Gotfryd Napisano 12 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 Witam serdecznie Nigdy nie prosiłem nikogo o interpretację snu, jestem racjonalny, ale moja obecna sytuacja jest taka, że wolałbym usłyszeć czyjeś zdanie. W sennikach internetowych jest jedno słowo o lawinie - nieszczęście. Pojawiło się też "wycofaj się z obecnej sytuacji póki czas albo spotka cię nieszczęście". Mniej więcej domyślam się o jaką sytuację chodzi. Ale podejmować decyzje na podstawie snu? Oto i on: "Stoję na zboczu raczej wysokiego pagórka jak góry. Pod nogami mam nieduże bryły śniegu. Kopię kilka w dół. Widzę jak się toczą i jak z nimi zaczyna się zsuwać śnieg. Nagle znajduję się tuż przed lawiną. Słyszę coraz głośniejszy łoskot za plecami. Biegnę. Nie obracam się za siebie, bo nie ma czasu, lawina jest tuż za mną. Czuja jak ziemi drży pod nogami. Lawina jest już tak wielka, że zasłania swym rozmiarem słońce! Zapada półmrok! Biegnę tak szybko jak mogę. Czuje jak ziemia ugina się pod jej ciężarem. Wpadam do jakiegoś domu. Dom babci. Bezpieczne miejsce. Lawina jest tak gigantyczna i olbrzymia, że zakrzywia wszystko dookoła, choć nic nie niszczy. Dom ma powykrzywiane ściany, bardzo pochylone, cała ziemia dookoła jest ugięta. Wiem, że już po wszystkim. Wychodzę na dwór. Świeci słońce. Lawiny nie ma za to przed domem są olbrzymie jeziora. Jest policja, jakieś służby. Ktoś mówi, że teraz będą dobre stawy rybne. Woda w jeziorach jest krystaliczna. Są płytkie, ale rozległe. Mam ochotę zanurzyć w tej wodzie dłonie, ale się budzę." Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Kłaniam się Gotfryd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 12 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 Gotfryd Ja tu widzę taka sytuację, w której potrafisz uniknąć nie tyle zbędnego ryzyka, co niebezpieczeństwa - ostatecznie znajdujesz bezpiecze miejsce (dom babci - może trzeba cos w tradycyjny sposób załatwić??) Z tego snu można się wiele dowiedzieć o Twoim charakterze, podejściu do sprawy w trudnych momentach i sposobie rozwiazywania problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gotfryd Napisano 12 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 Dziękuję winteer za Twe słowa. Załatwić coś w tradycyjny sposób... Czy to pozwoli uniknąć niebezpieczeństwa? Piszesz, że z tego snu można się wiele dowiedzieć o moim charakterze. Hmm, jeśli nawet to akurat ten sen nie wystawia mi najlepszej opinii, prawda? Ucieczka.. sprowadzenie nieszczęścia na własny azyl i wszystko dookoła, na domiar złego zapoczątkowane moją własną beztroską. Po co takie sny skoro zapewne dopiero po fakcie dopasuję elementy łamigłówki? Tyle mam z niego, że jestem tylko bardziej niespokojny. PS. Widzę, że pracowity wieczór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 12 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 Skoro śniła Ci się babcia, która skojarzyła mi się tradycją.. no nie wiem, ale może zapytaj kogos bardziej doświadczonego, moze ktoś z rodziny coś podpowie. No wiesz, nie powiedziabym abyś poprzez sen miała mieć złą opinię - cała sztuka polega na tym, aby nie przesadzać a ni z jednym ani z drugim.. przecież ludzie są różni - jedni tacy, drudzy inni. Może poprostu ten sen jest związany z jakąś aktualną sytuacją - może ma Ci dać jakieś wskazówki? P.S. ano pracowity, brakowało mi pisania postów ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gotfryd Napisano 13 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 Witaj ponownie winteer Nie odczytałem w tym śnie wskazówek. Rodziny nie pytam, nie należę do ludzi którzy biegają i opowiadają sny innym. Mimo wszystko opisałem go tutaj w nadziei, że czyjaś interpretacja podsunie mi pomysł. Podejrzewam jakiej sprawy się tyczy. I sprawa ta jest dla mnie niezwykle ważna. Czy na podstawie tego snu powinienem zrezygnować ze swego zamysłu? Czy ktoś ucierpi na tym kiedy nie zrezygnuję? Czy ja mocno ucierpię? Wszak po wszystkim wschodzi słońce... PS. Nie śniła mi się babcia ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 13 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 To odpowiedz mi na pytanie: czy jesteś osobą, która unika niebezpieczeństwa lub nadmiernego ryzyka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gusherra Napisano 13 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 Witam Cię serdecznie. Czy Ty się przypadkiem nie rozstajesz ze swoją kobietą? Jeśli tak, pociągnę dalej, bo chyba wiem o co chodzi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inez17 Napisano 13 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 Mi się wydaje, że obawiasz się czegoś i strasz się sprawnie dotrzeć do jakiegoś celu. To, że nie odwróciłeś się i np. nie popatrzyłeś na lawinę świadczy o tym, że być może trochę przesadzasz. W końcu nie można bać się czegoś czego się nie widziało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gotfryd Napisano 14 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2010 Witaj ponownie winteer Trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie. Uprawiam sport niebezpieczny dla zdrowia. W codzienności jednak unikam groźnych sytuacji. Witaj inez17 Dziękuję za Twe słowa. Może i jest w nich prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.