Most, ogień, ruiny.

Sen z samego początku kwietnia. Jadę tramwajem z matką. Nagle zbliżamy się do mostu by przejechać Wisłę. Jakiś strażnik zaczął przewiązywać niektórym osobom oczy opaską. Wjechaliśmy na most, który się palił. wszędzie ogień, ruiny. No i gdy już wjeżdżaliśmy w ten ogień a przed nami była szczelina i chyba mieliśmy się rozbić to się obudziłam. Parę dni później śnił mi się krokodyl, który mnie dziabnął. Wiem, że oznacza to niebezpieczeństwo. Co oznacza ten pierwszy sen? Czy są ze sobą powiązane?

Tramwaj jest symbolem podróży życiowej, która u Ciebie jest dość ograniczona i pozbawiona swobody (może przez matkę?).

Sen pokazuje Twoje dość silne i negatywne emocje związane z chęcią zakończenia tego i przejścia na inny etap życia którym sama będziesz mogła kierować.

Co do krokodyla to symbolizuje on osobę wrogo do nas nastawioną, mającą podstępny charakter i prymitywną naturę.

A czy te sny są ze sobą powiązane ???

Na to musisz sobie sama odpowiedzieć.

Nie chcę nic sugerować, bo mogę się mylić, ale czy czasem nie chodzi w obydwu snach o Twoją matkę ?