Wybuch atomowy

W tamtym roku sen tren snił mi sie 3 razy w tym roku pierwszy raz.

Wygląda on następująco; jak co dzień stoję na ulicy w moim mieście lecz ta ulica i miejsce które mi się śni niema odwzorowania w rzeczywistości jest to ulica jak każda inna i wysokie stare kamienice lecz zlepiona z innych miejsc w moim mieście. Czekam na tramwaj nagle potężny wstrząs poruszył ziemia. Wszystko się bujało przez chwile nie zwróciłem na to uwagi, lecz nagle widzę w oddali wielki potężny wybuch i dym w kształcie ognistego grzyba wysokiego na kilometry w górę. Wtedy to rozumiem ze nastąpił ,,WYBUCH ATOMOWY,, można by powiedzieć kataklizm. Wiem ze taka fala bardzo szybko dotrze do mnie i zmiecie mnie z powierzchni ziemi wiec naturalnym odruchem staram się okryć w jakim zagłębieniu by przeżyć. Niestety wszystkie zakamarki pod ścianami albo są zbyt płytkie albo nie nadają się do użycia. Ludzie do okoła mnie raczej zbytnio nie reagują wygląda na to ze wiedza ze i tak nigdzie nie uciekną, stoją i patrzą lub zachowują się spokojnie obserwując jak staram się przeżyć. Nagle wybuchają na ulicach małe slupy dymu z trującymi gazami czy czymś takim biegnę wiec do pierwszego hydrantu by namoczyć kaptur woda. Wiem ze taki sposób możne mi pozwolić na oddychanie tym zatrutym powietrzem pokazuje to innym by ocalić ich życie. Cały czas od wybuchu myślę o mojej dziewczynie i jej córce ze już nie będę w stanie im pomóc bo mnie przy nich nie ma smutno mi z tego powodu i walczę z tym w sobie ale myśl o przeżyciu zmusza mnie o martwienie się o siebie z uwagi na to ze nie jestem im w stanie pomóc. Więcej nie pamiętam ale obudziłem się chyba.

Proszę o wyjaśnienie ponieważ te sny mnie martwią i boje sie w nich nie tylko o siebie ale o innych bliskich którym nie moge pomóc. Czuje w tych snach zbliżającą sie śmierć i przerażenie.

szczerze raz również mi się śnił tylko że to było w sensie takim że jechałem samochodem jakimś małym terenowym bez dachu tylko rury nad głowami miałem, pamiętam że byliśmy w jakimś kraju gdzie rosły palmy było ciepło, obok mnie kierował znajomy z rejonu, cieszyliśmy się jak nie wiem kiedy, aż w pewnym momencie świat zaczoł się robić w mych oczach szary jakbym stracił kolor w oczach nagle staneliśmy na ulicy i znajomy z przerażeniem powiedział pokazując palcem patrz za siebie i oczywiście widziałem wielkiego grzyba atomowego który był w sumie bardzo daleko i po tym momencie się obudziłem, i również tak jak ty nie wiem co to oznacza ale właśnie chciałem się podzielić swoim gdzie był ten sam element