Skocz do zawartości

TWARZ


Gość jiku

Rekomendowane odpowiedzi

dobra, więc tak - wiem, ze raczej nic dobrego z tego nie wynika, bo sen byl paskudny i na samo wspomnienie obrazków, które w nim zobaczyłam, robi mi sie nie dobrze, ciekawa jednak jestem jak można go zinterpretować... sniła mi się moja własna twarz, a raczej skóra twarzy w dużym powiększeniu, takim, że widziałam pory skóry jak wielkie kratery, a w tych dziurach były różne robaki. w każdej chyba innego rodzaju, bo pamietam, ze z ciekawościa zajrzałam do kilku takich dziur, ale wszedzie naprawdę wstretnie. pamiętam takiego jednego szczególnie- był spory, chyba brunatny... brrr... szczególnie, ze była to moja twarz...no i co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twarz jest tą częścią ciała, którą ukazujemy ludziom, wyraża symbol postrzegania nas przez otoczenie. Być może czujesz, że nie jest to Twoje prawdziwe oblicze... zacznij być sobą. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialam bardzo dziwny sen. Zobaczylam na swojej twarzy,na policzku czarna krostke,ktora otworzyla sie, gdy chcialam ja wycisnac.Zobaczylam fragment czegos dziwnego co bylo w srodku.Pomyslalam, ze to zyla ale gdy za to pociagnelam, wyciagnelam ohydnego,dlugiego, brazowoczerwonego robaka. Bardzo sie wil i rzucilam go na ziemie, a wtedy on zrobil sie jeszcze wiekszy i bardziej obrzydliwy.

Sen byl okropny i nie mam pojecia co moglby oznaczac.

Jesli ktos bylby w stanie to wyjasnic to bede wdzieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

zdarza mi sie ze gdy zamykam oczy widze twarze..one zadko sa strasze..czesciej sa smutne lub przerazone..

gdy spie czasem posrodku snu nagle "przelatuje" mi przed oczami czyjas twarz...

 

w polowie grudnia zaczal mnie "meczyc" jakis mezczyzna...widzialam go czesto i w roznych miejscach(ale tylko w moim domu)

modlilam sie za niego..lecz on nie dawal mi spokoju..to bylo straszne...

dopero po 2 tyg nieprzespanych nocy,odszedl...

 

po 3 tyg dowiedzialm sie ze tato mojej kolezanki zaginal..i sie juz nie znalazl...

 

szczerze..to nie lubie tych twarzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zacznę od tego, że od ośmiu miesięcy nie widziałam się z człowiekiem który też nie śnił mi się juz dosyć dawno, ale o którym myślę dosyć często, z którym byłam przez cztery lata związana. Właściwie nie rozstalismy się jednoznacznie, po prostu przestaliśmy się kontaktować - trochę ja uniosłam sie honorem, trochę on...

 

wczoraj - przyśnił mi się nagle - spotkaliśmy sie w jakiejs jakby szkole (choc dawno juz minął nasz szkolny wiek) nie było to spotkanie związane z naszą nauką. Podszedł do mnie ale ja miałam jakieś obawy, chciałam z nim rozmawiać coś wyjaśniać, on tylko mnie przytlił i powiedział, że nie ma o czym mówić, że dalej tak nie może być i musimy skończyć z tymi muchami w nosie - ja w koncu pomyslalam, że to faktycznie nie ma sensu bo przecież zawsze było nam fajnie ze sobą- więc , a bez niego jest dosyć cięzko niech tak będzie - pogódźmy się...

 

a dzisiaj - śniło mi się, że spotykam go jakby w szpitalu, ponieważ nie chciałam zeby wiedział, że jestem tam dla niego - udawałam, że też mam coś do załatwienia. Ale w końcu znów zaczęliśmy rozmawiać i tu najbardziej pamiętam jego twarz - na początku tego nie zauważyłam ale po chwili patrzę - a on ma na twarzy takie ledwo już widoczne szwy pooperacyjne, blade i delikatne ale widoczne. Zrozumiałam,ze miał ajkiś wypadek o którym nawet nie wiedziałam i zrobiło mi sie strasznie przykro, i znów się przytulalośmy a ja zaczęłam całować go po tej twarzy. Wtedy pojawiła się jego żona z dziwną fryzurą i...jej nowym facetem, komunikując że zaczyna nowe życie i my nic ją nie obchodzimy...znowu zrobiło mi się przykro bo widziałam jak on na to reaguje - nasze odczucia były takie,że zmarnowaliśmy tyle czasu a należało sprawy załatwić już dużo wcześniej. Potem już była taka jakaś ulga i wyraźne odczucie na koniec tego snu, że jest dobrze...

