale w pore uciekłem. Z pociągu wyszedł zdenerwowany maszynista, który kazał mi iść za nim. Posłusznie poszedłem za nim, do czegoś w rodzaju magazynu. Okazało się że to jego mieszkanie w którym były dwie kobiety. Maszynista zabrał moje dokumenty, i sprawdził w pokoju obok czy nie jestem poszukiwany albo coś. Kiedy go nie było jedna z kobiet chciała podać mi obiad(grzecznie odmówiłem), a w radiu akurat leciała dobrze mi znana piosenka. To tyle. W śnie był dzień, i wszędzie był śnieg. Jedna z kobiet była stara, a druga była młoda i piękna. Następnie się obudziłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 A czy w życiu nie ma teraz czegoś przed czym "uciekasz", np. praca, nauka? Jakie emocje Ci towarzyszyły w śnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vice Napisano 5 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Emocje to strach, kiedy maszynista kazał mi iść. I coś w rodzaju ulgi gdy byłem już u niego w domu. Uczę się jeszcze, mam 2 poprawki na semestr, ale nie przejmóje sie tym więc raczej nie to jest powodem. Nie wiem przed czym mógłbym "uciekać". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 5 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Miałam na myśli ucieczkę w sensie unikania jakiś obowiązków Dla mnie wygląda to tak jakbyś coś zaniedbał, byłeś bliski poniesienia konsekwencji ale się jednak udało (to mogły być te poprawki). Strach czułeś nie w całym śnie, ale kiedy maszynista Cię prowadził - to może być właśnie odzwierciedlenie Twojej postawy, takiej trochę ignorującej. Przejmujesz się dopiero gdy ktoś "zaciska Ci pętlę szyi" (sprzed pociągu też uciekłeś w ostatniej chwili), np. zbliża się koniec semestru, mija termin. Odmówienie obiadu skojarzyło mi się z tym, że nagroda/wynagrodzenie za ten obowiązek nie jest dla Ciebie specjalnie ważna, nie znaczy dużo. W kontekście tego co napisałeś...spokój związany z załatwieniem sprawy poprawek nie jest czymś na Ci Ci zależy, masz czas... ale z uczelni chyba wylecieć byś nie chciał? Innej koncepcji nie mam, może ktoś inny coś wymyśli w takim razie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vice Napisano 5 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.