Chotkos Napisano 1 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Witam, w niewielkim odstępie czasu miałem dwa naprawdę dziwne, bliskie sobie, sny. Sami przyznacie że nie wygląda to niewinnie. Ogólnie to rzadko śnię, więc jak coś już mi się przyśni to "z wykopem". W życiu jestem przeciętnym uczniem liceum z normalnego domu. Żadnych udziwnień. Sen 1 Noc, jesteśmy gdzieś na ulicy ale blisko lasu. My to znaczy ja i jacyś znajomi ludzie -nie dało się rozpocząć kto jest kto. Uliczka skromnie oświetlona jaskrawym światłem. Szeroka budka z lodami przy tej drodze. Weszliśmy po coś do lasu na chwilę. Wychodzimy i z budki jakaś niewysoka postać śmieje dziwnym głębokim głosem. Nie wiem dlaczego był strasznie dla mnie drażniący, jakby kpił z nas. Podbiegłem tam, odepchnąłem karła. on zaczął się szamotać. Przepychaliśmy się przez chwilę w końcu on zaczął uciekać przez tą dosyć dużą budkę z lodami a międzyczasie rzucał we mnie różnymi przedmiotami jak szklanki czy butelki. Nie pozostawałem mu dłużny. Kręciliśmy się chwilę wokół jakiegoś stołu, kiedy zauważyłem leżący gdzieś obok nóż. Odczuwałem złość i to ogarniającą mnie bardzo mocno. Chwyciłem go i rzuciłem się na tę postać. Udało mu się jakoś wybronić i nóż spadł na ziemię, a za zauważyłem, że się chyba skaleczyłem w prawą dłoń w trakcie tej całej gonitwy bo krew cieknie mi po dłoni. obaj schyliliśmy się po ostrze, ale ja byłem szybszy. Chwyciłem go i wbiłem prosto w oko karła. Potem już tylko pobudka. Cały zlany potem, i serce bije jakby ktoś mnie poraził nagle prądem :/ Sen 2 Moja szkoła, środek dwudziestometrowego korytarza. Wszystko normalnie, ludzie sobie chodzą, ja też gdzieś tam idę. nagle słyszę strzał z broni palnej. Obracam się i w odległości pewnie 15 metrów widzę bliżej niezidentyfikowaną postać z pistoletem w ręku. Celuje we mnie. Zanim zdążyłem zareagować odrzuciło mnie w tył i poczułem uderzenie powyżej biodra. Wściekłość, brak jakichkolwiek barier. W dłoni nie wiadomo skąd mam już nóż a odległość między nami zmniejsza się gwałtownie. On mimo broni w ręku odwraca się, jakby uciekał. Nie zdążył. Wbijam mu ostrze w plecy. Wyciągam i wbijam w szyję. Również nagła pobudka z niezbyt przyjemnym uczuciem... chcę tylko zaznaczyć że pierwszy sen odczułem nieco mocniej od drugiego ( miałem lepszy kontakt - czułem krew na rękach :/ ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.