Skocz do zawartości

Morderstwo, bardzo proszę o interpretację.


Dunia3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj w nocy miałam przedziwny sen, jeszcze nigdy nic takiego mi się nie śniło. Zwykle mam przyjemne sny (przynajmniej te, które pamiętam).

Śniło mi się, że mieszkałam z grupą ludzi na jakimś pustkowiu, na którym jedyna droga transportu był stary pociąg z jednym wagonem, który prowadził potężny, łysy mężczyzna, który kiedyś odsiedział parę lat w więzieniu za zabójstwa. Odwoziłam, prawdopodobnie, swojego mężczyznę i jakąś kobietę z dziewczynką do miasteczka. Przy pożegnaniu strasznie się bałam. Miałam przeczucie, że stanie się coś złego, ale myślałam, że chodzi o nich. Wracałam sama z tym wielkim maszynistą. Zawsze był naszym przyjacielem. Nagle zatrzymał pociąg, spojrzał w moją stronę. Wiedziałam o co mu chodzi, zaczęłam go uspokajać, a on wyjął dwa takie małe nożyki, strasznie ostre i zaczął iść w moją stronę. Wymachiwał nimi przed moimi oczami, próbował mnie zranić. Ja ciągle robiłam uniki. Raz zranił mnie, dość głęboko w rękę. Jakoś zdołałam wyrwać mu jeden z noży, uderzyłam go czymś (nie wiem czym), upadł na ziemię, zaczęłam dusić go butem i gdy myślałam, że już po wszystkim, ten wstał i zaczął dźgać mnie nożem. Potem zobaczyłam tylko twarz tego, niby mojego mężczyzny, który biegł w stronę, stojącego w połowie drogi, pociągu i się obudziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...