ark666 Napisano 6 Marca 2010 Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 Witam, ostatnio miewam 2 dziwne sny. Powtarzają się bardzo często od około miesiąca Pierwszy, gdy spadam (klasyczny motyw), ale gdy spadnę ,to się nie budzę ,tylko wpadam na otwartą wodę, wstrzymuję oddech, robi się coraz ciemniej, spadam coraz głębiej i głębiej, kończy mi się powietrze, zamykają mi się oczy i wtedy się budzę z wielkim wdechem powietrza... Nigdy nie wierzyłem w znaczenie snów, ale ten sen śni mi się bardzo często. Zwykle nawet odzyskuję w nich świadomość ,wiem ,że to sen ,ale i tak dzieje się to samo. Drugi sen jest o wiele dziwniejszy, pamiętam ,że śnił mi się ,gdy miałem 6-7 lat (10lat temu). Siedzę w swoim pokoju, widzę bawiącego się brata ,który nagle się zrywa do góry i coś (coś ,czego nie widać) wykręca mu głowę. Widok nie jest zbyt przyjemny i od razu po tym budzę się cały zapocony... Może ktoś mi pomóc znaleźć odpowiedź ,o co chodzi? Z góry dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 6 Marca 2010 Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 pierwszy sen związany jest z emocjami, ze sprawami uczuciowymi, jak podchodzisz do związku, do uczuć? czy będąc z kimś w bliskiej relacji, po dłuższym czasie nie zaczynasz czuć się jakby ci brakowało powietrza, albo że atmosfera się wokół ciebie robi się ciężka ? drugi sen prawdopodobnie ma związek z jakimś wydarzeniem z dzieciństwa, postaraj się sobie przypomnieć czy coś takiego wam się przydarzyło, możliwe że coś się stało bratu np.w czasie zabawy, a w Twojej podświadomości ta sytuacja nabrała tak dramatycznego wyglądu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark666 Napisano 7 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2010 Ostatnio zbliżyłem się do jednej osoby, ale stwierdziłem ,że to w ogóle nie to i zrezygnowałem. Ogólnie to jestem raczej sam, nie lubię mieć towarzystwa wokół, zamykam je w gronie paru osób. Ostatnio też wiele się nie działo. Pokłóciłem się z przyjaciółką ,ale zaraz się pogodziliśmy i to tylko nas do siebie zbliżyło. Ona ma trudną sytuację w domu, a mnie denerwuje trochę ,że nie mogę nic zrobić aby to zmienić... Może to o to chodzi? Mój brat często chorował ,ale nie przypominam sobie żadnych wypadków, w ogóle u mnie w domu prawie nic się takiego nie wydarzyło. Dziękuję za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi