Prośba oi interpretację 2 snów

Witam, jestem nowy na forum. Założyłem tu konto, gdyż ostatnio miałem dziwne sny. 2 razy w ciagu tygodnia śniło mi się, że wypadły mi wszystkie zęby. Za każdym razem niemal identycznie. Nie robiłem nic szczególnego, nagle zaczął mi się ruszać ząb. Chwyciłem go w palce, poruszałem trochę i wyjąłem. Zaraz potem, przesunąłem językiem po pozostałych zębach i wszystkie się ruszałem. Wymiotłem je językiem i wyplułem na dłoń. Ledwo co mogły mi się pomieścić w ustach, szybko je wyplułem prawie na raz. I takie coś śniło mi się 2 razy w ciągu zeszłego tygodnia. Dodam, że 2,5 tygodnia temu miałem mały wypadek w pracy, stwierdzono rwę kulszową i jestem do tej pory na zwolnieniu, ciągle mnie noga boli i słabo sypiam.

Kolejnym snem, który chciałbym zrozumieć jest ten z dzisiejszej nocy. Mianowicie, śniło mi się, że byłem u siebie w domu, tzn miałem wrażenie, że jestem u siebie ale to nie do końca było moje mieszkanie. Rozmawiałem z jakimś znajomym, nie pamiętam dokładnie z kim, lecz w pewnym momencie zaczęliśmy się sprzeczać i zobaczyłem, że jego twarz się zmieniła. Został tą samą osobą ale z twarzą kogoś innego. Wystraszyłem się, on zaczął coś do mnie mówić a potem jego twarz zmieniała się jak w kalejdoskopie, zobaczyłem chyba z kilkaset twarzy, każda przechodziła płynniie w następną. Najpierw były zwyczajne ludzkie twarze, potem coraz bardziej przerażające, chciałem się obudzić ale nie dało rady od razu. Dopiero po pewnej chwili. Aha te twarze im bardziej straszne się stawały tym bardziej się śmiały złowieszczo. Porąbane sny ale może ktoś pokusi się o interpretację. Może ktoś słyszał o podobnych.