Skocz do zawartości

Pika

Rekomendowane odpowiedzi

Z piątku na sobote śnił mi się se dziwny sen: śniło mi się że byłam z jakimiś koleżankami(nie moge tylko przypomnieć z jakimi) w takim malutkim domeczku na jakiejs dzialce, czy w jakims dziwnym miescie... Było świetna pogoda, słońce pięknie grzało(ale nie było gorąco) i w pewnym momenci postanowilyśmy wyjść na podwórko... I szłyśmy obok jakiś bloków a za blokami była wielka pusta łąka na której stało tylko jedno drzewo, i nagle niebo zrobiło się ciemne a w te drzewo walną piorun... Zaczełyśmy uciekać(jak wracałyśmy przewrócił się jakiś domek) do naszego domku, i gdy wróciłyśmy i byłyśmy bezpieczne, sen się skończył, i się obudziłam...; ale w sobote nie wiem czemu jak zobaczyłam podobne drzewno do tego w śnie, azczełam się bać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pika - sen oznacza jakieś nagłe wydarzenie w Twoim życiu ( przypuszczam, że miało już miejsce ), które spowodowało chwilowe poczucie niepewności, zagrożenia. Drzewo wyraża pewne stabilne więzi funkcjonujące w Twojej rzeczywistości, któraś z nich się zerwała. Najważniejsze, że na nowo poczułaś się bezpieczna, a to znaczy, że poradziłaś sobie z problemem. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miałam kiedyś sen w którym spotkałam gdzieś mojego 19 letniego brata z kolegami i ten razem z nimi odprowadzil mnie do domu. Już miałam wejść do środka kiedy coś mi odwaliło i...strzeliłam w brata piorunem (tak jak Zeus czy inny bożo 8) ). Poprostu machnęłam ręką, z nieba przyleciał piorun i strzelił brata idealnie w łeb :twisted: . Moje zachowanie było nawet dla mnie samej niezrozumiałe nie mówiąc już o reakcji brata i jego kolegów. Cieszyłam się jednak, że umiem ściągać pioruny i kiedy brat z kolegami już gdzieś poszli (niewiem jakim cudem ale bratu się nic nie stało) strzeliłam jeszcze kilkoma. Tym razem trafiając w ulicę (fajną dziurę wypaliło :twisted: ).

 

Interpretacja mojego snu byłaby prosta - ktoś mógłby powiedzieć, że w rzeczywistości brat tak mnie wkurzył , że ze złości "strzelałam w niego piorunami" - w moim wypadku jednak ta interpretacja bierze w łeb - nie mam brata a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo (o tym bracie we śnie wiedziałam tylko tyle, ze ma 19 lat i jest synem mojego taty i jakiejś kobiety, poza tym snem ten chłopak śnił mi się jeszcze dwukrotnie). Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ana Mert,

Nawet gdybys miala brata naprawde, to Jung by Ci powiedzial, ze to we snie nie chodzi o realnego brata, ale o Twoja meska czesc, czyli Twojego animusa. Gestalt takze mowi, ze wszystkie postaci a takze elementy wystepujace w naszych snach sa nami samymi, naszymi aspektami, ktore mu projektujemy na te osoby. A skoro nie masz brata to nawet jeszcze latwiej. Czyli te pioruny ciskasz w siebie sama, w swoja meska czesc (wg terminologii Junga w tego swojego animusa).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szu_bu_bu - śnimy również o relacjach z innymi ludźmi z własnego punktu widzenia, co ze szkołą Freuda? W ogóle nie bierzesz jej pod uwagę? Gdyby Ana Mert miała w rzeczywistości brata, doszukiwałabym się ukrytych konfliktów. We wspomnianym przypadku zgadzam się z Tobą, chodzi o jej "męską" część osobowości. Tyle, że nie można tego tak bardzo uogólniać. Ja wychodzę z założenia, że ludzie śnią indywidualnie. Nawet to, że u różnych osobników pojawiają się pewne, oznaczające to samo elementy, dla mnie dowodzi tylko podobieństwa w postrzeganiu rzeczywistości. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o interpretację mojego snu. Rzadko mi się coś śni. Moj ostatni sen był bardzo zagadkowy. W śnie wychodzę przed dom padał deszcz i zostaję uderzony piorunem i się przewróciłem i zawlokłem do domu.Widzę że,w moim oknie zablokował się jakiś ptak,zaczepił się o to do zamykania ale nie chciało mi się go odczepić i wdeydy zaczeły szczodzic się inne ptaki (kurczaki i inne) i chciały mnie atakować,

potem psy i koty i coraz większe zwierzęta a potem patrzę przez okno że idą jakieś lwy i nosorożce i poszedłem i odplątałem tego ptaka z okna i wszytkie zwierzęta odeszły.We śnie nie czułem strachu nie ogladam ani nie czytam fantastyki :smile: Chciałbym wiedziec co oznacza ten sen.

 

[ Dodano: 2006-02-19, 16:59 ]

w snie to nie był lew tylko wielki tygrys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smerf - to wygląda, jakbyś przeszedł wewnętrzną przemianę, taką związana z Twoimi relacjami z innym ludźmi. Udrowiłeś je. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smerf - Przyjmuję Twoje słowa z pokorą, pod warunkiem oczywiście, że się nad nimi chociaż 5 minut zastanowiłeś i przeanalizowałeś sprawę wystarczająco. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rito myślalem dużo nad Twoją interpretacją być może odnosi się ona do przyszłości, być może niepotrzebnie napisłałem prośbę o wyjaśnienie snu,nigdy wcześniej nie myślałem o znaczeniu snów zrobiłem to za namową koleżanki bo uzała że ten sen może być ważny. Dziękuję za opdowiedż i jednocześnie przepraszam jeśli poczułaś się urażona,doceniam Twoją pracę i czas jaki poświęciłaś na odpisanie w mojej "sprawie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze ze swej swej strony dopowiem do snu Smerfa na temat tej czesci snu dotyczacej razenia piorunem. Istnieje w naszym jezyku powiedzenie, ze np. "stanelismy albo zamilklismy jakby razeni piorunem" albo tez mowimy "jakby we mnie piorun strzelil", co oznacza nasza gwaltowna reakcje na jakas zaslyszana wiadomosc, na jakis straszny widok etc..

Natomiast w symbolice ogolnej grzmot z błyskawicą ma moc iluminacji, zawiera kreatywne siły wszechświata.

Grzmot może również oznaczać ogromne uwolnienie zduszonych emocji i uczuć. Może wskazywać na nadejście złości, wrogości, wściekłości albo następstwo potężnego emocjonalno-psychicznego uwolnienia.

Błyskawica może być potężnym znakiem prędkości, siły i wewnętrznego przebudzenia życiowej siły w tobie.

 

Razenie piorunem wydarza sie, gdy wychodzisz przed dom, czyli zalozmy gdy wychodzisz poza wzorce wyniesione z domu.

 

Natomiast dalsza czesc snu z tym ptakiem i jego zaplataniem sie? Hmm...

Ptak zaplatal sie i nie moze sobie poleciec, wiec jest podobny do ptaka w klatce, nie moze wykorzystac swych skrzydel, aby czuc sie wolnym, nie moze wzniesc sie na nowe wysokosci.

Zapytaj siebie samego, jaka czescia Ciebie jest ten ptak, w ajkiej dziedzinie ugrzezles.

Na poczatku nie chcesz mu pomoc oswobodzic sie, ale poprzez ten atak innych ptakow i drapieznikow zostales zmuszony, aby uwolnic tego ptaka. Moze w tym tkwi jakas rada dla Ciebie, abys uwolnil tego ptaka w sobie. Oczywiscie do Ciebie nalezy wlasciwa interpretacja.

Bardzo ciekawy sen.

Pozdrawiam

szu_bu_bu (szukaj, burz, buduj)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłam małą dziewczynka( gdzieś do 9 roku życia) miewałam sny prorocze, które spełniały się później w 100%. Np. śniło mi się, gdy miałam jakieś siedem lat,że jestem w swoim starym domu.Nagle robi się nadworze ciemno w biały dzień.Nadciąga straszna burza.Jesteśmy w trójkę: ja, moja mama i tata.Idę za tatą do mojego pokoju na tyły domu.Rodzice każą mi iść w głąb domu abym nie patrzyła na burzę.Są zdziwieni, że się jej nie boję.Nigdy nie bałam się burz nawet tych najstraszniejszych.Jakoś udaje mi się podejść do dużego okna, stanąć obok ojca i odsłonić firankę.Patrzę jak urzeczona na czarne niebo orane przez błyskawice.Dookoła słychać grzmoty.Przede mną rozpościera się łąka, droga i wzdłuż niej bardzo wysokie dzrzewa.Mieliśmy za domem własnie taką posiadłość.Nagle piorun uderza w jedno z drzew. Pada ono wzdłuż całej łąki obok uwiązanych zwierząt, których nikt nie zdążył zabrać przed burzą. Sen ten sprawdził się 3 miesiące później.Nigdy nie bałam się tych snów.Z czasem one zanikły.Co o tym myślicie?Czekam na opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agnieszka - zniknęły, bo przestałaś zwracać na nie uwagę. Wciągnęły Cię inne sprawy, a ten aspekt zszedł na boczny tor. Myślę, że to może powrócić, oczywiście pod warunkiem, że mocno i szczerze sama będziesz tego chciała. To wymaga z pewnością cierpliowści, ale w efekcie końcowym - warto. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm..... Chyba jestem na to zbyt zajęta i niepotrafię tak bardzo się "zanurzyć" w siebie. Ale pomyśle o tym...... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałam sen, ze stoje w jakimś domu , w oknie ..wczesniej w tym snie spalil sie dom mieszklany dzwonilam po pomoc ale przyjechali za pozno, a na koniec zaczal padac deszcz a piorun uderzyl i zabil jakiegos czlowieka..stojacego obok zgliszczy...nie wiem moze byl to ten strazak co mial gasic ogień w każdym bądź razie strasznie duzo smutnych spraw w tym moim śnie...prosze o wyjaśnienie.. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbujesz obserwować jakieś wydarzenia, sprawy obiektywnie, które się rozgrywały lub rozgrywają.Próbowałaś pomóc w ich rozwiązaniu.Nastąpiły jakieś zmiany, które prubowałś powstrzymać ale się nie udało.Ktoś wszedł w jakiś nowy etap, a Ty bardzo nad tym bolałaś/bolejesz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Przyznaję, że rzadko się tu pokazuję, ale pomagacie mi wtedy kiedy potrzebuję.

 

Po raz kolejny mam prośbę o interpretację tego co wam tu napiszę.

 

Dzisiaj w nocy śniło mi się, że jest burza. Widzę chmury, z których wypada kula ognia zamieniająca się w grad rozpryskujący się na ziemi. Jestem na tarasie przed jakimś budynkiem, są duże drzwi. Zobaczyłam, że na stoliku stojącym przed tarasem (pod gołym niebiem) leżą jakieś dokumenty. Wybiegłam, żeby je pozbierać i kiedy wbiegałam zpowrotem usłyszałam słowa piosenki. Słyszę je bardzo wyraźnie: "w ostatniej sekundzie przekroczył próg dworca"... w tym właśnie momencie ja przekraczam próg tych dużych drzwi i uderza mnie piorun. Pamiętam, że czuję okropny ból kręgosłupa. W śnie tracę przytomność, a kiedy się budzę jest jasno, świeci słońce. Idę do mojego prawdziwego domu, wchodzę a tam siedzi jeden z moich braci i mówi mi, że ten drugi został uderzony piorunem i niestety nie żyje...

ja w tym momencie strasznie zaczynam płakać!

 

Dodam, że śmierć tego brata (mam dwóch) śni mi się już nie pierwszy raz - zawsze jest to śmierć tragiczna, np. w wyniku pobicia, i w tych snach zawsze tylko ja po nim płaczę. Ten płacz jest przeraźliwy - jakbym straciła najważniejszą osobę w życiu i nikt się tym nie przejął...

 

Proszę powiedzcie co o tym myślicie jeśli dotarliście do końca tego postu :)

Z góry bardzo wam dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że ta zmiana w relacjach może iść zarówno w tym dobrym jak i tym gorszym kierunku?? Dodam, że mimo tego, iż mój brat jest starszy ode mnie o 6 lat mamy ze sobą świetny kontakt, zawsze tak było i wydaje mi się, że właśnie dlatego tak strasznie po nim płaczę w snach... od jakiegoś czasu jestem też "zazdrosna" o kontakty z siostrą jego żony

czy zatem sen ten mógł być wywołany obawą przed tym, że stanę się dla niego mniej ważna??

 

Dziękuję serdecznie za opinię i gorąco pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

co to może oznaczać? Śniło mi sie to kilka razy w życiu, tak co kilka lat. w tych snach zawsze jestem w białej sukni, coś jak ślubna. i wtedy strzela we mnie piorun. tylko dziwne bo jak są burze to zazwyczaj jest duchota a mi w tych snach jest zawsze potwornie zimno. i starsznie wieje wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Snlo mi sie ze stoje w centrum miastta i kilkadziesiat metrw dalej uderza piorun... Mnie tam niebylo jedynie dlatego ze ktos minie zagadal. Co to znaczy?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie rowniez dzisiejszej nocy snily sie pioruny ogladalam je jakby z okna. przybieraly rozne ksztalty prawie jak fajerwerki. ale to nie pierwszy sen z piorunami jaki mi sie snil. nie tak dawno snilo mi sie ze widzialam jak pirun uderzyl w drzewo, ktore spadlo na samochod w ktorym siedzial moj kolega. i przygniotlo mu nogi. straszny sen. pioruny to czesty motyw moich snow. co to moze znaczyc czy ktos moze mi pomoc w interpretacji tych ktore opisalam powyzej?

dziekuje bardzo i witam serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu śniło mi się, że jestem na wakacjach u rodziny na wsi. Dzień był ładny. Moja mama poszła popuścić krowy. Pamiętam, że odczuwałam pewien niepokój. Poszłam za mamą. Wtem nagle na niebie zaczęły się pojawiać ciemne chmury - jakby puszczono film w szybkim tempie. Spotkałam mame za stodołą. Próbowałam ją odciągnąć do domu ale ona zaparła się i kazała mi parzeć ma niebo. Popatrzałam się przed siebie i zobaczyłam puste pole a na nim drzewo (stary dąB). Z najjaśniejszego punktu na niebie "wyrółsł" piorun i trzasnął i drzewo. Dąb przełamał się wzdłuż na pół. Odciągnęłam mame na plac przed domem. Ciocia wraz z kuzynką zabierały wszystko co cenniejsze do piwnicy pod garażem. Zaciągnęłam mame do piwnicy. Byli już tam wszyscy. Nagle poczułam zmęczenie. Położyłam się na workach. Gdy traciłam przytomność zobaczyłam PANA JEZUSA. Nikt Go nie widział tylko ja. Wyciągnął do mnie rękę i... Staciłam przytomność.

Gdy się ocknęłam wszyscy wychodzili na zewnątrz. Mi przybyło sił i też wyszłam. wokół nie było nic, żadnych domów, budynków gospodarczych, były tylko ruiny. Wyszliśmy na szose. Podczas gdy podążaliśmy do niej z dwóch stron szli na spotkanie z nami ocaleni: chłopak moje kuzynki i rodzina (niekompletna) mojej koleżanki ze wsi.

Ten sen nie daje mi spokoju. Coś musi oznaczać tyle, że nie wiem co. Przejrzałam już wszystkie senniki jakie znalazłam i dalej nie wiem jakie kryje ten sen znaczanie. PROSZE O POMOC!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam :-)

Snilo mi sie, ze jestem w lesie w ciagu dnia a z jasnego nieba strzelaly straszne pioruny. Siegaly prawie do samej ziemi. Uderzaly one wszedzie tam gdzie ja bylam, mijajac mnie zaledwie o troszeczke. Uciekalam przez ten las chowajac sie przed tymi piorunami, ale one tak jakby mnie scigaly. Bylam we snie wyczerpana i ucieczka i samym strachem przed byciem trafiona. Balam sie szalenie.

 

Czy moge prosic o interpretacje?

 

ps. przepraszam za brak polskich literek, mam problem z komputerem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Często mi się śniło, że była burza i pioruny waliły we mnie i było to bardzo męczące, co może to oznaczać? Moje sny się bardzo często sprawdzają i mam naprawdę wiele dziwnych ;/ np Znaki Boskie :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Siemka pisze do was ponieważ snił mi sie bardzo dziwny sen ktory mnie lekko zaniepokojił.

Sniło mi sie że wychodze i czekam z reszta kumpli na mojego dobrego znajomego ponieważ on czekal na jakąś dziweczyne w szkole.Gdy wyszedł okazało sie że ta dziewczyna to koleżanka z klasy w której sie kiedys bujałem przez dwa lata ale najbardziej zaskoczyło mnie to że wszyscy moi kumple któzy ze mna czekali nagle znikneli a przy mnie pojawił sie taki niby znajomy ze starej szkoly ktory ciagle mowil ze robie zle .Gdy ta dziewczyna mnie zobaczyła powiedziała ze zmarnowałem jej wyjscie przez to ze czekalem na kumpla ktory po nia poszedl-tak ja to zrozumialem.Nagle znalazlem sie na boisku szkolnym izaglodnołem do plecaka i zauważyłem że kefir rozlał mi sie w nim.Ale uswiadomilem sobie ze musze isc na przystanek poszedłem zupelnie inna droga prosta i długa gdy bylem na miejscu zobaczylem mojego innego kumpla ktory jaby na mnie joz tam czekał.. popatrzylem sie za siebie i uswiadomilem ze przegonilem kumpla ktory poszedł z ta dziewczyna ale teraz szedl bez niej gdy przyszedl przywital sie z nami..I tu bedzie motyw burzy.. w tedy pojawily sie chmury najpierw piorun walnoł jakies5 domow od nas potem burza zaczeła sie nasilac i pioruny walily gdzie popadnie nie byly to tylko blyskawice ale tez grzmoty nagle zaczxely walic kolo domow miedzy ktorymi satlem jakby chcialy skupic sie na mnie i dalej joz nie pamietam co bylo dalej..:) wiem dlugi ten sen ale ciekawi mnie jakie ma znaczenie...bo byl jednym z moich najdziwniejszych snow w zyciu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dzisiejszej nocy śniło mi się, że byłam w lesie z paroma moimi znajomymi. Cały czas przed czymś uciekaliśmy, albo kogoś szukaliśmy. W pewnym momencie zaczęły udeżać pioruny. Odczywałam wielki strach i przed nimi uciekałam, jednak w końcu jeden z nich ugodził mnie w stope. Poczułam jakby po całym ciele przeszedł mnie prąd i bardzo się bałam i denerwowałam, że coś mi się stanie, że zgine. jednak nikt dookoła się mną nie przejmował, zaczliśmy dalej biegać i w sumie nic mi nie było po tym uderzeniu.

 

Proszę o interpretację mojego snu. Czy to coś oznacza, że piorun ugodził mnie własnie w stope?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

No wiec zarejestrowalem sie, bo myslalem ze ktos moze powie o co tu chodzi:

 

to nawet nie sen, to poprostu scena, chwila, ulamek

to jest ktos, najprawdopodobniej ja, bo za rowno to widze z pewnej odleglosci, a zarazem czuje..

wiec ten ja, wisi w powietrzu, "opleciony" blyskawicami, tak doslownie. niebo jest czyste, ale ten ja, ktory z czasem nie dokonca wiadomo czy wyglada jak czlowiek, czy jak ptak, wiruje w tych blyskawicach, koncentrujacych sie na rekach/skrzydlach.. wiem tez ze ten ktos ma / mam nad nimi kontrole i jest gotowy gdzies je wyrzucic, w ktoryms kierunku..

nie wiem co ta postac tam czuje, czy to strach, czy zlosc, czy adrealina.. nic wesolego, cos na krztalt niepokoju..

 

no i jeszcze jedno, zapamietalem ze snu slowo: "whirpl"

nie wiem co to jest whirpl, ale wpisalem w google.. nic.. ale pierwszy obrazek w wyszukiwarce grafiki jakos dziwnie na mnie dziala.. to tylko galaktyka, ale jednak.. wole go nie ogladac zbyt dlugo x_x

 

moze wkreta, ale jednak przejalem sie tym sno-obrazem.. ktos wie o co moze tu chodzic? mam rozne sny, ale zwykle sa to takie raczej do czegos sie odnoszace, no i nie takie.. no takei ktorych pozniej szukalbym w sennikach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Hmm przyznam, że ten sen jest trudny do wyjaśnienia. Jednak nie daje mi spokoju scena

 

"wiruje w tych blyskawicach, koncentrujacych sie na rekach/skrzydlach.."

 

W zwiazku z tym mma pytanie. Czy obecnie w życiu koncentrujesz się na najkimś zadaniu, które wymaga od ciebie nie lada sił?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, no w sumie to tak.. i nie

 

nie patrzylem na to w ten sposob, ale faktycznie, takie zadanie kosztujace nie lada sil naprawde sie pojawilo..

 

wchodzac w szczegoly to chodzilo o kobiete >.>

 

a konkretnie to staralem sie przez ostatnie dwa miesiace na wszystkie mozliwe sposoby.. brzmi blacho, ale staranie sie z calych sil w moim przypadku to nie byle co skromnie sie nie chwalac.. tak wiec zwiedzilem pol swiata, mnustwo kasy stracilem, sil.. faktycznie od groma.. ale mimo wszystkich dowodow milosci i wlasnej wartosci nie udalo sie..

 

no i tak 10-15 dni temu dalem sobie spokoj z tym zadaniem.. chociaz wciaz cos zostaje, ciagle pracuje nad soba.. (bo kiedy doszedlem do wniosku ze tamta dziewczyna nie chce mnie bo jestem dla niej za kiepski, zaczalem nad soba pracowac.. ostro.. no i jako ze to pozytywne bylo, nie przestalem nawet kiedy zabraklo mi juz powodu - znaczy tej osoby)

 

no tak wiec chyba masz odpowiedz.. faktycznie to bylo cos co zakrylo wszystko inne, i nie bylo wazniejszego zadania ponad tamto..

tak jeszcze myslac chwile.. to chce sie teraz chyba stac lepszy, tak bardziej z zemsty.. wiesz, "nie chcialas mnie, patrz co stracilas"

 

odpowiedzialem szczerze

teraz, jesli wolno, powiedz mi co w zwiazku z tym snem?

 

co to znaczy? cos sie sypnie? cos pojdzie do przodu? zwyciestwo? porazka? zmiany jakiekolwiek?

bo jak napisalem wyzej, ten sen odczulem raczej jak jakies znaczenie..

Chyba niekoniecznie jest to poprostu odzwierciedlenie rzeczywistosci? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

odpowiedzialem szczerze

teraz, jesli wolno, powiedz mi co w zwiazku z tym snem?

 

co to znaczy? cos sie sypnie? cos pojdzie do przodu? zwyciestwo? porazka? zmiany jakiekolwiek?

bo jak napisalem wyzej, ten sen odczulem raczej jak jakies znaczenie..

Chyba niekoniecznie jest to poprostu odzwierciedlenie rzeczywistosci? :/

 

Dzieki wielkie za szczerą wypowiedź. Dałeś mi do myślenia. Widzisz sen nie wyjaśnia dokładnie tego co będzie dalej. Zapamiętałeś jedynie ten obraz i ten moment, który naprawdę był porażający. Więc nie będę prorokować bo nie jestem od tego. Ale przyjrzyj sie sobie i tej koncentracji jaka tam występuje. Pozatym wisisz w powietrzu. Masz władze nad żywiołem. Moim zdaniem to Ty i Twój wysiłek jaki wkładałeś w swoje zadanie. Tak bardzo się nad nim koncentreowałeś, że pewnie wszystko inne było nie ważne. Do tego zkumulowaleś cała swoją energię. Do tego jest piekna pogoda. A Ty masz władzę i możesz robić wszystko.

Jaki z tego wniosek? Bardzo pozytywny rzecz jasna i uniwersalny. Pracuj tak dalej nad sobą i byc może (używając symboli se snu) będziesz mogl tym żywiołem się posługiwać. Czyli być bogatszym człowiekiem (i nie mowie tu o materialnych sprawach tylko o wnętrzu).

Więcej nie da się z niego wyciągnąć:)

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, i tak uslyszalem wiecej niz sie spodziewalem, myslalem ze raczej wogole bez odpowiedzi pozostanie, a jak juz, to nie taka obszerna i zaangazowana o.o

 

Dzieki wielkie, i oczywiscie pozdrawiam rowniez :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam.Wczoraj miałem dziwny sen.Snilo mi sie,ze stalem na rusztowaniu przed jakims remontowanym blokiem w poblizu jeziora z wyspa.Rozmawiajac z kims w pewnym momencie zerwala sie burza i za chwile oczywiscie widzac to,piorun uderzyl w drzewo na wyspie.Stalismy patrzac sie jak na galezi wypala sie owyk piorun jakby ktos powiesil tam zinmego ognia.W pewnym,po wypaleniu sie z hukiem z tej galezi wydobyla sie ognista kula,ktora leci w moim kierunku.Zaslonilem sie kurtka,ale ona uderza w nia i wypala dziure.Spojrzalem na wypalona dziure i obudzilem sie w zimnym pocie.Przerazilo mnie to,tym bardziej,ze czeka mnie powazna rozmowa.Czy moje obawy sa uzasadnione?

Edytowane przez Robert395
Sen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt,ze byc moze wynik stresu,strachu i tego co napisalas...Wlasnie obawiam sie ponizenia,ciosu,zlej wiadomosci,a wrezultacie kary.Pocieszylas mnie tym,ze to moga byc tylko leki przed tym,ale ja mniewam sny "prorocze".I mam wrazenie,ze ten sen juz kiedys mialem,ze bylem tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam !:)

dzis mialam bardzo realistyczny sen, tzn nie zdawalam sobie sprawy ze snilam, przysnila mi sie starszna burza, w tym czasie bylam z kolezanka niedaleko mojej podstawowki (mam 23 lata:)) kojarzylam to miejsce jednak wczesniej tam nei spedzlam czasu, ukrylysmy sie w bramie jakiegos bloku, jednak dalej widzilam okolice i slyszlam straszna burze, w bramie nie bylysmy same stali tam jacys blokersi, nei weim skad sie wzieli, w pewnym momencie nagle w dach mojej szkoly uderzyl ogrony piorun i rozprysl sie na boki, wygladalo to groznie, bylo bardzo glosne i jednoczenie robilo wrazenie, pamietam ze piorun mial kolor ognia, uderzajac w dach/antene szkoly przybral taki okragly ksztalt jakby ogniska czy fajerwerku trudno mi to opisac,

