poprostu dziwne...

zeszlej nocy snilo mi sie czyjes wesele,slub czy cos takiego nie jestem w stanie powiedziec dokladnie co to bylo ... w kazdym badz razie mialam byc swiadkiem czy drozka i trwaly przygotowania... wszyscy juz byli gotowi do wyjscia a ja wciaz szukalam swojej sukni... i nie moglam znalesc... w koncu jakas kobieta otworzyla mi szafe w ktorej byly jej stare suknie kazala mi sobie jedna wybrac i przymierzyc... niestety w tej szafie nie bylo nic ciekawego wiec narzucala mi zebym przymiezyla jakas czerwona suknie... przymierzylam ja ale wygladalam w niej jak ''przez okno'' wiec w nerwach ze niemam sie w co odziac powiedzialam wszystkim ze nigdzie nie ide i zostane tu w domu... jakis chlopak prawdo podobnie mial byc moja osoba towarzyszaca, czyli tez sawiadkiem powiedzial ze jak ja nie ide to on zostaje ze mna... hahah smieszny typek... byl ubrany z deka pedalsko mial spodnie w kant czarne, biala koszule ale na tej koszuli nie mial kamizelki tylko jakis pedalski seledynowy bardzo jasny sweterek bez rekawow... wies hahahah...potem sen mi sie przerwal... i nagle z nikad zaczelo mi sie snic nadal to przygotowanie do wesela ale w calkiem innym miejscu na jakims promie... ale zeby przejsc do tego promu trzeba bylo wejsc do wody a potem jakies schodki pokonac ... nieiwem jakies brednie mi sie snily... ale bardzo niepokojace. i ogolnie wracajac do tematu ta woda byla srasznie brudna jakies glony tam plywaly jakies zdechle zyjatka niewiem co to bylo .... wiem ze w tej zasyfialej wodzie widzialam jakas konska pijawke i narobilam krzyku i pisku zeby wszyscy z tej wody wyszli... oczywiscie nikt nawet mnie nie slyszal a nawet jesli to nie zwracali na mnie uwagi jakby mnie nie bylo... jednym slowem DZIWNE to bylo... niemam pojecia co moze oznaczas taki sen albo z czym moze byc zwiazany tak wiec bardzo prosila bym kogos kto wie mniejwiecej o co chodzi ze snami, o interpretacje tych moich nocnych bredni ;p z gory dziekuje i pozdrawiam