Skocz do zawartości

spisek=moj chlopak chce mnie zabic


cytrynka

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

od okolo tygodnia, cyklicznie co dwa dni mam sny. Czyli sen/spokojna noc/sen/spokojna noc... dzisiaj byl 3. Nie wiem ile to jesze potrwa jednak wiem ze owe sny maja odpowiedziec na moje pytania a takze pokzac mi co czuje-skad wiem? nie mam pojecia...

 

Poprzednie dwa byly ze soba polaczone i drugi byl kontynuacja pierwszego. Genialna Uzytkowiniczka bardzo mi pomogla i sen calkowicie zgadzal sie z tym co czuje+ 2 odpowiedzi. Do wczorajszego wieczoru z reszta uwazalam ze ktos poprostu ma mnie juz dosc i podsuwa mi proste sny zeby w koncu dopowiedziec na moje upierdliwe pytania. Myslalam ze to ktos dobry. Do dzisiejszej nocy...

jestem z moim chlopakiem 3 lata. Rozumiemy sie bez slow. Jest taki jakiego Go sobie wymarzylam (wiem jak to brzmi, ale naprawde chcialam spotkac mezczyzne wygladajacego tak i tak, majacego taki i taki charakter i dostalam Go-od kogo-nie wiem, jak to mozliwe-nie mam pojecia. I to nie jest zbieg okolicznosci. Ktoregos wieczora poprosilam o kogos takiego i nastepnego dnia spotkalam chlopaka ktory mieszkal "obok" caly czas, a ktorego NIGDY nie widzialam). Jest super:)

 

 

snilo mi sie ze moj cudowny facet chce mnie zabic. Uciekalam jakims lasem, miedzy drzewami. Mialam tylko jedna mysl w glowie, zeby uciec za granice bo tylko tam bede bezpieczna. Mialam paszport i jakies dokumenty tylko dzieki ktorym moglam wyjechac.

Przez chwile ktos biegl w tym lesie razem ze mna-znalam ta osobe, byla chyba moim przyjacielem. Potem zdalam sobie sprawde ze ktos mnie goni, odwrocilam sie i jakis facet celowal do mnie z takie dlugiej broni. Dobieglam do jakies skarpy i zeby ocalec musialm skoczyc do rzeki-ona mnie miala ochronic (i tu motyw przewodni woda-w ostatnim snie ona tez byla "dobra"). Wskoczylam. Pozniej jabym byla w dwoch miejscach. Bieglam jakas kamienna droga i bylam przy rozmowie mojego chlopaka z tym facetem ktory we mnie celowal w lesie. Stali z kamiennymi minami i tylko ten co celowal powiedzial "wiesz ze muslimy jutro to w koncu zrobic?" na to moj chlopak "tak wiem". Byl strasznie dziwny. Taki oziebly, oschly. Jakby zabijal od zawsze, jakby to nie mialo dla niego zadnego znaczenia. Jaby wiedzial ze musi to zrobic i tyle. On skonczyl rozmowe i ruszyl jakas droga a ja wbieglam prosto na niego. Wiedzialam ze musze udawac ze o niczym nie wiem. Przytulil mnie i powiedzial ze wszystko bedzie dobrze, potem calowal mnie po glowie, czole, glaskal po rece-tak jak zawsze. Byl czuly, delikatny, opiekunczy. Kiedy mnie tak tulil chcialo mi sie plakac bo nie moglam w to uwierzc ze bedzie mogl mnie zabic. I strasznie bylam zdziwiona zmiana zachowania. Jak rozmawial z tym facetem byl ja kamien a pozniej taki jak zawsze. Troskliwy i kochany. I potem poczulam to co on czuje, cos w stylu "szkoda jej troche, fajna dziewczyna byla" i ze byl bardzo zmeczony cala ta sytuacja ze musi mnie zabic ale nie zamierza sie powstyrzymywac. Potem stalismy na przeciwko siebie i pytal co jutro robie. Odpowiedzialam ze sie nudze a w glebi duszy zastanawialam sie o ktorej godzinie w nocy bede uciekac i czy mi sie uda.

W caly snie czulam sie tak jakbym byla w jakims rządowym spisku. Nie mialam nad niczym kontorli i niczego nie rozumialam. Czemu mam zginac i czemu moj kochany jest taki. Strasznie sie balam. Oni obaj byli wyniosli i tacy nienaturalni. Ah i czulam sie tak jakby wile bliskich osob bylo w to zamieszanych.

 

wiem..znowu snilo mi sie ze nie moge nad czyms zapanowac...mam chyba z tym problem, fakt ja nawet niespodzianek nie lubie, nie obchodze urodzin bo nie lubie prezentow. Nie lubie niczego co nieprzewidywalne.

O co chodzi w tym snie?

juz kiedys snilo mi sie ze jakis facet mnie zabija. Stalo mnie wtedy trzy. Kazda cytrynka miala jedna ceche chrakteru. I ten facet zabil, wesola, zła i jeszcze jedna. Zostala tylko taka obojetna. Pod koniec snu mialam wrazenie ze to moj kochany.

On jest naprawde niesamowity. Omalze jak ksiaze z bajki, fakt ma swoje wady ale obawiam sie ze drugiego tak oddanego mezczyzny nie ma. Jest dobry, wyrozumialy, prawy, pomaga ludziom-przeciwienstwo mnie tak wlasciwie.

I...moje obawy od jakiegos czasu to to "skad" ja go mam...

przypadek czy moze ktos sie "zlitowal" , bo bylam dosc samotna. Ktos dobry? czy ktos zly? jeszcze ostatnio jakos byla taka rozmowa o Aniolach, powiedzialam mu ze "wiadomo ze moj mnie TAM pilnuje" na co on odpowiedzial "a co by bylo gdybym ja mial pilnowac cie tutaj" po czym niesamowicie szybko poszedl do domu i nie chcial kontynuować rozmowy.

 

czy ktos moze wie o co chodzi w tym snie?

 

 

z gory dziekuje:)

 

cytrynka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

O wow :wow: ..ja to chyba sobie na raty rozłożę..

od okolo tygodnia, cyklicznie co dwa dni mam sny. Czyli sen/spokojna noc/sen/spokojna noc... dzisiaj byl 3. Nie wiem ile to jesze potrwa jednak wiem ze owe sny maja odpowiedziec na moje pytania a takze pokzac mi co czuje-skad wiem? nie mam pojecia...

To nie jest nic nadzwyczajnego i zapamietywanie zależy od tego w jakiej fazie snu się obudziłaś.. zwykle śnimy w fazie REM i jeśli się obudzimy w czasie jej trwania, to mało prawdopodobne aby można było zapamiętać sen.

Tutaj jest to fajnie opisane Teoria - Fazy snu

 

Poprzednie dwa byly ze soba polaczone i drugi byl kontynuacja pierwszego.
...czasem sny się układają w "seriale" i to też nic nadzwyczajnego.. tak się czasem dzieje, gdy osoba śniąca ma jakis problem i próbuje szukać odpowiedzi na swoje pytania. Ludzki umysł generuje obrazy, które mogą być pośrednio lub bezpośrednio związane z daną sytuacją. Wtedy to działa jak coś na zasadzie: "w następnym odcinku snu...". Dokładnie to samo można zauważyć u ludzi oglądających seriale w TV - ciekawość czy Mauel pocałuje Klarę... wiadomo o co chodzi? :okok:

 

Do wczorajszego wieczoru z reszta uwazalam ze ktos poprostu ma mnie juz dosc i podsuwa mi proste sny zeby w koncu dopowiedziec na moje upierdliwe pytania. Myslalam ze to ktos dobry. Do dzisiejszej nocy...
Zdrowy człowiek ma poprostu marzenia senne - i zwykle odnoszą sie do dnia codziennego, a tylko niewielki procent stanowią sny "prorocze". Dałam w cudzysłów, bo i tak jedne wydarzenia są następstwem innych - zasada przyczyny i skutku. Zwykle jest tak, że przed podjęciem jakiejś ważnej dla naszego życia decyzji, staramy się przewidzieć jej konsekwencje. Dokładnie to samo dzieje się w snach. Czasem śnimy o wydarzeniach, które mają późniejsze potwierdzenie w realu.. ale to przecież naturalne że o czymś myślimy (nasza świadomość) i o tym wiemy.. ale są też rzeczy o których albo nie zdajemy sobie sprawy albo coś wyparliśmy ze świadomości (czyli nasza podświadomość, która ma więcej wspólnego z odczuwaniem i przeczuwaniem niż bardziej logiczna świadomość), więc tak naprawdę sen proroczy informuje, że już wcześniej musiało "wisieć w powietrzu", że tak się stało jak wyśniło - jest wynikiem tego, że mogliśmy podświadomie przeczuwać taką sytuację, która wyśniła sie jako "proroctwo". Niesamowity ten nasz umysł, prawda?

 

jestem z moim chlopakiem 3 lata. Rozumiemy sie bez slow. Jest taki jakiego Go sobie wymarzylam (wiem jak to brzmi, ale naprawde chcialam spotkac mezczyzne wygladajacego tak i tak, majacego taki i taki charakter i dostalam Go-od kogo-nie wiem, jak to mozliwe-nie mam pojecia. I to nie jest zbieg okolicznosci. Ktoregos wieczora poprosilam o kogos takiego i nastepnego dnia spotkalam chlopaka ktory mieszkal "obok" caly czas, a ktorego NIGDY nie widzialam). Jest super:)
To też się da wytłumaczyć - najprościej mówiąć - doskonale wiedziałaś jakiego partnera Ci trzeba, takiego spotkałaś, bo zwróciłaś swoją uwagę na te jego cechy, które cenisz u innych, może nawet u siebie i są dla Ciebie atrakcyjne i pożądane.. to normalne że nie zwróciłabyś uwagi na kogoś, kto nie posiada takowych cech. No a że on zwrócił na Ciebie swoją uwagę... cóż, wiadomo ocb :)))

 

A teraz interpretacja (mój komentarz tłustym drukiem):

snilo mi sie ze moj cudowny facet chce mnie zabic. Uciekalam jakims lasem, miedzy drzewami. Mialam tylko jedna mysl w glowie, zeby uciec za granice bo tylko tam bede bezpieczna. Mialam paszport i jakies dokumenty tylko dzieki ktorym moglam wyjechac.

Czasem śmierć w snach może symbolizować zmiany, na które ma się mały wpływ, są niezależne od woli.. do tego las, który informuje o takiej sytuacji, której można czuć się dość niepewnie (zasłania horyzont) - nic dziwnego, że szukasz bezpiecznego miejsca. Ogólnie, tak samo może byc u Ciebie w życiu, stawiasz granice, może nawet to oznaczać dystans do siebie (odgrodzenie) - może niechęć do tych zmian? Myślę że odbierasz partnera jako inicjatora, kogoś, kto jest zdolny do przejścia do kolejnego etapu, pewnego rodzaju transformacji, przed którą możliwe że się wzbraniasz (uciekasz).

Przez chwile ktos biegl w tym lesie razem ze mna-znalam ta osobe, byla chyba moim przyjacielem. Potem zdalam sobie sprawde ze ktos mnie goni, odwrocilam sie i jakis facet celowal do mnie z takie dlugiej broni.

