eat Napisano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 Śniło mi się wiele znanych mi ludzi. Na ziemi trwało coś na pograniczu Wojny i Apokalipsy. Prawdopodobnie trwało i jedno i drugie - osobno - ale w różnych partiach snu. Ziemia się rozstępowała, drzewa się zapadały, po ulicach chodziły zombiaki, czy inne ludzio-podobne potwory. Gdzie indziej był krajobraz jak po wojnie w Iraku czy Afganistanie. Pył, wojsko, stare rozwalone budynki. A w samym środku - Ja i kilka osób, które znam - nie będę wymieniać, bo po co. Prawdopodobnie walczyłam o przetrwanie. No, to byłby ten sen, jednakże intryguje mnie coś jeszcze. W tym samym śnie, ukrywając się w jakimś supermarkecie, przytulałam się do faceta, z którym w chwili obecnej prowadzę swojego rodzaju wojnę. Przepraszałam go za wszystko i w ogóle Także jakby ktoś wiedział co to miałoby niby znaczyć to fajnie by było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi