Skocz do zawartości

Sen mówi o naszych przeżyciach w poprzednich wcieleniach..


gay

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myślicie czy sny mimo iż nakierunkowują nas dzięki naszej podświadomości to również dzięki nim możemy przeżyć coś jeszcze raz, co przeżyliśmy w poprzednim wcieleniu.. To utkwiło w naszej podświadomości, jednak my sami przecież o tym nie pamiętamy na codzień.. (podobno w 90% zapominamy o tak jakby historii naszej duszy). Ale mimo wszystko te przezycia powracają do nas w naszych snach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedyś (nie pamiętam już gdzie, czy mi to ktoś mówił czy w TV oglądałem bądź też gdzieś wyczytałem), mimo wszystko to pamietam.. Że wraz z rozwojem naszego ciała, zanika pamięć o tym co przeżyliśmy kiedyś.. Mam oczywiście na myśli to, że my jako noworodki i małe dzieci, które nie potrafią mówić pamiętamy więcej jednak mimo wszystko z każdą chwilą życia po prostu ta nasza pamięć tej podświadomości, do której możemy w jakimś stopniu wejść zanika..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zostaje w nas uśpiona pzrez rodziców i otoczenie. Poza tym można sobie przypomnieć.

 

Ale jak można sobie przypomnieć? Jeżeli przez hipnozę to u mnie odpada, bo boję się takich rzeczy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Nie wiem, ja po prostu sobie przypominam i już... Rozwój duchowy to ułatwia. Popracuj z energią czakr, otwórz 3 oko a samo sie przypomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

U waza ze to co napisałes Kłapouchy jest prawda bo niby z kad wiedzielibysmy o rzeczach których nigdy w czesniej nie słyszelismy. Uwazam ze czastaka naszego poprzedniego zycia przenosi sie do nastepnego i wiemy rzeczy o których w danym wcieleniu nie słyszelismy nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Witam Wierzę w reinkarnację duszy. Myślę, że moja dusza jest już duszą starą. Miewam często dziwne sny i zastanawiam się czy są odbiciem moich poprzednich wcieleń. W snach jestem raz kobietą raz mężczyzną. Ostatnio szczególnie dwa sny zwróciły moją uwagę w pierwszym przypomniałam sobie, że byłam pół Azjatką i bardzo kochałam pewnego azjatyckiego wojownika, po przebudzeniu pierwsza moją myśl; " jak mogłam zapomnieć taką miłość". A dzisiaj miałam sen w którym byłam świadkiem tortur średniowiecznych. zakładali ludziom jakieś machiny tortur z kolcami na twarz. Potem sen był o czymś mniej ważnym, a w kolejnej części była wojna. Chyba II Światowa. Niemcy byli okupantem, zamykali ludzi w jakimś pomieszczeniu, żeby ich wytruć gazem. Ja będąc mężczyzną uciekłam i próbowałam im pomóc, ale nie znalazłam właściwych ludzi, wszyscy byli źli. Wróciłam do uwięzionych ale tam była już tylko jedna kobieta i to bardzo słaba. Wzięłam ją na ręce i uciekałam(łem?)z nią. Jakiś Niemiec w mundurze nas gonił wyraźnie tym ubawiony i myślałam że lepiej żeby nas zastrzelił niż dusić się w gazie,a on miał siekierę i wrzeszczał, że długo nas będzie rąbał. Położyłam tamtą obolała kobietę i w śniegu znalazłam drugą siekierę pogroziłam Niemcowi i on się wystraszył choć niewątpliwie miał gdzieś pistolet, zawrócił po więcej swoich, a mi udało się z tą kobietą dostać na jakiś leśny cmentarz Tam schowaliśmy się w ziemnej dziurze i ona niestety umarła. Mi się udało przeżyć, ale wyrzuty zostały, że nikomu nie pomogłam. Jeśli to były jakieś faktyczne przeżycia to lepiej ich nie pamiętać. Tyle zła, tyle cierpienia wydarzyło się na świecie.Co dobrego może przynieść pamięć poprzednich wcieleń? Ból po rozstaniu z ukochanymi,można wtedy już tak nie kochać obecnego partnera, wyrzuty do siebie, chęć zmiany płci. Chyba lepiej się odciąć od tego i myśleć, że to tylko sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja też tak kiedyś miałem. Śniło mi się parę razy, że jestem kobietą i noszę na sobie jakąś zbroję, taką jak w czasach starożytnych? Tak jakbym był jakąś wojowniczką :P Kto wie, może coś w tym jest, a może to zwykłe sny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mi sie snilo kiedys ze moj przyszywany ¨dziadek¨(opowiedzialam w ktoryms z watkow o nim)- po jego smierci- snilo mi sie ze przyszedl do mnie jako duch i powiedzial ze moja mama byla w poprzednim wcieleniu jego corka ale mlodo umarla i wtedy zobaczylam mloda dziewczyne ubrana w stylu lat 30 mniej wiecej ktora upadala z jakiego spojazdu.Powiedizal tez ze ja bylam jego babka a on sam byl rosyjskim policjantem i wtedy go tez zobaczylam.Rowniez wierze w rekarnacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorko tematu i wszyscy, piszesz, że lepiej nie pamiętać. To rzeczywiście straszne rzeczy wiele cierpienia. Sama zanim poddałam się hipnozie w półśnie widziałam jak wchodzę po drewnianych schodach na szubienicę. To nie są miłe wspomnienia, wielki, ogromny ból, poczucie winy. Ale warto o tym wiedzieć! To jest część Ciebie, tego Ja którym jesteś, które wymaga by się z nią pogodzić i przyjąć do siebie. Skoro masz takie sny to znaczy, że już jesteś na to gotowa. Moje wizje to całe cierpienie wyskoczyło zupełnie jakby tylko na to czekało. To jest część oczyszczenia, lekcja, na którą najwyraźniej już jesteś gotowa. Pomyśl dlaczego to Ci się śni, odnieś to do swojego życia teraz? Spójrz w swoje serce, jakie masz wątpliwości, czego się obawiasz, co wymaga naprawy? Co łączy te trzy opisane przez Ciebie sceny? Pozwól sobie to przeżyć, zobaczyć na nowo. Wybacz sobie! I nie bój się. Spróbuj autohipnozy bądź udaj się do hipnotyzera, bo coś czeka, abyś to poznała i zrozumiała i usiłuje do Ciebie się przebić. Powodzenia!