 

Bardzo proszę o możliwe zinterpretowanie tych dwóch snów, choć najbardziej mam w pamięci ten z twarzą i ranami - ale przypuszczam, że łączą się one ze sobą.

Czego mogę się spodziewać? Dodam ze jest mi owszem trochę brak tego związku, ale minęło już sporo czasu i postanowiłam iść swoją drogą - więc o co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... więc chłopak pojawia się najprawdopodobniej na zasadzie indywidualnego symbolu. I tutaj zaczyna się problem - bo teraz do Ciebie należy rozwikłanie zagadki, co właściwie on oznacza i jakie niesie przesłanie. Obserwuj wydarzenia następujące po bądź poprzedzające sen, spróbuj odnaleźć analogie. Hasło wyczytane z sennika w tym wypadku nijak nie pomoże. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tydzien po smierci przysnil mi sie moj starzy brat. lezal na lozku w szpitalu, byl bardzo zmeczony i spocony. prawa strona twarzy byla blada, potem odwrocil twarz tak ze moglem zobaczyc ja cala. lewa strona jego twarzy byla czerwona. nic nie mowil tylko patrzyl sie na mnie... moze ktos pomoze mi odczytac ten sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dzisiaj miałam dziwny sen. Śnił mi się chłopak(Marcin), który podoba mi sie od dłuższego czasu.

Ja siedziałam w sali informatycznej w naszej szkole, a w tej sali było przejście na pokład statku, na którym on grał w kosza. Podeszłam do niego i zaczęłam grać z nim i z innymi ludźmi z mojej szkoły, a on poszedł pod pokład (nie wiem co tam robił, chyba grał w karty).

Zaczęłam się za nim rozgladać, gdzie moze być i wtedy ktoś wyszedł trzymajac za rękę dziewczyne, która mu się podoba(tej osobie), spytałam sie jej kto to jest, ponieważ nie mogłam rozpoznac tej osoby gdyż miała spaloną twarz, było widac tylko zweglone oczy i spalona skórę. Zanim ta dziewczyna odpowiedziała kto to, ja spojrzalam na buty i na spodnie tego chłopaka i okazało się, że to jest właśnie Marcin.

 

Nie wiem co to moze oznaczać :roll: jak myslicie :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak, który Ci się podoba - z jakiegos powodu (jak sądzę w związku z inną kobietą) straci dla Ciebie twarz. Nagle nie będziesz się w stanie zorientować z kim masz do czynienia.

Może ujawnią się jakies jego negatywne cechy charakteru, które wypłyną z niego, z głębi - tak jak i on wyszedł spod pokładu?

Mimo początkowej dezorientacji - poznasz go po butach - a zatem stylu zycia, pozycji i po spodniach - czyli sposobie działania.

A zatem - w efekcie końcowym - mimo ogniw brakujących (oczy i twarz to bardzo ważny senny przekaz) - będziesz wiedziała...

Sen nie opowiada co zrobisz z tą wiedzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

od juz ponad roku sni mi sie co jakis czas albo moj były albo ona - czyli ta z ktora mnie zdradził. Czesciej w sumie to ona sie pojawia. Dzis znowu zobaczylam jej twarz. Stala przede mna i widzialm ja bardzo wyraznie, ja natomiast ja uderzyłam w policzek. potem w nosa.. ale mialysmy razem gdzies jechac, na koncu wsiadlam w jaka motorowke ktora bardzo szybko mkneła ledwo sie zdazylam jej zlapac. Ona ...chyba zostala. Dlaczego ona mi sie tak czseto sni? czy to dlatego ze czuje do niej taki zal? pomozcie znawcy snow;)prrrosze

 

[ Dodano: 2006-08-30, 12:46 ]

no nie znowu....noc po nocy podobny sen. ostatnio sniła mi sie twarz blondynki czyli tej z ktora moj były facet mnie zdrdaził, dzis znowu to była ona ale tym razem miała włosy jak moje, ciemne krecone;((( przypatrywała mi sie dokładnie , nawet mozna powiedziec ze podgladała mnie a ja...no coz byłam naga. To jakies chore musi byc ze takie rzeczy mi sie snia;(((

druga czesc snu to było ich wesele, na ktorym byłam, ale nie chciałam na nich patrzec razem, uciekałam od pokoju do pokoju i płakałam, to było straszne;((( az w koncu on przyszedł i przytulił mnie i poweidział ze sie spotkamy ale jak nie bedzie jego zony...brrr, pamietam jeszcze ze ona miaa blała skunie slubna ale jakas chyba podarta...no w koncu wyszłam z tego domu ..nie podajac jej ręki ani nie składajac zyczen...uffff to był horror.TRoche zagmatwane to ale moze ktos by to mi wyjasnił:( bardzo prosze.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam! Sniło mi się że miałem dziurę w policzku i to w kości policzkowej powyżej wysokości zębów, był tam mój kumpel a ja sobie sam czymś wywierciłem dziure z boku tważy i wydmuchiwałem przez nią powietrze a potem coś utkneło w tej dziurze jak by kawałęk gruzu, kolega ze studiów z tej samej grupy seminaryjnej więc może to sie odnosi do pisania pracy mgr co mi kiepsko idzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Znalazłam się w dużym, usytuowanym na wysokim piętrze pomieszczeniu, przypominającym pomieszczenie biurowe. Na jednej ze ścian tego pomieszczenia było wielkie okno, z którego można było tak po prostu wyjść na zewnątrz. Nagle w pomieszczeniu znalazło się mnóstwo osób. Były to osoby, które znam, lecz nie umiem w tym momencie określić dokładnie kto to był. Stałam przy oknie i obserwowalam wszystkich. W pewnym momencie oni zaczeli się zmieniać. Zmieniały się ich twarze, fryzury. Wszyscy zgodnie twierdzili, iż nie chcą być już sobą. Chcą być Azjatami (nie wiem skąd ten pomysł w moim śnie). Ja tłumaczyłam im, że to nie ma sensu. Rzeczywistości i tak nie oszukają. Nic im nie da takie "ucharakteryzowanie się". I tak nie wygladają na Azjatów. I tak nigdy nimi nie będą. Miałam dość patrzenia na ich marne pomysły. Chciałam wyjść przez to wielkie okno. Jednak szybko znalazł się ktoś przy mnie. Ktoś kto opuścił niebbieskie rolety i zakrył całe okno, odgradzając mi tym samym wyjście. W pomieszczeniu zrobiło się ciemno. Byłam zła. Sen się urwał.

Proszę o interpretację tego dziwacznego snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen moim zdaniem podpowiada, ze w Twoim otoczeniu, (niekoniecznie najblzszym - moga to byc znajomi, wspolpracownicy, sasiedzi, itd) znajduja sie tacy, ktorzy sa falszywi, ktorzy niejako ponadto nieudolnie probuja maskowac swe prawdziwe oblicza, ktore i tak Ty bez trudu wyłapujesz. Mało tego, niewykluczone, ze wytykasz im to w mniej lub bardziej wyrazisty sposob, a oni niebardzo sie tym przejmuja, i wciaz przez nich przemawia obluda i falsz. Stoisz przy oknie, na uboczu, ale jednak w tym samym pomieszczeniu, sen niejako ostrzega, ze jakies rzeczywiste 'okno' moze nie wystarczyc, bys uchronila sie przed wplywem, jaki na Ciebie te osoby maja. Raczej tez wszelkie proby oczyszczenia ich z tego nazwijmy to - nietypowego obledu, nic nie pomoga. Dlaczego Azjaci - byc moze ze wzgledu na roznice zarowno fizyczne jak i kulturowe miedzy Nimi a nami - Europejczykami. To jakby stwarza podwaliny do dwupoziomowej interpretacji tego snu. Czysto zewnetrzenej - dotyczacej sfer takich jak zycie codzienne i duchowej, swiatopogladowej, gdzie uwage zwrocic nalezaloby na mysli i ukryte albo wrecz promieniujace z osobnikow tej grupy osob wobec Ciebie emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Mi się śniło coś takiego:

Kilka miesięcy temu 3-krotnie śniło mi się że siedze u mojej babci w domu razem z rodzicami. Śmiejemy się żartujemy etc i nagle ni stąd ni z owąd mojej babci twarz się specyficznie wydłuża [robisz "dziubek" ustami i opuszczasz szczęke w dół nie otwierając ust] i wywraca oczy pokazując białka. Wtedy przed oczami dosłownie na półsekundy pokazuje mi się zabłocony, brudny i okrwawiony znak radiacji [odwrócony znak skarzenia radioatywnego, nie mylić z biohazardem :P] na żółtym tle i wtedy babcia się na mnie rzuca wydając taki świszczący dźwięk jakby ktoś szybko wdychał powietrze, ale uderza głową w ściane i umiera. Moich rodziców już tam nie ma. Potem wyszedłem z domu i zrozumiałem że to przezemnie się tak dzieje i uciekałem od ludzi którzy na mnie polowali już "przemienieni". Wbiegłem na jakiś budynek w ruinach i się obudzilem

 

Kilka dni temu mojemu koledze przydarzyło się coś podobnego ale na żywo gdy rozmawiał ze swoją dziewczyną, wygłupiali się i ona zrobiła taką mine i mojego kolege nawiedziło takie przeczucie że wszystko się skończy i że jej już tak zostanie i w ogóle takie samobójcze myśli...

Co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

martasteciuk, strupy na głowie/twarzy mogą być symbolem bogactwa, zysków materialnych, w tym przypadku odnośnie Twojego brata.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
martasteciuk, strupy na głowie/twarzy mogą być symbolem bogactwa, zysków materialnych, w tym przypadku odnośnie Twojego brata.

 

 

 

a jak w przypadku owłosionej twarzy? :( lub twarzy o brzydkiej skórze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

studentko-s, twarz o brzydkiej cerze bądź owłosiona może oznaczać, że nasze myśli zaprzątnięte są zmartwieniami i intrygami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

czesc,

 

a mi sie ostatnio snilo ze bylam narkomanka, nie bylo motywu kiedy zazywalam narkotyki, wazne bylo że jestem uzależniona, wychudzona, chce z tym skończyć. byłam w pociągu razem z siostra ale ona miala tam raczej drugozedna role, ten pociag byl dosyc dziwny nasz przedzial i jeszcze jednej kobiety byl bardzo duzy wiekszy niz klasa w szkole byly tam normalnej wielkosci lozka i ogolnie pomieszczenie bylo wypelnione jakimis sprzetami. szukalam toalety a kiedy w koncu udalo mi sie ja znalezc spojrzalam w lustro i zobaczylam swoja twarz (wtedy doszlo do mnei ze wygladam tak przez narkotyki)mialam chuda twarz, szaro-żółtą sińce pod oczami a na prawym policzku taki dziwny żółty, ściągnięty strrup jakby po jakimś lekkim otarciu, potem wrocilam do przedzialu siostry i kiedy zauwazyla ze ciagle chodze miedzy przedzialami powiedziala zebym weszla do jej lozka, zebysmy razem poszly spac wtedy poczulam sie duzo lepiej, poczulam wspracie

mysle ze w tym snie najwazniejsza byla wlasnie ta twarz, zle mi sie kojarzy tamten widok

Edytowane przez felicity
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

felicity

Te narkotyki i uzależnienie się od nich może mieć odzwierciedlenie w realnym życiu (to równie dobrze może być coś lub ktoś), w dodatku czujesz że jego tempo jest dość szybkie (jazda pociągiem) lecz nie wiele z tym robisz (łóżka w przedziale)...

Uciążliwa sytuacja lub osoba (we śnie narkotyki) i jesteś od niej zależna (uzależnienie) może powodować u Ciebie złe samopoczucie.

Twarz w tym przypadku odzwierciedla Twój krytycyzm w stosunku do samej siebie - całkiem możliwe ze nie lubisz u siebie jakiś cech lub zachowań (napisałaś że widok Ci się nie podobał)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felicity

Te narkotyki i uzależnienie się od nich może mieć odzwierciedlenie w realnym życiu (to równie dobrze może być coś lub ktoś),w dodatku czujesz że jego tempo jest dość szybkie (jazda pociągiem) lecz nie wiele z tym robisz (łóżka w przedziale)...

hm, to chyba ma sens kiedys ze snow wywnioskowalam ze jestem uzalezniona od opinii otoczenia, ale w tym wypadku, mysle ze chodzi o osobe ktora mnie akceptuje, mam taka tylko jedna i kontakt jedynie internetowy

chociaz jak teraz patrze to to sie nie wiaze z szybkoscia (pociag)

 

 

Uciążliwa sytuacja lub osoba (we śnie narkotyki) i jesteś od niej zależna (uzależnienie) może powodować u Ciebie złe samopoczucie.

a moze to jest tak ze chcialabym spotkac sie z ta osoba ale wiem ze nie moge? (mieszkamy daleko od siebie)

 

 

Twarz w tym przypadku odzwierciedla Twój krytycyzm w stosunku do samej siebie - całkiem możliwe ze nie lubisz u siebie jakiś cech lub zachowań (napisałaś że widok Ci się nie podobał)

a to by sie zgadzalo w 100% tylko nie do konca wiem ktora z tych cech az tak mi sie nie podoba ze zechciala sie pokazac we śnie ;D

 

pozdrawiam, dzieki za interpetacje, prosze o dalsza pomoc :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

--------------------------------------------------------------------------------

 

Śniło mi się, że najpierw ktoś, a potem ja sama miałam dwie twarze

jedną brzydką, okropną, przerażającą, którą przykrywałam piękną.

Czułam obrzydzenie.

 

 

czy ktos moze mi to wyjasnic?

nie sadze, zebym faktycznie miala dwie twarze, zawsze jestem szera i otwarta chociaz, wiadomo, snow nie nalezy interpretowac doslownie.Dlatego prosze o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moja wlasna twarz snila mi sie 3 razy zawsze jako odbicie w lustrze.

Za pierwszym razem widzialam twarz razem z ufarbowanymi wlosami, czesc glowy mialam blond, czesc czarnych i czesc rudych. Byly bujne, dlugie, nastroszone. Bylam we snie w bardzo dobrym nastroju.

Za drugim razem snila mi sie moja buzka w lustrze gdzie dostrzeglam tylko jednego pryszcza, ogolnie zla bylam, ze cos wyskorzylo mi na policzku.

Za trzecim razem widzialam swoja mordke idealna, gladka, lekko usmiechnieta i czulam we snie ogarniajacy mnie spokoj.

Czy ktos ma pomysl co moga te sny oznaczac? Czy to jakies etapy, czy moze jakies problemy wewnetrzne z samym soba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rough

Skoro oglądasz własną twarz w lustrze, to jakbyś oceniała samą siebie - swój charakter lub postępowanie... a więc jasne włosy jako pozytywne cechy, ciemna jako mniej pozytywne... co do rudych - :mysli: zdaje się że to kwestia dyslusyja

Napisałaś bardzo istotną rzecz, a mianowicie włosy były długie i bujne co moze sugerować że raczej jesteś z siebie zadowolona, natomiast nastroszone - możliwe że jesteś nieco zadziorną osóbką.

Wszelkie krosty lub inne niedoskonałości mogą oznaczać kłopoty jakie sie mogły pojawić, jakby to mogło popsuć trochę Twój wizerunek

Trzeci sen jest ogólnie najfajniejszy ponieważ przyjazna twarz oraz uśmiech mogą świadczyć o ogólnym zadowoleniu nie tylko z siebie co i życia.

 

Pytanie tylko czy to co napisałam ma faktycznie miejsce w realu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje :D

Co do pierwszego snu masz racje ;) mam wrazenie, ze teraz sprawdza sie sen drugi, bo mam jeden klopot z ktorym sie zmagam, nie wiedzac, ktora sciezke zyciawa wybrac. Czekam z niecierpiwoscia na sprawdzenie sie snu ostatniego ;)

Edytowane przez rough
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Mialam sen ktory nie wiem pod ktory watek podpiac;)

Snilo mi sie ze leze na lozku - niekoniecznie typowa sala operacyjna i ktos (niepamietam kto) wyciał mi bardzo dokładnie skalpelem twarz tzn skore twarzy (w pomieszczeniu moze byla oprocz tej wycinajacej jedna osoba ale kto to niewiem). Nic nie bolalo, widziałam jak ja sciagaja tzn krwi nie widzialalm ani wewnetrznej czesci - ale sam fakt sciagniecia skory i odłozenia na bok. Sen sie urwal - co bylo przed i po nie pamietam. Nie czułam rowniez niepokoju z tego powodu ale sen byl tak realistyczny; i go zapamietalam - zadko mi sie sni cos co zapamietyje do rana; a ten chodzi za mna caly dzien dlatego postanowilam napisac....

z gory dziekuje za interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sen może może być wynikiem tego, że jest coś, co chcesz zmienić w swoim charakterze lub emocjach które okazujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

No to ja mam nie lada zagadkę.. śniło mi się, że nagle zaczęły mi się ruszać i wypadać wszystkie zęby..plułam nimi aż do ostatniego, przerażona tym faktem pobiegłam do lustra i ujrzałam w nim swoją twarz..chciałam zobaczyć jak wyglądam bez zębów, ale one były na swoim miejscu..jakies inne i jakby nizsze..ale widziałam siebie z zębami. Potem znalazłam się w jakiejś szkole na zajęciach z angielskiego i przyszli jacyś panowie, którzy zaczęli mi pobierac krew...jedna fiolka, druga, trzecia...zaczęłam krzyczeć do nich że mnie wykrwawią...ale oni trzymali mnie mocno i nadal pobierali krew... po trzeciej fiolce pełnej zniknęli a ja się obudziłam...aż się boje pomyśleć co ten sen może oznaczać...

Czy ktos ma jakiś pomysł? ..proszę o interpretację..

pozdrawiam

Mira

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...