werozdzisia Napisano 27 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 (edytowane) Proszę o interpretację snu, który przyśnił mi się dzisiejszej nocy:) Byłam w lesie i szłam przed siebie prostą drogą. Pamiętam, że było dość ciemno i otaczały mnie wysokie drzewa w towarzystwie niższych krzewów. Zatrzymałam się przy czymś podobnym kształtem do porzeczek w kolorze ciemno czerwonym. Nagle pojawiła się Pantera. Wydawała ciche dźwięki, specyficznie poruszając głową. Przedrzeźniałam ją, delikatnie się cofając. Kotka przystąpiła do ataku- nie czułam bólu. Jedyne, co potem zapadło mi w pamięci to to, że krzyknęłam głośno kilka razy " love, love, love!" i ... Pantera uciekła. :co_jest_na: Trochę dziwne, jednak zastanawia mnie, że zniknęła słysząc te słowa. Edytowane 27 Lutego 2010 przez werozdzisia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 27 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 co masz w sobie takiego zwierzęcego, czego się boisz ? nie akceptujesz tego, przedrzeźniasz jak robiłaś to we śnie, ale podświadomość pokazała ci to w tej Panterze co cię może 'zagryźć "? tylko Ty sama możesz to w sobie znaleźć i zaakceptować to ma związek z miłością, skoro Twoje ostatnie słowa to love... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 28 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 werozdzisia, nie miałaś ostatnio spięcia z jakąś temperamentną kobietą? :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
werozdzisia Napisano 28 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Hmm... Faktycznie, ta kobieta jest temperamentna Nie jestem pewna jednak, czy to o nią tutaj chodzi ;P Mam nadzieję, że nie... Dzięki za odpowiedzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi