Skocz do zawartości

Potania

Rekomendowane odpowiedzi

1) (prawie rok temu)

 

Budzę się w swoim pokoju (pokój w takim stanie jakim byl przed zaśnięciem) wychodzę z bloku idę 2 bloki dalej do koleżanki. Naglę razem z nią znajdujemy się u mojej rodziny na mazurach (jednak ich podwórko nie przypominało tego którego mają brakowało kilku elementów) Siedzę sobie z kumpelą na huśtawce (której na placu przed domem w ogóle w rzeczywistości nie ma) i rozmawiamy

Ja:W Którym Miesiącu Mam Ci Powiedzieć "Wszystkiego Najlepszego" Na Żółto ?

Koleżanka : W 5 miesiącu (5m- czyli Maj,... kumpela się urodziła w Maju... prócz tego mam na Maj zaplanowany wyjazd 10 dniowy za granicę)

Ja:Ale W Którym Miesiącu Mam Ci Powiedzieć "Wszystkiego Najlepszego" Na Żółto ?

Koleżanka : W 5 miesiącu

Później scena się rozmywa i ...

Budzę się w moim pokoju (tak jak wcześniej) idę do tej samej kumpeli ... naglę znajdujemy się w autobusie z 2 koleżankami .... (jedna z nich niedawno złożyła śluby na siostrę zakonną)i rozmawiamy w czwórkę :

Koleżanka: (ta siostra zakonna wyciąga fajki i częstuje)

Koleżanka 1: (Bierze Fajkę )

Ja : Nie dzięki

Kumpela 2 (ta po którą poszłam): Nie dzięki noo chyba że masz miętowe ? (w rzeczywistości kumpela w ogóle nie jara i nigdy nie jarała ....)

Budzę się idę zaś do kumpeli i jej opowiadam że śniło mi się .... ogólnie samą akcje z autobusem i się śmiejemy ... naglę znajdujemy się w przejściu podziemnym ... takie oświetlone po boku trawa na środku chodnik i ławki ... (kilka dni po całym śnie po raz pierwszy szłam takim tunelem w innym mieście ... )Siedzimy na ławce i gadamy spoglądam a na ścianie zakonnice piszą sprejem coś w stylu "Ave Satan" itp.

Zaczęłam opowiadać kumpeli ten mój "pierwszy sen" dochodzę do momentu "W którym miesiącu...)

Ja: i kumaj to pytam się W Którym Miesiącu

Koleżanka : W 5 miesiącu

Ja: no ale czekaj... w którym miesiącu

Koleżanka : W 5 miesiącu

Ja: *** a nie w 5 miesiącu ! słuchaj do końca !

Ja:W Którym Miesiącu Mam Ci Powiedzieć "Wszystkiego Najlepszego" Na Żółto ?

Kumpela : No mówię że w 5

Budzę się w moim pokoju a dokładnie budzi mnie głos mamy (była wtedy za granicą na kilka dni .... i miała wrócić za 2 dni )

Mama: Ilona ile kanapek mam ci do szkoły zrobić ?

Ja: 2

i poszłam dalej spać

 

 

Gdy już się obudziłam w moim pokoju nie wiedziałam czy to kolejny sen czy już się obudziłam ... obeszłam dookoła mieszkanie w poszukiwaniu walizek i wgl

ale mamy oczywiście nie było ....

 

2)

Rozmawiam z bratem i z dwoma kolegami nagle tak dla "Zabawy" wpadł nam pomysł aby wysadzić się w powietrze ...

Długo mnie przekonywali bo bałam się bólu ale mówili że to nie będzie bolec że w chwili rozrywu przestane już żyć

Patrzałam się w skupieniu na zapalnik w chwili wybuchu rzeczywiście nic nie czułam jednak widziałam jak zbiegają się w około ludzie.... Chwilę później w towarzystwie samego brata idziemy drogą prowadzącą do nieba i rozmawiamy

Ja: teraz mnie tylko ciekawi ile ludzi przyjdzie na pogrzeb

Brat: no ...

weszliśmy do nieba i Bóg nam mówi że mamy miesiąc i dziennie pół godziny na rozmowę z rodzicami jednak po miesiącu oni zapomną że z nami rozmawiali i pogrążą się w żałobie

Wtedy ogarnęło mnie dziwne uczucie pomieszane z tęsknotą za moim życiem w którym już nie będę mogła uczestniczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...