Skocz do zawartości

dla wytrwałych. małpka, skorpion.


Lomi

Rekomendowane odpowiedzi

Niesamowity sen. Dla wyrtwałych.

Był dość długi, jednak przedstawię Wam to, co najlepiej zapamiętałam i co wydaje mi się najważniejsze.

Czuję całą sobą, że sen ten może być wskazówką, więc byłabym niezmiernie wdzięczna za każdą Wasze interpretacje.

Sen:

spędzam wieczór z dwoma przyjaciółkami w domu jednej z nich. dom zupełnie inny niż w rzeczywistości, nie znam tego miejsca.

w każdym razie wąska uliczka z domkami jednorodzinnymi.

wychodzę na zewnątrz, nie pamiętam w jakim celu; na dworze już bardzo ciemno, noc. nagle dostrzegam biegającą po podwórzu małpkę. widzę tylko jej zarys. moja myśl: "ktoś w sąsiedztwie trzyma małpkę w domu, nie dopilnował, więc uciekła". przyglądam jej się, zaczynam się o nią martwić. zwierzątko wskakuje na śmietnik, który jest otwarty. nie mrugnęłam okiem, a małpka znalazła się w śmietniku. (jednak zdążyłam zauważyć, że jest to małpka cyrkowa- zielony kubraczek, jakieś dzwoneczki w uszach). zawołałam przyjaciółki. jedna z nich (mieszkająca w tym domu) cała zdenerwowana tą małpką (bo podobno nie pierwszy raz małpka jej przeszkadza) podchodzi do śmietnika i nie wiem skąd, ale wyjmuje siatkę, w której znajduje się ta właśnie małpa ^^

rzuca siatkę na ziemię i wraca do domu, za nią druga koleżanka. wołają bym przyszła, jednak mnie zajmuje małpka. podchodzę do siatki (pomijam już fakt, że była to siatka do łapania motyli) i rozwiązuje ją. z siatki wykukują dwa ślepia słodkiej małpki. jednak jej mordka jakby nieco się zmieniła- wyglądała bardziej jak pluszak niż żywe stworzenie. wzięłam zwierzątko na ręce. myślałam, że będzie uciekać, ale nie- małpka do mnie przylgnęła. czule ją głaskałam, widać, że jej tego brakowało. postanowiłam znaleźć jej właściciela. tylko o tym pomyślałam, a z domu po drugiej stronie uliczki wyszła kobieta.

najpiękniejsza kobieta jaką widziałam. przepiękna- wysoka, o kobiecych kształtach, niezwykle (po prostu niemożliwie) bujne kruczoczarne włosy i prześliczna twarz o ciemnej karnacji. (nie przypominam sobie bym sie zetknęła z taka w rzeczywistości).

widać, że gdzieś wychodzi, kieruje sie ku samochodowi. jednak na twarzy kobiety maluje się irytacja, pewne niezadowolenie. dostrzega mnie z małpka w ramionach i jej twarz zaczyna zdradzać kompletne zdenerwowanie. nie podchodząc do niej pytam czy małpka należy do niej. poważnie i wyniośle skinęła glową, wypowiadając spokojne "tak". byłam szczęśliwa. właścicielka odnaleziona! podbiegam do niej. lecz teraz nie ma już przede mną tamtej piękności. stoi przede mna kobieta, wiem że to ta sama, ale postarzała się. ma jakies 60 lat, jest dużo niższa, ma chuste na głowie, a spod niej nie widac ani jednego włosa.

jedyne co zachowała to piekne rysy twarzy. orientuje się, że tamtej piekności nie było, wydawało mi się że to jakaś pieknośc, ale to tak naprawdę staruszka, w dodatku lekko stuknięta.

wzrok ma rozbiegany, jest poddenerwowana, jest ubrana w jakieś lniane ciuszki i ogólnie jest dziwna. ja nadal czule obejmuje małpkę. nastepuje dialog, który uważam za jedno z najważniejszych wydarzen w tym śnie.

Ja: "proszę, oto pani małpka"

Starsza pani: "nie chcę jej"

ja: "ależ dlaczego, ta małpka jest przeurocza! jaka kochana"

pani: (rozdrażniona) "ta małpa mnie denerwuje! ciągle lata, wszędzie jej pełno, piszczy, jest nie do zniesienia!"

ja (pełna miłości do małpki): "prosze pani, jej wystarczy okazać cierpliwość, uczucie, dobroć, by ona stała sie do zniesienia! kiedy okazujemy dobro, wszystko staje sie dobre" prawie płaczę nad zwierzątkiem, kobieta nieugięta.

wtedy dostrzegam, że małpka ma zaniedbana sierść, cała wygląda na zaniedbaną i przychodzi mi do głowy.

"chciała ją pani zabić?"

pani: "tak".

jestem zdezorientowana. małpka byłaby dla mnie problemem, byłam o krok by sie go pozbyć. ale z drugiej strony wiem, że ta kobieta zabije własne zwierzę. nie wiem co robić. odchodzę więc i postanawiam wrócic do domu, a po drodze zaczepic kogoś czy nie chciałby małpki (to co, że już ciemna noc ;). wracam więc do domu. na konicu uliczki widzę, że do jednego domu wchodzi jakis meżczyzna (myśle ze wraca z pracy), a do innego kieruje sie chłopiec (widać, że ze szkoły). wołam do pana z teczką, ale ten zdąrzył juz wejśc do domu. podbiegam do chłopca. pytam "przepraszam, przepraszam! byłbys może zainteresowany posiadaniem małpki?". chłopiec przystaje, przygląda sie zaciekawiony. pokazuję mu małpke, która wiecznie się do mnie tuli, ja ją non stop głaszczę. chłopiec zbliża sie i nagle główka małpki zmienia się w wielką głowę czerwonej mrówki, w dodatku plastikową! (teraz to robi na mnie wrażenie, ale we snie nie zwróciłam na to uwagi) i gryzie mocno chłopca w polik. ja więc od razu zaczynam tłumaczyć, że małpka tak gryzie by okazac pozytywne uczucie i wciskam inne bzdury, bym nie miała problemów, ale wiem że nie ma szans by on przyjął zwierzątko. przytulam ponownie małpke (nadal była dla mnie małpką, nie zwracałam uwagi na to co sie z nia dzieje) i juz wiem, że małpka pokazała, że nikogo innego nie chce, tylko mnie.

uliczką iidzie kilka innych chłopców, zaczepiony przeze mnie podbiega do nich. chciałam do nich podejśc i zapytać, ale odpuściłam sobie. wróciłam do domu.

teraz znajduje się w sypialni rodziców. leżą sobie, jakby podczas popołudniowej drzemki. przychodze i cała zatroskana o los małpki mówie : "wiecie co, mam tu opuszczona małpkę, co mam zrobić?". mama: "pokaż te małpkę."

w tym momencie orientuję się, że trzymam zwierzątko zawinięte w białe pieluszki jak niemowlaka. tule nadal (bardzo juz pokochałam małpkę, a ona mnie). rozwijam więc i wyciągam. pokazuję.

rodzice patrzą krzywo i zaczynaja się smiać. "małpka? z tyloma nóżkami?"

przyglądam się. i wpadam w histerię.

trzymam coś co ma ciało czarnego skorpiona i dużą głowę czerwonej mrówki. krzyczę ze strachu i obrzydzenia, rzucam "małpkę" i uciekam.

poźniej sen ciągnie się, ale sa to ine perypetie i juz tak dobrze ich nie zapmaiętałam, zapamiętałam pewnie to co najważniejsze.

mam przeczucia, że to może byc bardzo ważny sen.

dziękuję za samo przeczytanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...