carolina. Napisano 8 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Uciekałam przed kimś motorem przez miasto. Nagle rozległ się śmiech mężczyzny. Widziałam jego głowe na niebie. Potem dalej się śmiał, a ja poderwałam się z ziemi i leciałam nad polami, rzekami, a potem razem z psem, mamą i babcią, znalazłam się w wiosce. Przedzierałam się przed ludzi. Byli bezdomni, niektórzy szczerbaci, bez oczu. Ktoś mnie popychałam. Potem znalazłam się w dużej sali. Wyszłam na dwór. WIdziałam mojego psa który spał przy metalowej misce. Poczułam ulgę że ktoś go nakarmił. Potem zobaczyłam smoka wysoko na niebie. Coś chyba zaczęłam mówić. Nagle smok leciał w moją stronę. ZAczęłam uciekać. Niewiedziałam gdzie bo nie chciałam znowuu znaleźć się w wiosce bezdomnych. Potem zobaczylam szafe. Smok calyczas sie zblizal. W chwili gdy widziałam jego głowe i ogromne oczy schowałam się do szafy. Była mała lub zagracona. Moje nogi zostały na zewnątrz. Smok rozbił okno. Potem nagle poczułam się bezpieczna. I się obudziłam Sen raczej fantastyczny. Proszę o interpretację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carolina. Napisano 9 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2010 jeszcze raz prosze bardzo o interpretacje snu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.