były a obecny?

witam. ostatnimi czasy miałam bardzo dziwny sen, dziwny o tyle, że z tego co rozumiem po mojej, matorskiej jego interpretacji on wogóle nie powinien miec racji bytu w mojej świadomości. Zwracam się więc do was, może wasza interpretacja mi coś odpowie i albo potwierdzi to co myślę, albo zaproponuje inną opcję

śniło mi się mianowicie, że jestem na ekranie jakiegoś teleturnieju związanego z muzyką, i że widzę, jak odpowiada na muzyczne pytanie SIOSTRA zakonna, miała habit jakby była bardziej mniszką, bernardynką czy coś, i odpowiedziała a póxniej wszyscy w studio zaczęli śpiewac jakąś religijną piosenkę, nie pamiętam jaką, i wiem że mnie to strasznie wkurzało, to na pewno (za AŻ ta religijną osobę nie uchodzę).

Jednak później sen się zmienił o 180 stopni, znalazłam się na jakimś polu, czy wsi, było tam pieknie, pamiętam, ze z kimś rozmawiałam, z jakąś kobietą i rozglądałam sie dookoła gdzie by tu iśc, tam było pełno słońca, pełno zbóż wokoło, i nagle widze jak jedzie samochód, taki sam którym jeździ mój były (jest dosyc charakterystyczny, ponadto miałam 3 lata, by go dobrze zapamiętac) i w nim on sam i jego obecna dziewczyna (nota bene moja znajoma). Widziałam jak rozmawiają w samochodzie i jak odjeżdżają. I Tu właśnie sen się urywa, chyba nawet chciałam iśc za nimi, nie mam pojęcia.

Z byłym fcetem rozstałam się dobre 2 lata temu, nie tęsknię za nim, nie chcę do niego broń Boże wracac. Obecnie jestem szczęśliwa w udanym związku i zastanawiam się po prostu skąd to się wzięło, zwłaszcza że w myśl sennika powinnam za nim tęsknic.........