Skocz do zawartości

Martinia

Rekomendowane odpowiedzi

Mialam sen ze ktos dal mi pod opieke niemowle, ktore bylo malutenkie i co z nim zrobilam???? ZJADLAM je... Pamietam ze zaczelam od glowki i w polowie pomyslalam ze moze to nie jest jednak najlepszy pomysl ale bylo juz za pozno... Polknelam je wiec cale.

Rano nie moglam uwierzyc w to co mi sie snilo i nie moglam tez jesc do poznego popoludnia... Czy kto moze mi pomoc w interpretacji ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martinia - jakby to napisać... To mi wygląda na wielka szansę od losu, którą w jakiś sposób zmarnowałaś. Źle się do sprawy zabrałaś... i nie chodzi o to, że zaczęłaś od główki, tylko o to, że w ogóle zaczęłaś. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dziś miałam bardzo krwawy sen. Śniło mi sie ze w jakims ponurym, ciemnym, pomieszczeniu z zakrwawionymi (gdzie niegdzie) scianami, jest jakas grupka ludzi. mnie tam jakby nie ma, nie zauwazaja mnie, ja sie im jakby przygladam z ukrycia. otwieraja sie drzwi, ktos wprowadza jakiegos mezczyzne. te wszystkie osoby rzucala sie na niego. wygladalo to tak, jakby byli bardzo glodni, skrajnie wrecz. jedna z tych osob miala w reku długi noz i przebila nim na wylot brzuch tego kogos. potem ktos sie rzucil mu na szyje, rowniez z nozem. zaczeli go jesc doslownie zywcem. jak to interpretowac????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do odczuc..to zdecydowanie powiedzialabym ze negatywne, wzbudzalo to we mnie wstret, taka normalna reakcja jesli sie takie cos zobaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka normalna reakcja jesli sie takie cos zobaczy
- normalna, owszem - pod warunkiem, że zobaczyłbyć coś takiego w rzeczywistości, a sen rządzi się własnymi prawami. Wizja wyraża Twój odbiór sytuacji, która generalnie wzbudza moralny opór i wstręt do "oprawców". Oczywiście, symbolika jest dość mocno przesadzona, natomiast tutaj trzeba się skupić na odczuciach - które istnieją z pewnością w rzeczywistości, tyle że w o wiele subtelniejszej formie. Z czym się nie zgadzasz? Chodzi raczej o relacje międzyludzkie, być może nawet zawodowe, generalnie chyba formalne. Przywodzi mi to na myśl - konformizm, ale nie w Twoim wydaniu. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Duży pokój pełen starych mebli. Światło sączy się przez brudne szyby jedynego okna. W powietrzu, w słonecznych smugach unosi się kurz. Do pomieszczenia wbiegają dwaj roześmiani chłopcy. Zatrzaskują się drzwi. Chłopcy milkną. Atmosfera zagęszcza się, czuć wszechobecny niepokój, z każdą chwilą większy. Dzieci zaczynają szukać kryjówki, jakby przeczuwając, co nadchodzi. Wyższy chłopiec, chowa się do szafy, spogląda na pokój przez szparę między drzwiami. Niższy zostaje, jest przerażony. Słychać kroki, skrzypienie drzwi. Wchodzi mężczyzna, na oko pięćdziesięcioletni. Łapie sparaliżowane strachem dziecko i zaczyna je jeść. Rozdziera mu brzuch i pochłania wnętrzności. Chłopiec potwornie krzyczy.

 

Budzę się wciąż słysząc krzyk.

