Ktoś mnie kocha...

Śniło mi się że taka moja koleżanka mnie kocha. Co o tym myślicie? Podobno sny śnią się na odwrót więc pewnie mnie nie kocha:D

Dracul, w ogóle nie opisałeś innych aspektów snu :/

A najważniejsze jest przy interpretacji to, co Ty do niej czujesz.

Dracul jesteś nieśmiały i jednocześnie Nią zaaferowany Ona jest bardzo miłą osobą i serdeczną, przyjacielską, ciepłą. Ty widzisz to ale obawiasz się że nie spełnisz Jej "wymagań, oczekiwań", a jednak czymże są oczekiwania? CVzemu nie "zaryzykować"? Po prostu zadziałaj i znów prześnij noc, napisz ponownie co tym razem się śniło

Ciągnie coś Was ku sobie..

Śniło mi się że na nią patrzałem i wiedziałem że mnie kocha.

Tulip, a skąd Ty czerpiesz takie informacje? Czyżbyś grzebała w cudzej energetyce bez jego wiedzy i zgody? :>

A Ty Dracul wysil się trochę na litość Boską! Nie odpowiedziałeś w ogóle co Ty do niej czujesz...

Jeśli jest tak, że coś więcej, a ona o tym nie wie, to sen jest jedynie projekcją Twoich marzeń.

Sephira, nie przesadzaj.

Pytam tylko skąd masz takie informacje.

ja sie zgadzam z tulip

A ja nie napisałam że się nie zgadzam

"Strzelam".

A bardzo pewnie brzmią Twoje słowa, jakbyś wiedziała a nie strzelała...

Powiem prosto z mostu o co mi chodzi: generalnie jestem przeciwna dawaniu "dobrych rad" w tematach dotyczących interpretacji snów, zwłaszcza kiedy nikt o nie nie prosił.

A źle wymierzony strzał może czasem zranić.

Chodzi o to że czasami mi się tak wydaje w realu że mnie kocha... Dziwnie się zachowuje jest zazdrosna... takie pierdoły,. więc może sen jest kontynuacją moich myśli...

I tak właśnie jest Dracul.

Wiesz, ja nie mówię, że ona do Ciebie nic nie czuje, absolutnie nie można tego wykluczyć, ALE z Twojego snu, który tutaj opisałeś tego się nie da wywnioskować. Pamiętaj, że sen jest wytworem Twojej podświadomości i ukazuje Twój subiektywny odbiór rzeczywistości.

Pozdrawiam.