Skocz do zawartości

Nieżyjący dziadek


boogi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 42 lata i dzisiejszej nicy przyśnił mi się bardzo dziwny sen. Bardzo prosiłabym o jego interpretację i z góry dziękuję:)

 

Byłam w miejscu, które znam, ale wszystko w nim było odwrotnie, niż w realu: tam, gdzie podwyższenie - stopień w dół; tam, gdzie w realu jest niżej - we śnie było wyżej. Kompletne odwrócenie kształtów. W pomieszczeniu - stół, w szczycie którego przysiadłam ja. Wokół jacyś ludzie, których nie znam, ale wydawalo mi się, że to jakaś rodzina. Obok mnie jakiś chłopak ubrany na czarno, przedstawiam go zebranym (atmosferka rodzinnego spotkania), jako interesującą postać. Nagle w drugim końcu

stolu dostrzegam mojego nieżyjącego od 25 lat dziadka. Dziadek przed śmiercią chorował, był sparaliżowany (porażona prawa strona ciała). We śnie,patrzy na mnie, a kiedy kiedy spotykają sie nasze oczy, dziadek zaczyna się bardzo cieszyć, wyraźnie cieszy się z naszego spotkania! Jest znacznie młodszy, niż tuż przed śmiercią, ale wciąż ma siwe włosy. Próbuje wstać i idzie

do mnie, żeby się przywitać. Ja wręcz głośno się wykrzykuję: o!!! i dziadek jest!!!!! jak się cieszę!!!!!!!!!!!!

Idzie z laską, ubrany w elegancki szary garnitur, który zwraca moją uwagę. Wygląda w nim znakomicie. Dziwię się tylko, bo pamiętam, że w realu miał porażoną prawą stronę, a we śnie - lewą!Witamy się a ja wiem, że mu trudno stać. zauważam, że ma młodą lewą dłoń, ma na niej jakąś bliznę (pomyślałam, ze to po wypadku - dziadek zginął w wypadku kolejowym) , widać, ze jest niesprawna, zniekształcona, ale młoda!Po powitaniu mówię, że pomogę mu wrócić na miejsce. grzecznościowo

protestuje, ale pozwala się podtrzymywać. Po drodze natykam się na krzesło.Ładne, ciemne krzesło z ciemnozieloną, aksamitna tapicerką. podsuwam je do stołu nogą, ale obok drugie. też chcę je usunąć z drogi, ale jest trudniej, jedną ręką nie mogę go przestawić, bo o coś zaczepiło. udało mi się jednak z nim uporać. Kiedy je wsunęłam, zniknął dziadek, zniknął sen...

Najbardziej pamiętam uradowanego dziadka wpatrzonego we mnie, jego siwe włosy, szary garniur, chorą rękę i moje zdziwienie, że sala na odwrót, porażenie na odwrót... i to ostatnie krzesło, z zieloną tapicerką.Po udarze dziadek był trudny i zrzędliwy, ale wcześniej był bardzo pogodnym człowiekiem. Jednak tak radosnego, jak w tym snie - nigdy go nie widziałam!

Od dnia w którym zmarł, snił mi się drugi raz.

 

pozdrawiam

boogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...