prosze o pomoc w interpretacji, gdzies slsyzllamz epiorun to zagrozenie egzystencji :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !:)

dzis mialam bardzo realistyczny sen, tzn nie zdawalam sobie sprawy ze snilam, przysnila mi sie starszna burza, w tym czasie bylam z kolezanka niedaleko mojej podstawowki (mam 23 lata:)) kojarzylam to miejsce jednak wczesniej tam nei spedzlam czasu, ukrylysmy sie w bramie jakiegos bloku, jednak dalej widzilam okolice i slyszlam straszna burze, w bramie nie bylysmy same stali tam jacys blokersi, nei weim skad sie wzieli, w pewnym momencie nagle w dach mojej szkoly uderzyl ogrony piorun i rozprysl sie na boki, wygladalo to groznie, bylo bardzo glosne i jednoczenie robilo wrazenie, pamietam ze piorun mial kolor ognia, uderzajac w dach/antene szkoly przybral taki okragly ksztalt jakby ogniska czy fajerwerku trudno mi to opisac,

prosze o pomoc w interpretacji, gdzies slsyzllamz epiorun to zagrozenie egzystencji :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Od wielu lat cyklicznie powtarzają się w moich snach motywy błyskawic. Sny te są jakby to ująć "ogołocone" z bodźców i fabuł, zwykle śniąc przeżywam jeden wielki mętlik i zdziwienie, przygodę, z tymi snami sytuacja przedstawia się jednak inaczej, właściwie oprócz odczuć i czegoś co można nazwać zapachem całej scenerii snu i samych błyskawic - nic nie ma. Jest neutralna, rześka, młoda noc ( nie jest gęsta i ciemna, ale jakby to ująć jasna,cicha, pusta,ciepło-rześka) kojarzy mi się z letnimi nocami na łąkach, gdzie wilgoć i chłód delikatnie bije od gruntu, powietrze jest ciepłe. Przepraszam za rozwlekłość, ale wydaje mi się to niezmiernie ważne. Jest dość otwarta przestrzeń, za każdym razem inna, brak jakiejkolwiek zabudowy. Brak jakichkolwiek dźwięków związanych z człowiekiem czy nawet zwierzętami, i to nie jest kwestia tego że miejsce jest w oddali od zwierząt i ludzi, ale jakby było puste - tylko rośliny, potężne drzewa liściaste z gigantycznymi pięknie wijącymi się konarami, podobne do dębów, zwykle są gdzieś na horyzoncie. Zwykle czujemy czyjąś obecność nawet kiedy jesteśmy w głuszy, czujemy się obserwowani, w śnie mam pewność że jedynym "czymś,kimś" mogącym obserwować jestem ja.Za każdym razem kiedy sen się śni po raz kolejny mam dokładnie te same odczucia względem miejsca w którym jestem, choć sceneria jest zawsze inna.

Stoję w miejscu, nie poruszam się, jestem jakby w geometrycznym środku tego miejsca, rozglądam się, słyszę szum wiatru czuje jak ..., no czuję że jest wiatr. Zaczyna się przedstawienie, pojawiają się błyskawice, nie czuję jakby miały mnie spalić itp., nawet kiedy strzelają w ziemie tuż obok, nie płosze się, są bardziej jak światło niż jak prąd, czy z czego tam się składa taki piorun. Mają różne odcienie, tzn. bez dewiacji typu nachalny pomarańczowy, mają inne promieniowanie. ten trzon-środek jest zawsze gęstym oślepiającym białym(niebieskawym) światłem, i w miarę jak jaśnieje ma inne obwódki: niebieskie, różowe, zielonkawe - takie blade, wypłowiałe.

Ważne że każdy ma taką jakby, żeby dziwnie nie zabrzmiało - tożsamość. Dla przykładu śnią mi się czasami jak sądzę te same błyskawice ponieważ mam te same uczucia w trakcie ich obserwowania, dwie albo trzy są takie które raz na kilka miesięcy się powtarzają. Pojawiają się pojedynczo albo w grupach, niektóre są tak strzeliste ( ostre) że wydają się dosłownie przecinać całe niebo, są raczej jak słupy niż takie fikuśne pioruny burzowe, jedne szybko znikają inne zostają na dłużej.

Kiedy byłam trochę młodsza te sny mnie paraliżowały, choć potrafiłam już znaleźć sposób na zlikwidowanie prześladującej mnie w śnie czarownicy, chwycenie przedmiotu który cały czas wypada z reki, wybudzenie się ze snu o spadaniu w gigantyczną przepaść za chiny ludowe nie potrafiłam "wyjść" z tego snu, im bardziej się angażowałam w sen tym większe miałam poczucie hałasu, tak jakby 10 urządzeń domowych włączono na raz i kazano rozwikłać jakiś nagły życiowy problem. Coś okropnego, więc nauczyłam się ignorować ten hałas.Jedak jakiś czas temu pod wpływem pewnego zdarzenia życiowego bardziej zaangażowałam się w sen, efektem - obawiam się że nabawiam się lekkiej nerwicy, znowu budzę się z przeświadczeniem,że tabun rozwrzeszczanych petentów dobijał się do mojego biura- chaos. Na co dzień stronie od bliższych kontaktów z ludźmi, czuje się przez nich osaczona i mam wrażenie że każdy czegoś ode mnie chce, marze o świętym spokoju i ponad wszystko cenie sobie moją prywatność oraz własne towarzystwo. Jestem dość apatyczna, podchodzę z dużym dystansem i rezerwą do osób w moim otoczeniu, nie lubię być torpedowana przez ludzką głupotę, gardzę zakłamaniem które potrafię wyczuć z kilometra i nie potrafię zdzierżyć nieporadności życiowej u innych wynikającej z braku refleksji nad własnym postępowaniem, a dokładnie to czuję w trakcie snu. Nie wiem czy sen nie jest odbiciem jakiejś wewnętrznej paranoi i bardzo proszę o próbę interpretacji która pomoże mi uporać się z powrotem do normalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malavi, błyskawice symbolizują często nagłą myśl, nagłe zrozumienie czegoś. Ich występowanie w Twoich snach może więc mieć związek z odczuwaną potrzebą zrozumienia czegoś właśnie. Niekiedy jest to ostrzeżenie przed rozładowaniem wewnętrznych napięć (będących często przyczyną kłótni, nieporozumień w otoczeniu), które może wiele zniszczyć. Sytuacja taka może mieć miejsce w przypadku długo tłumionych konfliktów.

Sądzę iż Twoje sny są wynikiem Twoich codziennych sytuacji nerwowych - coraz częściej czujesz się jakbyś znajdowała się w oku cyklonu.

 

Nie wiem czy sen nie jest odbiciem jakiejś wewnętrznej paranoi
Nie przesadzałabym z "paranoją" :) jednak, jak już pisałam, błyskawice mogą wyrażać twoją chęć do rozładowania wewnętrznych napięć i stresów. Powinnaś znaleźć odpowiedni sposób, by dać im upust.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam ;) ja również chcialabym dowiedzieć sie o co moze chodzic w moim snie i czy mam na cos uważac,

mianowicie dziś nad ranem śnilo mi sie, ze obok mojego domu uderza blyskawica ale byla tak silna ze wpadla jeszcze przez uchylone okno rozdzielila sie na 2 czesci obleciala pokoje do okola i w ostatnim pokoju rozniez wypadla przez uchylone okno. popalila troche instalacje elektryczne a na scianach zostawila brunatne glady w miejscach gdzie przebiegla,

nie jestem pewna czy ten sen ma jakies szczególne znaczenie ale być moze.... już sie wyczulilam na to , ze gdy sni mi sie male dziecko to umiera ktos w mojej rodzinie lub z bliskiego otoczenia wiec moze na tego typu sny rowniez powinnam zwracac uwage? moge dodac ze w moim zyciu pojawily sie pewne znaczące zmiany, mianowicie uwolnilam sie z pod wplywów partnera i na nowo widze na co mnie stac, wiec moze ten sen to dobry zwiastun ;)

każdy sen nalezy interpretowac osobno bo kazdy ma inną psychike i inne przezycia a ja za bardzo nie jestem dobra w te klocki wiec moze tu znajde odpowiedz :D

z góry dziekuje buziaki :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

majga.t

Piorun we śnie może wskazywać na jakąś dość nagłą informację, która trochę zrobi zamieszania w Twoim umyśle w wyniku czego bedziesz mieś trochę wątpliwości na jakiś temat (brunatne, popalone ślady) - może to dotyczyć zarówno partnera jak i kogoś zupełnie innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.snilo mi sie ze wychodzilam od kogos z domu ,nie wiem gdzie to bylo ale przy furtce trafil mnie piorun , wystraszona szybko wrocilam do tego domu i tych ludzi i zaczelam opowiadac ze trfil mnie piorun, oni pytali czy nic mi nie jest ale nic sie nie stalo. co moze oznaczac ten sen prosze o pomoc, w senniku bylyskawica i piorun nie oznacza nic dobrego, czy moj sen trafienia piorunem moze iwazac sie z zagrozeniem egzystencji,utrata zycia. Piorun nie trafil mnie w glowe bardziej czulam go wklatce piersiowej, dziwne to bylo uczucie.Prosze o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam,

 

Mi także przyśniły się błyskawice. Sen zaczyna się od tego, że jestem z jakąś znajomą w centrum miasta na jakiejś imprezie na otwartym powietrzu. Kupiłyśmy sobie po piwku i usiadłyśmy na trawie (nagle w mieście pojawiła się łąka). Nagle powstaje zamieszanie. Widzę w oddali, że rozpętała się burza z potężnymi piorunami. Nie padał jednak deszcz, nie wiał wiatr ani nie zrobiło się zimno, po prostu były pioruny. Te ogromne błyskawice stopniowo zbliżały się w moim kierunku, więc zaczęłam uciekać z tego miejsca (tak jak wszyscy ludzie dookoła). W pewnym momencie przeniosłam się to mojego mieszkania, które jest oddalone trochę od centrum. W mieszkaniu tym znajdują się też obcy ludzie i wszyscy uciekamy przed piorunami. Ja schowałam się w jakiejś szafce i z całej siły przytrzymuje drzwi. Wiem, że pioruny "szukają" mnie. Poprzez dziurę widzę jak błyskawice szaleją w moim mieszkaniu. Wszyscy Ci obcy ludzie wybiegają na balkon. Jakaś siła wyciąga mnie ze schronienia. Moje ręce i nogi zaczynają się same ruszać i nie mogę wysiedzieć w szafce. Siła ta pcha mnie na balkon do reszty ludzi. Wiem, że zaraz uderzy mnie piorun i zrobi mi krzywdę. Faktycznie, jak tylko opuszczam schronienie to pojawia się ogromna lczba piorunów i mnie "atakują". Ja staram się ich unikać, ale w końcu jeden mnie trafia. W tym momencie się budzę i czuję, że jestem gorąca. Moja twarz aż płonie, a serce mi wali ze strachu. W śnie także czułam strach, ale dopiero po przebudzeniu się byłam naprawdę przerażona.

Co to może oznaczać? Proszę o pomoc w interpretacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

Mialam dzis sen o burzy. Snilo mi sie ze stalam w domu, bylo ciemno i sie blyskalo. Najpierw widzialam jak piorun uderzyl w piorunochron a pozniej w drzewo kolo domu. Nie bylo ognia tylko galezie drzewa sie zazyly. wiem ze zaczelismy to gasic zeby dam sie nie zapalil i sie obudzilam. Prosze o pomoc w interpretacji. Z gory dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie wiem a przynajmniej nie mam pewności, dlatego zadałam kilka pytań, na które wciąż nie odpowiedziałaś. Widzisz, w takiej sytuacji ja nie wiem czy moja interpretacja jest trafiona, czy jestem chociaż na dobrym tropie, czy w ogóle błądzę w lesie. Ciężko jest doskonalić się w swoich działaniach, jeśli nie mamy informacji zwrotnej na temat ich przydatności.

Według mnie piorun oznaczać może utratę mienia, w przypadku jeśliby we śnie rzeczywiście w to mienie uderzył (np. pożar domu na skutek uderzenia pioruna).

W Twoim śnie robicie wszystko, aby to mienie uchronić, jednak jest jakieś zagrożenie, które pojawiło się niespodziewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam.

Przed wczoraj śniło mi się coś co nie daje mi spokoju, a mianowicie:

Chodziłem po podwórku i w pewnym momencie zaczęło strzelać piorunami, postanowiłem uciekać do domu żeby się schronić, ale tak mniej więcej w połowie drogi strzelił we mnie piorun, zrobiło mi się bardzo ciepło sparaliżowało mnie i zacząłem upadać na ziemię podczas upadania mówiłem do siebie "żebym tylko nie umarł, proszę żebym to przeżył" (ale nie bałem się). Upadłem i umarłem. sen był Bardzo realistyczny a szczególnie moment gdy ogarnęło mnie ciepło i gdy upadałem (moment upadania bardzo dobrze pamiętam).

Proszę o interpretację mojego snu, ciekawi mnie co on może oznaczać.

Z góry dziękuję i POZDRAWIAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam,

Snil mi sie dzis bardzo realistyczny sen, stad zaczelam przeszukiwac siec i znalazlam to forum..

 

Dodam jeszcze ze wczoraj spotkalam sie z kims kto jest dla mnie b wazny a kto skonczyl nasza znajomosc po bledach z mojej strony - zdecydowal nie dawac mi kolejnej szansy ale byc mi przyjacielem.

 

Otoz snil mi sie ten wlasnie czlowiek, ja szlam do niego przez jakas lake, szukalam go bo chcialam mu cos powiedziec/pokazac? nie pamietam dokladnie. Spotkalismy sie i szlismy gdzies razem. Nagle pojawil sie ktos jeszcze i powiedzial ze zna inna (krotsza?) droge. Poszlismy ta inna droga i on nagle mowi ze (policja?) szuka kogos i zebysmy sie schowali. Schowalismy sie w czyms w rodzaju ziemianki - ja przytulilam mojego przyjaciela i nagle zobaczylismy policjantke stojaca na zewnantrz i czekajaca az wyjdziemy. Potem nagle sen zabral mnie do mojego domu rodzinnego, stalam z tym przyjacielem na schodach przed domem i nagle niebo zaciagnelo sie chmurami i uslyszlalam grzmot i zobaczylam piorun, on mnie przytulil jakby chcial mnie ochronic. Powiedzialam do niego ze jestesmy w centrum burzy on powiedzial ze tak i w tym momencie uderzyl w niego/nas piorun. Katem oka tez zobaczylam kawalek dalej ciemna sylwetke kogos upadajacego na ziemie. My tez upadlismy - znalezlismy sie w korytarzu mojego domu - ja zaczelam krzyczec o pomoc dla niego. On sie jakos podniosl - ja go podtrzymywalam i mowil ze mu nic nie jest. I wtedy sie obudzilam...

 

Czy ktos sie pochyli nad interpretacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

proszę o interpretację mojego snu.

Sen był bardzo krótki, byłam na stancji u mojego chłopaka (4 piętro) i śniło mi się, że była burza, w oknach nagle zrobiło się bardzo jasno i jakby gdzieś podświadomie wiedziałam, że za chwilę wpadnie przez okno piorun... uciekłam do kuchni i sen się skończył... dodam, że nie było tam żadnych grzmotów, hałasów.. tylko ta jasność i strach przed tym piorunem, który miał zaraz wpaść przez okno..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...