Hmm.. jak zrozumiałam, miałas na mysli dwie postaci? W każdym razie to nie jest bez znaczenia - przyjaciel jako ktoś towarzyszący, mozliwe że to ma Ci uswiadomić, że w trudnej sytuacji nie jestes osamotniona, że ktoś może być dla Ciebie wsparciem i ostoją.. za to strzelec - myślę że może być też ktoś taki, kto prubuj Ci uzmysłowic brutalna prawdę (strzelanie skojarzyłam z siłą argumentów)

Dobieglam do jakies skarpy i zeby ocalec musialm skoczyc do rzeki-ona mnie miala ochronic. Wskoczylam. Pozniej jabym byla w dwoch miejscach.

Skarpa i skok do wody - widocznie doszłas do takiego miejsca, do takiego punktu od którego nie ma odwrotu i odważyłaś się zrobic kolejny krok na przód. A dwa miejsca, to jakby dwie możliwości do wyboru - możliwe że na coś się będziesz musiała zdecydować.. jakbyś mogła pójśc na całość i w pełni się zaangażować (woda=emocje)

Bieglam jakas kamienna droga i bylam przy rozmowie mojego chlopaka z tym facetem ktory we mnie celowal w lesie. Stali z kamiennymi minami i tylko ten co celowal powiedzial "wiesz ze muslimy jutro to w koncu zrobic?" na to moj chlopak "tak wiem". Byl strasznie dziwny. Taki oziebly, oschly. Jakby zabijal od zawsze, jakby to nie mialo dla niego zadnego znaczenia. Jaby wiedzial ze musi to zrobic i tyle. On skonczyl rozmowe i ruszyl jakas droga a ja wbieglam prosto na niego.

Kamienie - możliwe, że czasem odbierasz go jako człowieka nieco mało emocjalnego, chłodnego, niby spokojnego ale może czasem możesz mieć wrażenie, że mało Ci uczuć okazuje.. do tego te miny - może to jakis punkt zapalny, który może prowadzić do konfliktów i nieporozumień miedzy wami - może to poprostu wyraz Twoich obaw

Wiedzialam ze musze udawac ze o niczym nie wiem. Przytulil mnie i powiedzial ze wszystko bedzie dobrze, potem calowal mnie po glowie, czole, glaskal po rece-tak jak zawsze. Byl czuly, delikatny, opiekunczy. Kiedy mnie tak tulil chcialo mi sie plakac bo nie moglam w to uwierzc ze bedzie mogl mnie zabic. I strasznie bylam zdziwiona zmiana zachowania. Jak rozmawial z tym facetem byl ja kamien a pozniej taki jak zawsze. Troskliwy i kochany. I potem poczulam to co on czuje, cos w stylu "szkoda jej troche, fajna dziewczyna byla" i ze byl bardzo zmeczony cala ta sytuacja ze musi mnie zabic ale nie zamierza sie powstyrzymywac. Potem stalismy na przeciwko siebie i pytal co jutro robie. Odpowiedzialam ze sie nudze a w glebi duszy zastanawialam sie o ktorej godzinie w nocy bede uciekac i czy mi sie uda.

Bardzo duzo o sprawach damsko-męskich i różnicy w pogladach miedzy kobietami a mężczyznami, rozmawiam z moim bratem ale i tez innymi facetami. Często jest tak, że przed podjęciem życiowych decyzji - mężczyźni się "wycofują" (to nie jest reguła) aby na spokojnie przemysleć co dalej.... często robią wtedy coś w rodzaju bilansu. Tutaj może chodzić o to, że sie obawiasz jego odejścia od Ciebie.. bo przecież sama napisałaś że normalnie okazuje Ci swoją czułość. Zastanów sie czy czasem nie zabardzo panikujesz?

W caly snie czulam sie tak jakbym byla w jakims rządowym spisku. Nie mialam nad niczym kontorli i niczego nie rozumialam. Czemu mam zginac i czemu moj kochany jest taki. Strasznie sie balam. Oni obaj byli wyniosli i tacy nienaturalni. Ah i czulam sie tak jakby wile bliskich osob bylo w to zamieszanych.

wiem..znowu snilo mi sie ze nie moge nad czyms zapanowac...mam chyba z tym problem, fakt ja nawet niespodzianek nie lubie, nie obchodze urodzin bo nie lubie prezentow. Nie lubie niczego co nieprzewidywalne.

Może właśnie to jest problermem, ta ciągła kontrola, może właśnie z nią przesadzasz, zamiast dać sie od czasu do czasu ponieść chwili i być bardziej spontaniczną (zupełnie jakby sen dał Ci pewną wskazówkę)

 

 

 

 

juz kiedys snilo mi sie ze jakis facet mnie zabija. Stalo mnie wtedy trzy. Kazda cytrynka miala jedna ceche chrakteru. I ten facet zabil, wesola, zła i jeszcze jedna. Zostala tylko taka obojetna. Pod koniec snu mialam wrazenie ze to moj kochany.

To istotne, co napisałaś o tych cachachu siebie, może właśnie z jakiegoś powodu satałaś się taka zobojętniała... jeszcze raz przeczytaj, co napisałam o spontaniczności, może watro okazywać szerszy wachlarz emocji, zamiast stawiać granicę dystansy pod maska obojetności.. bo jeszcze Twój facet gotów jest sobie pomysleć że Ci na nim nie zależy

On jest naprawde niesamowity. Omalze jak ksiaze z bajki, fakt ma swoje wady ale obawiam sie ze drugiego tak oddanego mezczyzny nie ma. Jest dobry, wyrozumialy, prawy, pomaga ludziom-przeciwienstwo mnie tak wlasciwie.

I...moje obawy od jakiegos czasu to to "skad" ja go mam...

przypadek czy moze ktos sie "zlitowal" , bo bylam dosc samotna. Ktos dobry? czy ktos zly? jeszcze ostatnio jakos byla taka rozmowa o Aniolach, powiedzialam mu ze "wiadomo ze moj mnie TAM pilnuje" na co on odpowiedzial "a co by bylo gdybym ja mial pilnowac cie tutaj" po czym niesamowicie szybko poszedl do domu i nie chcial kontynuować rozmowy.

Z tego wynika, że on widocznie chce być Twoim aniołem stróżem, o ile mu na to pozwolisz

 

uffff

Zgłodniałam

Poproszę o kawę i ciastko :mniam:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Oooo.. ja jeszcze uzupełnie a propos tej kamienistej drogi - w poście wyżej napisałam, ze Ty go cytrynko mozesz tak odbierać.. ale może byc tak, że to bardziej on może odbierać Cie jako kogos nazbyt chłodnego i mało emocjonalnego (jakbyś to Ty była tą drogą)

 

 

mary

Licze że wtrącisz swoje trzy grosze w tę interpretację i pokażesz swój punkt widzenia :okok::)))

:przytul:

Edytowane przez winteer
dopisek, nowy pomysł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

winteer Twoja interpretacja jest super, co mogę dodać :)

 

przeczytałam sen cytrynki i pierwsza myśl - duża bliskość i fakt ze jej partner jest tym wymarzonym powoduje nieświadomą, ale widoczną we śnie chęć ucieczki,

dlaczego? może jest zbyt dobrze i kiedy nasze marzenia mają się spełnić, my sami sobie robimy krzywdę i zaczynamy je niszczyć :(

jest w tym wszystkim dużo emocji które się mieszają, dając nie do końca jasny obraz - jak ją odbiera chłopak i co dalej z nimi będzie,

cytrynko no i brak wiary w siebie :( który może być powodem że zniszczysz swoje pragnienia,

mniej analizowania własnych emocji więcej działania, zaplanujcie razem jaki ma być wasz związek,

bądź w nim stroną aktywną, nie stawiaj się na pozycji kopciuszka któremu trafił się książę,

na pewno dla Ciebie jest cudownym chłopakiem ale postaraj się Ty być dla niego cudowną dziewczyną, królewną z bajki :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...