Pomocy

Ostatnio mam jakieś chore sny. Już mnie od tego głowa boli. Dzisiaj śniło mi się, że jechałam samochodem z moją i mamą i wjechałyśmy w ulice na której było pełno żywych i martwych strażaków przy niektórych były rodziny w pewnym momencie w bardzo duża prędkością przejechał jakiś samochód osobowy gdzieś z boku. Z mamą przejechałyśmy przez jakieś pole żeby ominąć tych ludzi a w pewnym momencie zobaczyłam jak jakaś kobieta wyciąga niemowlaki z pudełek po chlebie tak dziwnie się patrzyła i tylko mówiła ich jest więcej pomóżcie. Później jakiś strażak który był mniej poturbowany siedział na poboczu uśmiechnął się do mnie i na tym się skończyło. Pamiętam bardzo dokładnie jego twarz. Miał brązowe troszkę dłuższe włosy zaczesane na bok piękne piwne oczy otoczone gęstymi rzęsami i piękny uśmiech oraz lekko zarumienioną twarz. Nie wiem co to ma znaczyć jak nigdy nie śnili mi się ludzie tak ostatnio zdarza się to bardzo często. Nie wiem co o tym myśleć.