W życiu nie śniło mi się nic podobnego. Całość obserwuję z perspektywy osoby trzeciej, nikt mnie nie widzi, nie może zrobić krzywdy. Mimo to jestem przerażona oraz skrajnie obrzydzona widokiem. Zdziwił mnie fakt, że sen był niesamowicie realistyczny: czułam nawet zapach kurzu i starych mebli. Dodam też, że nie oglądałam ani nie czytałam niczego, co mogłoby mieć wpływ na tę wizję. Nie miałam też, ani przed tym snem, ani po nim, żadnych stresujących sytuacji, tak więc nie wiem, jak mam interpretować taki obrazek. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, proszę o pomoc;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mangeliQue, owy sen oznacza, że wkrótce doznasz, bądź będziesz świadkiem (obserwatorem)wydarzeń, które przysporzą poczucia presji, strachu i zmartwień. Staniesz (lub ktoś z Twojego otoczenia stanie) wobec poważnych problemów. Uda się je jednak przezwyciężyć, a nawet - dzięki przytomności umysłu - odnieść pewne korzyści.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ozannnam, opisz proszę sen z większą ilością szczegółów.

Czy martwi Cię ostatnio coś w związku z córeczką lub siostrą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Prosze,moze mi wytłumaczycie co to znaczy gdy we śnie gonią mnie kanibale majacy wiadome zamiary a ja w zaden sposob nie moge przed nimi uciec . w koncu mnie doganiaja a wtedy ja sie chowam jak żółw w swojej skorupie. Wtedy oni nie mogą mnie dosiegnąc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RadkuG, bywa, iż kanibale we śnie są uosobieniem "ciemnej" strony naszej osobowości (instynkty, popędy, emocje), której się wstydzimy.

Chowanie się w skorupie oznacza, że ukrywasz swoje prawdziwe Ja, być może nawet przed samym sobą, co powoduje zderzanie się w Twoim wnętrzu sprzecznych cech. Taki sen może nawoływać do zaakceptowania w sobie tego, co próbujesz ukryć.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio sen będący jednym z ciągu wielu dziwnych snów które mnie ostatnio nawiedzają. Jako, że ten wiąże się z kanibalizmem postanowiłem go tutaj opisać. Otóż rzecz dzieje się generalnie w nocy. Mam do pokonania długą drogę (nie wiem dokąd?) i postanowiłem podróżować koleją. Niestety nic z normalnego świata już nie istniało, zero ludzi, zero jakichkolwiek oznak życia. Była zima (a raczej początek tajania lodów i śniegów).Na dworze ani żywej duszy , więc postanowiłem się skryć w kolejowym budynku z czerwonej cegły. Gdy do niego wszedłem uświadomiłem sobie , że to coś w rodzaju internatu który zamieszkują kanibale. Aby wśród nich przeżyć musiałem udawać jednego z nich , mając tą świadomość, że jeżeli zrobie wg nich fałszywy ruch to mnie zjedzą. W tym celu nawet rozciąłem sobie czoło żyletką by pokazać , że lubię krew. Nie uczestniczyłem natomiast ani w mordowaniu, ani w ich ucztach. Starałem się wykorzystać okazję by uciec, nie musząc wcześniej łamać zasad przynależnych ludziom. Na szczęście udało mi się na tyle długo zwlekać z inicjacją kanibalistyczną, że o świcie udało mi się wyskoczyć przez okno i pobiec wzdłuż torów... koniec tego snu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Proszę o wyjąsnienie nastepującego snu:

 

Od mamy dostałam kawałek mięsa i polecenie rozebrania kości - męczę się z nim i męczę - i uświadamiam sobie, że jest to ludzka dłoń, po czym mówię mamie, że ja tego jeść nie będę, bo boję się chorób prionowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nancy, mnie to wygląda tak, że znalazłaś się w pewnej sytuacji (może mieć to związek ze sprawami finansowymi), w której postępujesz nie do końca uczciwie, być może za namową osoby, której ufasz.

Tak jak we śnie, kiedy uświadamiasz sobie, co tak na prawdę robisz i z czym masz do czynienia, decydujesz się przestać. Jednak nie z powodów takich jak wyrzuty sumienia, czy wstręt do tego co masz zrobić, tylko ze względu na konsekwencje, jakie mogą Cię spotkać. Nie odczuwasz skruchy, a jedynie boisz się kary.

Tak ja to widzę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Wczoraj miałam okropny sen, w którym z mężem piekliśmy racuchy z ludzkiego mięsa. Już upieczone oddzielaliśmy od kości i mieliśmy zrobić te placki z przepisu na racuchy z kurczaka. Ale to wzbudzało we mnie taki wstręt, że aż przez sen mi się niedobrze zrobiło. Siedzieliśmy w jakimś ciemnym miejscu, chyba w jakiejś jaskini i tylko gdzieś z boku płonęło ognisko, leżały jakieś spróchniałe albo przegniłe deski na opał. Do konsumpcji nie doszło, bo się na szczęście obudziłam. W ogóle od około dwóch miesięcy budzę się kilka razy w nocy. A wczoraj to chyba co 20-30 minut od 1.30... Stresów nie mam, przynajmniej nie więcej niż zazwyczaj ma normalny człowiek... Proszę o pomoc w interpretacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Witam

 

Dzisiaj mialm bardzo dzwiny sen ktory mczyl mnie przez cala noc, zwazajac na to z wogole zadko mam sny postanowilem go tu opisac bo byc moze chce mi on cos przekazac.

 

Przez cala noc snilo mi sie ze moj ojciec zabil moja dziewczyne ja to poczedlem sprawdzic i to okazalo sie prawda i jeszcze on zapytal sie mnie czy "chce moze zeberko" bo wlasnie gotujee ja mu na to odpowiedzialem ze ide na policje i wtedy on zaczal mnie gonic cala noc sie przed nim ukrywalem pozniej do poscigu za mna dolaczyla moja cala rodzina ktora chciala mnie zjesc, a ja ciagle uciekalem i nie moglem sie nigdzie na dluzej schowac, Okazalo sie we snie ze mieszkam obok nich w innym domu wiec tym ciezj bylo mi sie przed nimi schowac, widzalem przez okno ich domu jak w salonie spi na materacach moja cala rodzina (w tym takze ta daleka, kotrej nie widzialem od lat) ostatecznie nie ma zakonczeniu snu cala noc poprostu uciekalem i strasznie sie balem i bylem roztrzesiony, zal mi bylo po stracie ukochanej dziewczyny, a jednoczesnie okropnie sie balem ze mnie tez zjedza.

 

Wiec ze sn troche poplatany, ale musialem tu gi opisac bo jest godziny 8 rano w sobote a ja juz nie spie bio ciagle mam to uczucie strachu w sobie,

Moglby ktos zinterpretowac ten sen?

 

Z gory bardzo dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

miałam sen, straszny sen..

zabiłam z moja mamą człowieka, faceta, raczej go utopiłyśmy, wstałam rano, a on był w garnku, ugotowany, pokrojony i ta jego głowa: sina, usta szeroko otwarte(chyba krzyczał?), oczy otwarte i sińce pod nimi.

mama wyłożyła go na talerz, ja wzięłam głowę i wyrzuciłam do wiadra, a resztę jego ciała, ugotowanego jadłam pod postacią sphagetti, mięso było smaczne, jasne, ale gdy zdałam sobie sprawę,że jem człowieka zebrało mi się na wymioty- odpoczęłąm, po chwili znów zaczęłąm jeść, mama prosiła, abym jadła szybko, a ja kazałam jej kości wyrzucić dla psów, żeby nikt nie wiedział co zrobiłyśmy.

głupi sen i ciągle go bardzo dobrze pamiętam.

bardzo proszę o interpretację snu, jeżeli ktoś coś na ten temat wie więcej:)

Edytowane przez jzabielska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Trochę piszę tu z opóźnieniem ale miałam podobny sen co wieniek. Bo też mi się śniła ucieczka pociągiem i kanibalizm. Tyle, że zaczynało się od tego, że jestem w jakimś ośrodku w dżungli i tam są kanibale, które hodują sobie ofiary. Udało mi się z kimś uciec do miasta, ale oni szybko nas znaleźli i wszędzie gonili. Potem było nas więcej, osób które uciekają. Zbudowaliśmy sobie zamek, potem była to galeria i kanibale byli wszędzie. A potem uciekaliśmy pociągiem. Trochę to skomplikowane..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...