najcuduko Napisano 28 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Poniewaz informacje o poszczegolnych elementach snu (jednostkowo) dziwnie się wykluczają, proszę o interpretację całości. Dokonałam mordu na kims (nie wiem kto to byl) i o tym mordzie wiedziało kilka osób, więc ukryłam "zwłoki", a osoby o tym wiedzące zobowiązały się milczec. W związku z tym, że gryzło mnie sumienie, postanowiłam te zwłoki odszukać. Okazało sie, ze nie ma ich w miejscu, w ktorym je "ukryłam", bo osoba wiedząca przeniosła je w inne miejsce. Zaczełam więc kopac w kotłowni i wykopałam dużą dziurę w ziemi, a w tej ziemi był dól o kształcie grobu, nad którym leżała szmaciana lalka. Glową opierala sie o podłoże, a reszta jej ciała wisiała nad grobem. Przestraszylam, sie, bo ona byla zywa i zaczełam w nią walić łopatą, jakbym chciała odciąć jej głowę lub przeciąć ją na pół.Bezskutecznie. Lalka "ozyła" uruchomiła się i zaczeła mnie atakowac... Krew szumiała mi w żyłach ze strachu.... Ostatecznie się obudziłam, była 4 rano i żeby pojsc do łazienki, musiałam obudzić męża Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi