Sen o sukni...

Witam, zazwyczaj nie przejmuję się za bardzo snami, ale ten mnie zaintrygował...

Wchodzę z mamą do sklepu i zaczynamy wybierać suknie, na początku patrzałyśmy na suknie w różnych kolorach, aż mama zaciągnęła mnie do sukni ślubnych, wszystkie białe i zaczynamy przeglądać, które nam się podobają. Od razu w oko wpadła mi biała suknia z przodu troszkę przed kolano, z tyłu przed kostki, powiedziałam, że bardzo mi się podoba, ale lepiej by było jakby była dłuższa. Podeszła do nas ekspedientka i powiedziała, że to można jakoś zatuszować, kazała mi zdjąć suknię i zaczęła upinać na mojej głowie bardzo długi welon, który ciągnął się za mną jak tren i w tym momencie słyszę śmiechy, 3 dziewczyny stoją za nami, patrzą na nas i się śmieją, odwracam się do tyłu i spostrzegam, że mam na sobie białe majtki ubrudzone krwią, odwracam się do mamy i mówię, że mogła mi powiedzieć, a ta odpowiedziała, że myślała, że to nie jest teraz dla mnie ważne.

I sen się skończył.