mikaeella Napisano 9 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2010 (edytowane) Witam!!! To był bardzo ciepły i dobry sen. Jestem, jakby, w danym mieszkaniu moich rodziców. Mam gości. W dużym pokoju pokoju siedzi jakaś kobieta - nie wiem, kto to jest, ale ciesze się, że jest. Jest też wujek, który umarł miesiąc temu, jest to on i nie on - jeste też jego syn. Wszyscy sa tacy mili, ciepli, jaśni i wogle bardzo miło, radośnie i jasno...jakoś tak pastelowo jest w pokoju. Ja szykuję świeta w kuchni, ktora znajduje się na miescu pokoju, w którym mieszkałam z rodzeństwem. Robiłam kutię i mimo tej ogromnej radości byłam jakaś zakręcona i do maku dodałam sól i porę. Ze łazami w oczach pytałam kobiety z pokoju, którą okazała się żona mojego wujka a moja ciocia, czy to się da uratować. Potem wygrzebywałam te porę i sól...chyba mi się udało...nie wiem. I widze jakby migawkę, że wcześniej byłam na kursie tańca...nie wiem do końca i uczyłam się w parze z jakąś piekną blondynką. Okazało się, że będziemy brać udział w konkursie tańca. Przyjechał po mnie, samochodem, mężczyzna, którego nie znam, ale jest mi jakoś znajomy. Powiedział, że o 18 mam konkurs i potrzebuję stroju do tańca. Pojechaliśmy do jakiejś wypożyczalni? Tam były starsze kobiety i dużo różnych i kolorowych strojów, ale nic dla mnie nie znaleźliśmy Świadoma tego, że jednak muszę mieć jakąś sukienkę powiedziałam mu, żę wracamy do domu i tam coś znajdę.( Następna migawka pokazała mi, że moja partnerka jest ubrana jak mężczyzna, byłam ździwiona, ale wiedziałam, że muszę mieć sukienkę).On się chętnie zgodził. Czułam się przy nim bezpieczna i spokojna. Naprawdę było mi dobrze. Był taki cierpliwy i wyrozumiały, ale nie wiem dlaczego tak własnie myślałam. Przy wsiadaniu, niechcący dotknął mojej łydki i jakby prąd nas poraził. Poczułam, że ten mężczyzna bardzo mi się podoba, wręcz pociaga seksualnie. Połozyłam jemu głowę na ramię, a on mnie objął i przytulił. Byłam wtulona w niego i bardzo szczęśliwa. Próbował dotknąć mojej piersi, ale powstrzymałam go. On to uszanował i tułił mnie dalej. Trzymałam go za dłoń. Pocałowałam jego rękę. Było mi naprawde bardzo miło, szcęśliwie i dobrze. Roztaczał taką bezpieczną i spokojną atmosferę... Edytowane 14 Kwietnia 2010 przez mikaeella brak odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.