Edytowane przez Baby Jane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóych snów oraz rzeczy faktycznie lepiej jest nie pamiętać,ponieważ mogą przynieść samo zło i nie będziemy mieliz tego żadnej korzyści,. Czesto takei sny wywołuja nasza podświadomość na skutek wcześneijszych wydarzen które ukrywamy gdzieś głęboko w głębi duszy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość mahadeva

Na sny ma silny wpływ telewizja. Podświadomość może nie rozróżniać tego co realne od tego, co oglądamy w telewizji. Zawsze po oglądnięciu scen przemocy w filmie mam kiepskie sny, podświadomość jakby się oczyszczała z całego brudu energetycznego jaki gromadzi podczas dnia. Wiem po sobie, że gdy nie oglądam telewizji, jakość snów znacznie poprawia się. Na sny mają największy wpływ takie filmy czy ogólnie programy telewizyjne, które niosą z sobą silną dawkę emocji, kiedy silnie się utożsamiamy z bohaterami tych filmów i programów. Rozróżnienie, czy sen dotyczył poprzedniego wcielenia czy był związany z obejrzanym filmem jest według mnie niemożliwe.

Edytowane przez mahadeva
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najsilniejszy wpływ na sny ma to co w danej chwili przeżywamy i o czym myślimy. W snach często możemy odnaleźć wskazówki odnośnie tego jak mamy dalej postępować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva
Dla mnie najsilniejszy wpływ na sny ma to co w danej chwili przeżywamy i o czym myślimy. W snach często możemy odnaleźć wskazówki odnośnie tego jak mamy dalej postępować...

