umi2 Napisano 21 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 Bardzo prosze o interpretacje mojego snu nia mam pojecia co on moze oznaczać, a strasznie mnie to meczy Jechaliśmy samochodem Ja , mój chłopak, moja mama i mój tata. Wjechaliśmy na jakiś plac gdzie było zgrupowanie i niby stała policja nie widziałam jej ale podświadomie wiedziałam, że jest. Ludzie rzucali się na ta policje tak stopniowo tak jakby skok i nagle zatrzymanie... Mój chłopak T. stwierdził że idzie i wtedy stwierdziłam ze to bójka na meczu tyle ze tak jakby na zamkniętym obszarze. Jak tomek odchodził to byłam wsciekła i zobaczyłam mojego kuzyna jak idzie przed moim T., Potem znaleźliśmy sie na jakiejś sali takiej brzydkiej obdartej stałam z rodzicami i czekałam aż T. wyjdzie z pośród bijących sie ludzi. Pochyliłam sie i zobaczyłam jego spodnie wiec stwierdziłam ze ktoś go strasznie pobił poszłam tam wsciekła, on płakał leżąc na boku a ja mu ze złości walnełam 2 razy w twarz i chciałam kopnąć, albo kopnęłam bo nie pamietam i na niego nawrzeszczałam ze jak zwykle myśli tylko o sobie. Wróciłam do moich rodziców strasznie zła i czekałam aż wstanie bo nie pomogłam mu, patrzyłam czy mój kuzyn jest gdzies ale go nie było. Po chwili mój tata poszedł po T. pomógł mu wstać przejechał jedną ręką po jego nodze na której stał i było ok i to samo zrobił z drugą ale tamta okazała sie byc złamana w połowie łydki i jakby oderwana a do tego w kolanie. T. strasznie płakał, ja chyba zreszta tez i byłam przy tym wściekła że przez głupotę zostanie kaleką, a przy tym zastanawiałam sie jak ja nas troje utrzymam no i sie obudziłam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi