Skocz do zawartości

rozpadający się dom, pożar domu dziadków...co to znaczy?


karolain

Rekomendowane odpowiedzi

witam, dzisiaj miałam bardzo dziwny sen. może napiszę na początku, że rzadko się zdarza, że po przebudzeniu pamiętam o co chodziło we śnie, czasem tylko jakieś urywki,obrazy. a dziś obudziłam się pamiętając sen, który nie daje mi spokoju, i cały ranek przeżyłam jak na kacu.

 

oczywiście całego snu, ze szczegółami nie pamiętam zbyt dobrze, ale na samym początku byłam w domu u dziadka i w ogrodzie zobaczyłam pożar z oddali tzn. płomienie. paliły się inne domy w okolicy. wydaje mi się, że uciekałam z tego domu i zatrzymałam się u jakiś znajomych. później rozmawiałam z dziadkiem i mówiłam mu, że to pewnie niemcy nas bombardują i znowu będzie wojna, ale okazało się, że mówię jakieś głupoty. przez dalszą część snu, strasznie się bałam czy ogień strawił też dom dziadka, próbowałam się tam dostać i zobaczyć. byłam pewna, że spłonął. spotkałam jakieś dziewczyny, które wydawały mi się znajome i we śnie mieszkały w sąsiedztwie dziadka. nie mogłam z nimi jednak porozmawiać, bo były w jakimś budynku, chyba w pracy i ktoś i cały czas pilnował. w końcu udało mi się z nimi przez chwilę pogadać, powiedziały, że to nie żadna wojna ani bomby tylko jakieś dzieciaki się bawiły i policja już się tym zajmuje, i że dom dziadka raczej nie spłonął. jednak cały czas się strasznie bałam, że jednak tak.

 

w drugiej części snu byłam już u siebie - mój dom też był strasznie zniszczony. nie pamiętam dokładnie przez co, ale chyba jakiś huragan czy burza, a każdym razie się rozpadał. w ścianach w środku był stelaż z desek i wzięłam młotek i chciałam to naprawić, próbowałam wbijać gwożdzie, ale za każdym razem jak to robiłam dom rozpadał się jeszcze bardziej, wszystko wisiało na włosku, ze ściany jakby się rozsunęły i widać było połamane deski. moje naprawianie kończyło się odpadaącym dachem, albo ścianą, która odpadała od reszty i wisiała tak jak otwarte drzwi. znów strasznie się bałam.

 

rano sprawdzałam w senniku, ale nic za bardzo nie pasuje, zresztą wszędzie są inne informacje.gdzieś znalazłam pożar to szczęście i przypływ gotówki, ale też śmierć kogoś bliskiego. walący się dom - ciężka choroba. proszę o pomoc w interpretacji - mam nadzieję, że to jednak nie jest nic związanego z dziadkiem. ostatnimi czasy gorzej się czuł i były plany, żeby sprzedać jego dom i żeby zamieszkał z nami. i to by się rzeczywiście wiązało z przypływem gotówki. nie wiem co mam o tym myśleć, nie za bardzo wierzę w to, że sny mają się jakiś do przyszłości, ale ten mnie strasznie zaniepokoił, a jego znaczenie jeszcze bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...