Las, samochód.... sen inerpretacja?

Hej, śnił mi się dzisiaj dziwny sen, chciałabym poznać wasze opcje co mógł znaczyć sen bądź jego elementy.

Na początku jechałam z mamą jakimś białym samochodem po naszym mieście, pamiętam, że widziałam jak szły wszystkie dziewczyny z mojej klasy w strojach od wychowania fizycznego, jechałyśmy dalej i nagle zdałam sobie sprawę, że nikt nie prowadzi auta (mama siedziała obok mnie na tylnym siedzeniu) no więc zapytałam ją - Mam kto prowadzi? Ona na to, że ona i wtedy faktycznie zobaczyłam, że siedzi sobie wygodnie i kierownicą kieruje nogami. Ja do niej czy ma prawo jazdy, wtedy mi odpowiedziała, że nie ma (pamiętam nawet, w jakim miejscu jechałyśmy wtedy i na jakiej ulicy) zaczęła dziwnie jeździć i czułam niepokój w śnie, powiedziałam, że się boje, że nie chcę z nią jechać i wysiadam. Jednakże moja mama dalej jechała i nagle zdałam sobie sprawę, że minęłyśmy budynek do którego miałyśmy jechać (chociaż nie wiedziałam dlaczego akurat tutaj, tego miejsca nie ma w rzeczywistości). Mama coś tam powiedziała, ale ja sama domyśliłam się, że nie ma prawa jazdy i pewnie nie chcę parkować na parkingu. Zatrzymała się w jakimś lesie, było ciemno i trochę przerażało mnie to miejsce, chciałam szybko iść ale moja mama się wlekła. W końcu gdy byłyśmy z powrotem na mieście, chodziłyśmy po nim i nagle były jakieś wątki z jakimś stowarzyszeniem gdzie należałam ja i moje dwie koleżanki (średnio pamiętam o co w tym chodziło, raczej mam w głowie pomieszczenie i obrazy ze snu) i nagle wracałyśmy z tego stowarzyszenia autem, prowadził mój dziadek obok niego siedziała jedna moja koleżanka a z tyłu druga, ja i moja mama. Potem ta pierwsza wysiadła i ja zaczęłam się kłócić z mamą, ona wysiadła z auta i domyśliłam się, że idzie po swoje auto do tego lasu. Było ciemno i martwiłam się o nią, dzwoniłam do niej ale nie odbierała. I się obudziłam...

??????????????????????