Wszystko się zgadza, tylko wielu ludzi potrafi przeznaczyć kilka godzin dziennie na oglądanie telewizji, to spora część życia. Większość programów jest tak stworzona, by wywołać silne emocje, inaczej nikt by tego nie oglądał, a dominującą emocją w tych programach jest strach, lęk. Wystarczy przyjrzeć się filmom, to horrory, thrillery, wojenne, katastroficzne itd, czy programom, wiadomości w których podaje się informacje o katastrofach czy kryzysie światowym. Z moich obserwacji wynika, że podczas snu podświadomość pracuje z naszymi lękami, również z tymi podsycanymi przez telewizję, wydobywa te lęki i uwalnia nas od nich. Zdarzają się też sny prorocze, tyle że nie każdy potrafi je zrozumieć, bo nadświadomość używa symboli, które trzeba umieć czytać. Co do reinkarnacji, to ciężko określić czy śni nam się historia z poprzedniego wcielenia czy odtwarzana jest jakaś scena z obejrzanego filmu.

Edytowane przez mahadeva
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Moje sny są tak bardzo realistyczne, że czasem przez cały dzień rozpamiętuję to co przyśniło mi się w nocy. Ostatnio bardzo często śni mi się, ze umiera ktoś z mojej rodziny, najpierw brat, potem babcia, ostatnio mój drugi brat. To tak silne emocje, że czasem budze się z płaczem. Lubie spać, przenoszę się wtedy do innego świata, ale czasem jestem wdzięczna, że sen już się skończył. Najdziwniejsze przeżycia senne to nie sam sen. Zdarza mi się, że kiedy już leżę w łóżku i tak naparwde jestem w półśnie, wydaje mi się, że coś się dzieje, przeżywam coś bardzo intensywnie, bardzo czesto są to negatywne obrazy, bardzo dziwne i niejednorodne. Nagle słysze natretne szepty, takie bardzo szybkie i budze się. Zawsze mam wrażenie, ze trwało to wieki, a byłam w tym stanie jakieś pół godziny maksymalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Polecam Newtona "Wędrówkę Dusz" a zaraz po tym "Przeznaczenie Dusz" obie części, książki można niedrogo kupić przez internet. Po przecytniu tego, człowiek nie ma ochoty na inne lektury. Dr Newton opisuje przebieg hipnoz ze swoimi pacjentami, książka zawiera całe dialogi - Dr Newton/ Pacjent. Okazuje się, ze wszyscy podczas hipnozy mówią prawie to samo - skąd pochodzą, jakimi są duszami, jak docierają do bliskich po smierci, z czym wiążą się ich problemy, kto jest kim w aktualnym wcieleniu, a kim był w poprzednich, jak wyglądają zaświaty. Między innymi Newton opisuje, co się z nami dzieje w snach. Pewien jasnowidz mi powiedział, że też jestem rozwiniętą duszą, przekazał mi kilka informacji od przewodnika, które w 100% zgadzały się z moim życiem. Pamiętam kilka momentów z poprzednich wcieleń i z zaświatów. Jeśli ktoś uważa że jestem wariatką, to sam ma problem. Pamiętam to i ten jasnowidz/hipnotyzer mi to potwierdził. Sny mam tak samo wybujałe, codziennie śni mi się jakaś ważna akcja, jakaś sytuacja, za którą jestem odpowiedzialna, nie raz ratuję całe grupy ludzi. Zapisałam się do tego forum bo potrzebuję pomocy. Nie mam kompletnie sił, wczraj zaczęłam medytować, wyobrazałam sobie napływającą energię i rzeczywiście poczułam się lepiej, dłonie i stopy mnie bardzo mrowiły. Czy dzięki medytacji jest szansa, żeby, w końcu zaczęła żyć? Cale dnie spędzam w łóżku, chciałabym coś robic ale nie mam sił. byłam z tym kiedyś u lekarza to babka przepisała mi jakies witaminy. Ja nie mam kompletnie na nic sił, wydaje mi się, że jestem zmęczoną duszą, która nie zdążyła odpocząć przed narodzinami, z resztą tak to pamiętam, zdeklarowałam się i nie było odwrotu a nie byłam gotowa. Mam się poddać hipnozie, czy sama medytacja wystarczy? Pomóżcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "Przeznaczenia Dusz" Części I, rzeczywiście nawet sami pacjenci podczas hipnozy twierdzą, że sny bardzo często odzwierciedlaja sytuacje, uczucia i wydarzenia z poprzednich wcieleń, nawet jesli sceneria snów zbliżona jest do czasów aktualnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...