Zdjęcie

Witaj...

Dziś w nocy miałem sen który mnie zaniepokoił i nie wiem co o nim myśleć...

A wyglądał on następująco;

sceneria była dość dziwna bo na początku widziałem tylko swoją twarz ale tylko przez chwile a następnie widziałem zdjęcie...

Na tym zdjęciu na ciemnozielonym tle była dziewczyna kobieta którą bardzo kocham i jestem z nią, stała owinięta w pół niebieskim ręcznikiem a za nią stał mężczyzna obcy mi nie znałem go dotykał ją w okolicy pachy pod ramieniem można powiedzieć ze palcami trzymał pierś, facet był blondynem. Lecz za chwile pojawiły sie jeszcze czyjeś ręce jakiegoś innego mężczyzny lecz nie było widać twarzy tylko ręce..Meżczyźni byli za nią (za plecami)... Moje odczucia w czasie trwanie snu to smutek, zazdrość, zawiedzenie sie tęsknota rozpacz i nie wiem czy wyróżnić złość lecz chyba ją czułem ...

Jeżeli chodzi o kolor ręcznika to niebieski pasuje do mojej Kobiety, jej mina była wesoła lecz gdy oglądałem to zdjęcie to tak jakby mnie zobaczyła i jej mina sie zmieniła na smutną i taką ze nie chce tego chłopaka ale nie może sie ruszyć..

przed pójściem spać byłem u mojej kobiety i troche ją zawiodłem i nie romantycznie jak każdego wieczoru (nie chodzi o sex tylko czułe słówka spojrzenia itp.) zawiodłem ją przez to ze nie byłem ''delitatny'' wobec niej (chodzi o dotyki)... to taka pomoc w interpretacji. PROSZE O POMOC I BARDZO DOKŁADNĄ INTERPRETACJĘ... Proszzzeee... :pomocy:

Według mnie sen obrazuje obecna sytuacje. Zraniłeś swoja kobietę. Idz i napraw błąd i nie rób tego więcej. Ale ja na snach się nie za bardzo znam wiec mogę się mylić! Moze ktos bardziej doswiadczony sie wypowie.

Sprawa jest dość prosta. Napisałeś, że przed snem zawiodłeś ją, co tak naprawdę obrazuje, że jakiś czynnik w relacjach między Wami, zakłócił kontakt - stąd brak romantyzmu, zachwianie Twego typowego zachowania w jej obecności, czy zbliżeniu między Wami. Co powinieneś zrobić, to głównie poszukać tego czynnika, który to spowodował, przy czym do snu radziłbym podejść z dystansem, bo to nigdy nie wiadomo do końca, co tak naprawdę w nienasyconej podświadomości się urodziło...

Co do perspektywy snu, to można powiedzieć, że przyglądasz się uważnie swojej kobiecie - na zdjęciu, jakbyś prześwietlał jej tajemnice, może to co przed Tobą ukrywa, tyle że zdjęcie zrobiłeś aparatem własnych myśli, obaw (wizualizacja Twojej twarzy). Patrzysz tak na nią i widzisz problem, stoi za nią, kryje się za nią. Problem utożsamiasz z nieznanym mężczyzną, bo język snów nie lubi uogólniać, on lubi ekspresje, karmiąc się - w tym przypadku nienasyconą podświadomością faceta. Czynnik, o którym pisałem wcześniej przerodził się w Twój smutek, zazdrość, tęsknotę, może złość i z artyzmem splótł to wszystko w postać skurw****** blondyna.. Proste.

A może tak naprawdę Ty nim jesteś i sam się nie rozpoznajesz, bo jesteś inny, a ona również 'takiego' Cie nie akceptuje - jej uśmiech znika, staje się smutna. Warto może odwrócić obiektyw i przyjrzeć się sobie.

Pomyśl, poszukaj, jak nie w sobie, to w rozmowie z nią.

pozdrawiam