Skocz do zawartości

Prośba o interpretację snów..


Giliathwen

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Piszę,ponieważśnię od jakiegoś czasu 3 powtarzające się sny, które chyba nie są powiązane ze sobą.

 

pierwszy sen.

 

Wraz z siostrą (starszą), jej mężem oraz jakimś nieznanym mi dzieckiem (ok 2 lat) wyjeżdzamy w góry, okolice Zakopanego. Mieszkamy w małej leśniczówce. Jest piękna jesień, las jest spokojny, złoty i ciepły. Chodzę po nim wraz z tym dzieckiem. Siostra ciągle ostrzega, abyśmy daleko nie odchodzili. Trafiamy do czegoś na kształt betonowego, wysokiego korytarza (widać niebo), czegoś na kształt wyznaczonej w lesie drogi, na której jednak rosną drzewa. napotykamy na schody, wchodzimy po nich i trafiamy na coś w rodzaju tarasu z kamiennymi balustradami. Mamy stamtąd piękny widok na góry, doliny i leśniczówkę. Co ciekawe- nie widać tego "korytarza". Sen zawsze kończy się w momencie, gdy biorę dziecko na ręce i pokazuję mu widoki. Wtedy rozlega się wołanie siostry- i sen znika.

 

Drugi sen.

 

Spotykam w jakimś nieznanym mi miejscu grupę niepokojących nieznajomych.Rozmawiamy chwilę, potem udaję się do domu wujostwa.Po chwili pukają do drzwi ci nieznajomi. Ciotka zaprasza ich na kolację ale patrząc na nich badawczo pyta, czy lubią potrawy z imbirem. Oni warknęli cicho i wycofali się, a ciotka patrzy na nich wrogo i ostrzega mnie przed nimi (dodam, że w rzeczywistości przepadam za imbirem, ciotkę też lubię, choć jest dziwna. wujka w tym śnie w ogóle nie było) Tam spotykam też swojego chłopaka. Wybieramy się na przejażdżkę motorem po jakiś bardzo niebezpiecznych trasach. Tracimy równowagę i zjeżdżamy do jakiegoś jeziora. Postanawiamy przemierzyć je wpław, więc przedzieramy się przez zarośla w stronę wody. Jest ciepło, woda spokojna i w miarę czysta. Tylko strasznie zimna. Kiedy zaczynam płynąć jakiś facet robi mi zdjęcie (stoi w trzcinach) i mówi, że to do katalogu o ratownictwie.Płynę dalej, mijając wiele podobnych do mnie osób. Nie wiem dlaczego na brzeg docieram sama. Idę mało uczęszczaną szosą, gdy nagle nadchodzą wcześniej wspomniani niepokojący nieznajomi. Zaczynam uciekać, bardzo się boję. Wskakuję na tylni zderzak nadjeżdżającej ciężarówki. okazuje się, że oni stoją już na bocznej krawędzi tej samej naczepy. zaczynają skakać, szarpać i krzyczeć. Plują w moją stronę i za wszelką cenę chcą bym spadła. Zwłaszcza jeden młody mężczyzna, ok 25 lat, blondyn. Zauważam,że za ciężarówką w małym wozie jedzie starsze małżeństwo. Błagam ich o pomoc. Zeskakuję, wsiadam na tylne siedzenie. obok mnie siada starsza kobieta. tamci chcą się dostać do środka, ale zatrzaskuję drzwi. po przejechaniu kilku kilometrów okazuje się, że to małżeństwo też jest członkami tamtej grypy.mieli mnie tylko podstępem złapać. Krzyczę, żeby dali mi spokój, że nawet przestanę jeść imbir, choć go uwielbiam i będę jedną z nich. Oni na to, że nie mogę być jedną z nich. Sen kończy się, kiedy patrzę na osobę siedzącą po mojej prawej stronie, a ona ma czerwone oczy i uśmiecha się, odsłaniając białe, ostre zęby. Wtedy budzę się z krzykiem.

 

Trzeci sen.

 

Chodzę we mgle po brzegu jakiegoś jeziora. Siadam na pomoście. Woda jest spieniona i brudna.Moczę w niej obolałe nogi. Jest ciepła i tak ciemna, że nie widzę stóp. Zaczynają mnie boleć zęby. Sprawdzam prawą dwójkę i... bez trudu ją wyrywam. Jestem przerażona, zasłaniam ręką usta,z których leci mi krew. kolejno wypadają mi prawa trójka, czwórka, piątka,szóstka, siódemka i ósemka. Sen kończy się, gdy słyszę kroki na pomoście. podnoszę głowę.. i w tym momencie się zawsze budzę.

 

Sny te powtarzają się bez ustalonego porządku.

 

bardzo proszę o interpretację, strasznie mnie to męczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...