Calypso Napisano 12 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 idę korytarzem jakiegoś budynku w jasnej letniej sukience (nigdy nie noszę sukienek) niespodziewanie pojawiają się dwie małe dziewczynki, siostry, proszą mnie, żebym im pomogła, bo jakiś mężczyzna, który ma białą czekoladę, chce je skrzywdzić a ich matka im nie wierzy. Odmawiam im, bo po prostu mi się nie chcę, nie widzę w tym żadne korzyści i mam swoje sprawy. one i tak zaciągają mnie do pokoju, gdzie on się znajduje, ale mężczyzna znika, na moich oczach jakby rozpływał się w powietrzu. ale pojawia się nowy problem. na posłaniu na podłodze leży kotka z dwoma kociakami, dziewczynki mówią, że matka robi krzywdę kociakom, ale gdy drzwi się uchylają nie pozwalam im uciec, uwolnić się od niej. no i przez cały ten sen nie stoję bezczynnie w pokoju, ale próbuję zamknąć jego drzwi na klucz, jedna z dziewczynek mi pomaga, jednak mimo wielu prób nie udaje nam się, jakby coś tkwiło między drzwiami a futryną. towarzyszy mi też ciągłe przeczucie, że z jakiegoś powodu muszę się przebrać, mam rzeczy w torbie, jednak nie mogę się skupić ani na mężczyźnie, ani na kotach, ani na zmianie stroju zanim nie zamknę tych drzwi. poruszył mnie ten podwójny symbol, dwie dziewczynki/dwa kociaki, zaniedbywane, krzywdzone przez matki, a ja nie wiem czemu nie chcę im pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 12 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2010 Może nie to że nie chcesz im pomóc ale moze bardziej że nie potrafisz pomóc (tj nie mozesz domknąć drzwi aby zająć się innymi rzeczami) - cos jest priorytetowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.