młody mężczyzna

dzis snil mi się sen pawie jak z bajki... po przebudzeniu chcialam zeby trwal nadal i nie moge przestac o nim myslec...

Otoz snilo mi sie ze spotykam sie na stopie przyjacielskiej z mlodym i bogatym chlopcem (niby mial to byc syn mojego szefa choc on nie ma syna w rzeczywistosci a mezczyzna ze snu nie byl zadnym moim znajomym ani osoba jaka znam...) z snu wychodzilo ze nie widzielismy sie dosc dlugo ale dobrze sie znamy. I ewidentnie miedzy nami cos iskrzy. Cos w stylu chcemy byc razem ale nie mozemy... Spacerowalismy, rozmawialismy jakis prezent od niego dostalam... lecz on zaraz musial "uciekac", obiecujac mi ze za niedlugo znow sie spotkamy... Tak bardzo go pragnelam miec na dluzej... Balam sie ze znow go nie bede widziec sporo czasu. Maly buziak na pozagnanie i znikl...

Sen byl bardzo realistyczny, bardzo nietypowy jak na mnie, rzadko przejmuje sie caly dzien tym co mi sie snilo... Probowalam dospac sobie koncowke lecz to bylo niemozliwe...

Co to moglo by znaczyc?

Dodam, że jestem w zwiazku (chlopak-dziewczyna) i ogolnie miedzy nami wszystko dobrze sie uklada, wiec watpie ze to moga byc pragnienia bycia z kims innym...

stereolove

A może we śnie właśnie chodzi o Twojego szefa, może spodziewasz się od niego jakiegos uznania, awansu lub podwyżki (prezent we śnie) albo jakiejś innej oznaki serdeczności z jego strony?

Nooo, ja też wątpie aby o sprawy uczuciowe tu chodziło

O... nie pomyslalam o tym z tej strony. bardzo mozliwe... bo oprócz tego snu, mialam jakies watki o moim szefie... tylko ze bardziej z negatywnym jego nastawieniem co do mojej osoby... hmm. to wszystko moze skupiac sie w tym wlasnie kierunku...

dziekuje za podopowiedz