Dużo śmierci

Witam

Często miewam sny związane ze śmiercią i zaczynam się już obawiać czy nie grozi mi jakieś niebezpieczeństwo - bardzo proszę o pomoc:

- wczoraj śniło mi się że zmarł mój kolega z klasy (sąsiad) sen był bardzo realistyczny przepełniony wielkim żalem.

Zdaje się że widziałem go ułożonego w trumnie ale był rozebrany.

Gdy byłem na cmentarzu po pogrzebie spotkałem jego żonę - tylko wydawało mi się dziwne bo była ubrana na czerwono a na jego grobie nie było jeszcze napisu tylko (jakby zerwane litery).

 

- Wydaje mi się również że ten sen nawiązuje do snu z przed 2 lat, w którym:

razem właśnie z tym kolegą staliśmy przy kościele (w naszej parafii) gdy nagle podszedł do nas ksiądz proboszcz i zaczął rozmawiać (nie mogłem tego zrozumieć o co chodzi) gdy nagle uświadomiłem sobie że przecież nasz ksiądz proboszcz już nie żyje. Poszliśmy sprawdzić wraz z tym kolegą ale grobu proboszcza nie było - gdy zapytaliśmy o datę był 2006r. sierpień - wtedy mój kolega odszedł mówiąc, że mam pewne sprawy do załatwienia. Poszedłem wiec sam na rodzinny grób i tu ogromne zaskoczenie był na innym miejscu nie było napisów były skute (nie wyglądało to najlepiej) i było tam całe mnóstwo much, które próbowały wedrzeć się mi do ust ale miałem zamknięte - byłem tym kompletnie zaskoczony. Nagle podeszła od strony ogrodzenia do grobu moja matka niosą kwiaty i powiedziała że zaraz wszystko uporządkuje.

Zacząłem coś mówić że mamy dwa miesiące na to by pomyślnie załatwić sprawy z ojcem (który zmarł w 2007) bo są przestawione daty (tak jakby jeszcze żył).

 

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji snów

Miałem jeszcze inne dziwne ale te mnie najbardziej niepokoją.