Margaretas Napisano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 Wpierw śniłam o pływaniu w jeziorze z moim nieżyjącym,ex mężem; woda na przemian była raz czysta,potem, czarna,granatowa,ale nie czułam wstrętu - była jakaś taka aksamitna,ciepła i magiczna. Potem śniłam o czarnych psach rasy rotweiler: matka ze szczeniakami,małe łasiły się do mnie,biegały za mną,uciekałam przed nimi,zamykając kolejne drzwi;matka jednak nie spuszczała ze mnie oczu,podbiegała do mnie,łapała delikatnie zębami,nie gryząc jednak,nie czułam strachu bo kocham zwierzęta. Na koniec...i to była najpiękniejsza część mojego snu ;jeden z najpiękniejszych w moim życiu: jechałam konno,na oklep,chociaż koń miał uprząż,prowadziłam go delikatnie,powoli,byłam bardzo szczęśliwa,podczas jazdy koń coraz bardziej łbem się do mnie przytulał - było to piękne,ekstatyczne doznanie wręcz.... Co mógł oznaczać ten wielowątkowy sen?? Proszę o interpretację... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astroa Napisano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 masz kogos bliskiego?mi kojarzy sie ten ciag snow z potrzeba przyjaciela lub jakiejs bliskiej osoby.najpierw maz ktory z zalozenia jest zwykle najblizszym, potem pieski ktore sa przyjacielem czlowieka(gonia cie wiec byc moze bronisz sie czasem przed osobami tobie zyczliwymi mimo iz nie maja niecnych planow) a na koniec symbioza z jakze lagodnym zwierzeciem jakim jest kon...tak mi sie skojarzylo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi