Zmarła babcia mówi zebym sie nie bał i ze niedługo sie spotkamy.

Witam, jakies 2 lata temu (do tej pory mnie to nurtuje) snila mi sie zmarla babcia, mowiac mi zebym sie nie bal i ze juz niedlugo sie spotkamy. Obudzilem sie zlany potem i nie wiem do tej pory co mam o tym myslec, tym bardziej ze kilka miesiecy przed tym snem snil mi sie tragicznie zmarly kolega, ktory plakal i mowil ze nie moze isc ze mna na plywalnie, ale ze juz niedlugo sie zobaczymy.

Co to moze oznaczac??

pomoze mi ktos zinterpretowac ten sen??

Śniąca się zmarła babcia jest najczęściej symbolem ostrzegawczym. Zaobserwowałam że po takim śnie najczęściej umiera ktoś kogo znamy. Mogę przypuszczać że określenie "niedługo się spotkamy" mogło oznaczać śmierć znajomego w niedługim czasie. Będę wdzięczna jeżeli przypomnisz sobie czy w okresie kilku miesięcy po śnie zmarła jakaś osoba którą znałeś.

Wydaję mi się, że pocieszające jest to, iż nadal żyjesz a owy sen nie okazał się proroczy. Sądzę, że wydarzenia, które miały miejsce w Twoim życiu wpłynęły na twoją psychikę. Poczułeś lęk przed śmiercią, bo życie pokazało Ci, że nie ma reguły wieku. To wpłynęło na ten sen. Na pewno z pozycji czasu nie można traktować go jako proroczy i myślę, że możesz być spokojny.

A ja uważam że można uważać za proroczy. Ile będziesz żyć? Maksymalnie ze 120 lat? Nawet jeśli będziesz żyć jak podobno Mojżesz - 700 lat, to czym jest taki czas wobec wieczności? Chwilą. Ktokolwiek kto miał okazję spojrzeć poza czas, choć w krótkim momencie perfekcji, powie ci, że czas tak na prawdę się nie liczy... Czas jest względny, a chwila może trwać lata, lata mogą trwać chwilę...

O ile nie marzysz o fizycznej nieśmiertelności - sen jest zapewne proroczy. Kiedyś umrzesz...