Proszę o interpretacje snu.

Witam.

Miałem dziś bardzo dziwny sen. Normalnie jeśli moje sny mnie ciekawią to korzystam z normalnego sennika lecz ten był całkiem inny.

A mianowicie śniło mi się że byłem w mieszkaniu mojej byłej dziewczyny i gdy wyjrzałem za okno niebo nade mną w jednym miejscu przechodziło z błękitnego koloru w przezroczysty (Jakby wielka lustrzana plama) a niej ukazał się kontynent. Wydaje mi się że to była Afryka wraz z kawałkiem Europy. Wszystko w tej plamie było ciemne i mroczne. Jedynie kontury tej "mapy" były podświetlone jakby włączyli tam światła w mieszkaniach. Wystraszyłem się i odszedłem od okna. Wtedy mama mojej byłej wyjrzała i powiedziała że widzi tam czerwoną różę. Następnie śniło mi się że się obudziłem, podszedłem do biurka a na nim leżały zdjęcia - Właśnie tej plamy. Na jednym była czerwona róża a na następnym zdjęcie kosmosu - chyba jakiegoś układu słonecznego. Tylko tyle pamiętam.

Proszę o interpretacje tego snu. Bardzo mnie ciekawi co on może oznaczać.

Pozdrawiam.

TidoNz czy chciałbyś zmienić otoczenie?

fakt że to wszystko działo się w mieszkaniu Twojej tu byłej łączę z uczuciami,

czerwona róża to symbol miłości - możliwe że gdybyście mogli być w innym miejscu wasze uczucie, wasz związek potoczył by się całkiem inaczej,

czy pozostały jakieś niemiłe emocje po waszym związku? czy jeszcze to przeżywasz? dlatego we śnie ta ciemna, mroczna plama której się wystraszyłeś,

myśęe że skoro pojawiła się na niej czerwona róża to może nie wszystko jeszcze stracone

Zmienić? Hmm.. Może bardziej podróżować! Zawsze chciałem wyjechać do Egiptu czy Grecji.. Może dlatego ukazał się tam właśnie ten kontynent.

Tak. Naszemu rozstaniu towarzyszyły wielkie emocje. Chociaż już niema do mnie żalu za to że skończyłem nasz związek to nie rozmawiamy ze sobą. Nie, ja tego nie przeżywam. Wiedziałem co robię i wcale tego nie żałuje.

Dziś miałem kolejny sen. A mianowicie śniło mi się że byłem tak jakby w Ameryce, gdzie kraj jest podzielony na Stany. W tym śnie jechałem gdzieś z rodzicami. Byli oni zupełnie innymi ludźmi niż są w rzeczywistości.

Pojechaliśmy gdzieś, wysiedliśmy z samochodu i nagle ojciec powiedział że w krzakach jest ukryty samochód, że mam zabrać stąd mame (jakbyśmy mieli kłopoty, czy wpadli w jakąś zasadzkę). Pobiegłem i gdy odrzuciłem wszystkie krzaki stał tam taki stary model amerykańskiego samochodu. Był biały i bardzo zadbany. Wsiedliśmy w niego i przez połowę snu uciekaliśmy przed policją. Pamiętam że na pewnym skrzyżowaniu uderzyłem bokiem samochodu o jakiś mur. Pamiętam też wielki podwójny most. I chyba druga strona mostu należała do innego stanu. Nie wiem jak ale przeleciałem na drugą stronę i poczułem że jesteśmy z mamą bezpieczni.

Co to może oznaczać?

Dziękuje za odpowiedź!

Pozdrawiam.

myślę ze ten sen pokazuje ze chcesz zmian ale przystosowanie się w nowym miejscu,

tak łatwo nie będzie bo pojawią się nowe normy, zasady - tu osoba policjanta i będziesz musiał nauczyć się szybko podejmować decyzje,

sytuację wyjściową będziesz miał dobrą - nowy samochód ale przez swoją nieuwagę, pośpiech trochę to popsujesz,

w końcu wszystko się ułoży ale TidoNz masz w tym śnie podpowiedź - chcesz wyjechać, to dobrze się do tego przygotuj i przygotuj też na to swoją rodzinę