Skocz do zawartości

hydra, miecz, podziemia


jutrzenka

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka miesięcy temu przyśniła mi się następująca sytuacja. Znalazłam się w bliżej nieokreślonych podziemiach, panował półmrok, ogień płonął gdzieś w pobliżu (tylko dlatego było coś widać). Byłam tam bodajże z moim bratem, ale nie jestem tego pewna, w każdym razie był to ktoś kogo miałam bronić. Nagle zorientowałam się, że ktoś, coś zaatakowało "mojego brata". Spostrzegłam szybko, że w tych podziemiach jest stwór z dwoma wijącymi się głowami węża. Jedna z nich zaczęła mnie jakby atakować. Atak wyglądał w ten sposób, że ta głowa chciała mnie dotknąć (wijąc się), a ja tego bardzo nie chciałam. Szybko stwierdziłam, że ją odetnę i będzie po sprawie. Odcięłam tą głowę takim dużym mieczem. Niestety ta głowa szybko odrosła i to mnie zaniepokoiło. Jednak stwierdziłam, że jeśli już nie atakuje to w porządku. Jednocześnie miałam wrażenie, że następnym razem jeśli mnie ten stwór zaatakuje (czyli druga głowa węża w ten sam sposóB) poradzę sobie w ten sam sposób, a następnie ten potwór przeobrazi się w obrzydliwą zieloną, brązową maź, która będzie wywoływała u mnie obrzydzenie i będę obchodzić to tak aby przypadkiem jej nie dotknąć, żeby się nią nie ubrudzić (coś jak z fekaliami).

 

Ten bardo kojarzy mi się z pewną kwestią w rzeczywistości. Otóż zaraz po tym śnie pewien człowiek mi groził, np. chciał żeby jego pies pogryzł mojego, co dla mojego skończyło by się śmiercią :( Na szczęście nic się wtedy takiego nie stało. Kilka miesięcy później zostaliśmy napadnięci z mężem przez owego człowieka, jego "kolegę" i parę innych osób. Wtedy cudem udało nam się uciec. Są to ludzie bardzo niebezpieczni tzw. półświatek. Nie wiemy skąd ich agresja wobec nas :shock: :roll: Najbardziej interesuje mnie o co chodzi z tym potworem, że zrobiła się z niego taka maź :shock: Ma ktoś jakiś pomysł? :lol:

 

A moim bratem zawsze musiałam się opiekować jako dziecko, bo młodszy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, jest kogo się bać, niestety :cry:

 

Nie wybrałam, żadnego sposobu walki. Po prostu się ukrywamy i tyle. Nie mamy jak z nimi walczyć. Zdaje sobie sprawę, że problem pozostanie, niestety. Jednak ta głowa węża za pierwszym razem jak odrosła była już taka spokojna, już nie atakowała. I wtedy we śnie przyszło mi do głowy, że następnym razem też tak będzie (czyli kiedy ta druga mnie zaatakuje to stanie się tak samo jak z pierwszą). Z tym przekształceniem w maź to była moja dywagacja we śnie co dalej mogłoby się stać, gdybym musiała odciąć ta druga głowę i wyszło mi, że potwór zmieni się w tą ohydną maź. Więc raczej przychylam się to tej interpretacji.

 

O ile sobie tylko ten ciąg dalszy wyobraziłaś, na zasadzie tylko "co by było, gdyby" to oznacza tylko Twoje nadzieje, że wszystko skończy sie tak, jak chcesz. I że wierzysz w swoje siły w razie kolejnej konfrontacji.

 

Dzięki wielkie. Samemu ciężko interpretować kiedy nie ma się dystansu :wink: A i super z bratem. Dzięki temu zrozumiałam swój dzisiejszy sen :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...