shakal33 Napisano 28 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 (edytowane) Właśnie wstałem i czuję się bardzo dziwnie, nigdy nie korzystałem z senników, ale po dzisiejszym śnie od razu po niego sięgnąłem i zarejestrowałem się na forum. Proszę o zinterpretowanie mojego snu, troszkę już coś tam zinterpretowałem, ale chcę wiedzieć więcej. Sen pierwszy: Byłem w szkole, w liceum (skończyłem już tą szkołę) i zacząłem witać się z moimi kolegami. Było ich 6, chodzili do mojej klasy. 3 za którymi nie przepadam i 3 naprawdę dobrych kumpli. Pamiętam,że się z nimi śmiałem. Potem widziałem schody, poszedłem korytarzem i ujrzałem uczniów, którzy palili papierosy (sam jestem palaczem). Pamiętam, że pomyślałem ale tu się zmieniło, kiedyś nie można było palić na korytarzach. Poszedłem dalej i zobaczyłem wujka, podawał mi rękę i zobaczyłem na jego ręce krew. Uścisnąłem jego dłoń i miałem krew na ręce, chciałem ją zetrzeć. Rozejrzałem się i zobaczyłem ciocię (jego żonę), miała na białej koszulce,a dokładniej na klatce piersiowej krew. Byłem zdezorientowany, nie wiedziałem skąd ta krew. Sen drugi: Wchodzę do pokoju siostry i mówię, że chce mi się jeść lody. Kolega (znam go praktycznie od urodzenia) wstaje i mówi, że mi je przygotuje tylko potrzebuje czegośtam. W pokoju była taka atmosfera biura, jakbym był u taty w pracy, była tam jedna osoba z jego pracy i jeszcze jakieś osoby. Przyniosłem mu wódkę (?), pamiętam jak niosłem czytałem napis otworzyłem i powąchałem. On wziął nalał do jakiegoś plastikowego naczynia, dodał jakiegoś proszku i zaczął mieszać trzepaczką. Cały czas myślałem, że będą to lody mleczne, a wyszły wodne. W międzyczasie jego kolega powiedział, że może szybciej będzie szejkerem, ale w tym samym momencie lody były gotowe. Ugniotłem je w tym pojemniku, chcę jeść a one spadają na dywan, słyszę śmiech. Biorę je w rękę i wkładam do pojemnika były ubrudzone jakimiś czarnymi niteczkami. Wyczyściłem i jadłem. Pamiętam jeszcze, że miałem okulary ( normalnie nie noszę ), ale nie mogę tego umiejscowić w żadnym śnie, być może był wcześniej, nie wiem. Ok. To by było na tyle. Edytowane 28 Lutego 2010 przez shakal33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakal33 Napisano 28 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Chyba to dla was za trudne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 28 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 A dla Ciebie chyba za trudne jest przeczytanie regulaminu zamieszczania próśb o interpretację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 28 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 tu lubimy trudne wyzwania ;P ważny detal - okulary, czyli coś co pozwala lepiej widzieć, normalnie ich nie nosisz, tu we śnie chodzi o dokładne przyjrzenie się pewnym sprawom sen 1 - relacje rodzinne, krew to coś co wiąże w rodzinie, mówi się "moja krew" popatrz jakie masz relacje z bliskimi, szczególnie z wujostwem, szkoła to ogólnie nauka i przestrzeganie jakiś norm, wchodzenie w dorosłość, starasz sie to robić, ale nie do końca możesz czuć się dobrze w życiu, liczba 6 - powiązanie z bliskimi, w znaczeniu ze dajesz i tyle samo otrzymujesz, wymiana, opiekowanie się, tzw. bycie dla ludzi 3 to indywidualność, zwracanie na siebie uwagi, czyli tu to się wyklucza, w życiu czasem trzeba coś dać od siebie żeby coś otrzymać od innych sen drugi jest z tym też związany - pokój miał być siostry, czyli bliskiej ci osoby, ale panowała w nim atmosfera jak w pracy - trzeba się dostosować, chciałes lody - przyjemność, a dostałeś wodę, coś co ci nie smakowało, czyli masz poczucie ze w życiu nie dostajesz tego co chcesz, do tego jesteś oceniany, w twoim odczuciu negatywnie, skoro się śmieją to myślisz że cię nie szanują, to wszystko Twoje obawy - jak się potoczy Twoje życie i czy dasz radę się dostosować, no i dostać to co chcesz przyjrzyj się sobie, jak działasz i co chcesz robić tyle ode mnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakal33 Napisano 1 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Bardzo dużo dało mi to do myślenia i zgadza się jak najbardziej z sytuacją w której się znajduje. Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi