Mia_Hught Napisano 16 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2010 nie będę opisywała całego snu gdyż większość z wyśnionych przeze mnie symboli juz odczytałam, proszę zatem o pomoc w rozszyfrowaniu tego czego sama nie potrafiłam Śniło mi się że jade samochodem po szosie a moja droga jest usłana martwymi zwierzętami. Zwierzęta te są maleńkie zaledwie kilku dniowe "dzieci" są ciężko poranione lub całkiem zmasakrowane. Powyrzucane na tej szosie jakby z nielegalnego transportu. Widzę ich tylko kilka bo szybko zasłaniam ręką oczy gdyż widok ten mnie przeraża. Był to słoń, wąż i jeżozwierz innych już nie widziałam bo bałam się spojżeć W drugiej części snu byłam juz w domu i rozmawiałam ze swoim dobrym znajomym (co prawda bardzo mi się podoba ale nic do niego nie czuję) nawet nie wiem o czym tak gadaliśmy ale zapamiętałam dokładnie jego twarz i oczy bo przyśnił mi się bardzo realnie i wyraźnie. Czy może to oznaczać że grozi mu jakieś niebezpieczeństwo? nie wiem jak to wyjaśnić ale gdy ten znajomy zrobił mi w śnie masarz po raz pierwszy odparu miesięcy wstałam wypoczęta, zrelaksowana i plecy mnie nie bolały(mam z nimi problemy )To było dziwne ale miłe doświadczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi