koszmarka1821 Napisano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2010 Witam! Mam do Was prośbę o próbę interpretacji moich dwóch ostatnich snów. Poprzedniej nocy śniło mi się, że razem z moimi rodzicami byliśmy w naszym starym mieszkaniu, które znajdowało się w pobliżu szkoły. Nagle, gdy wyjrzałam przez okno zauważyłam na niebie bardzo dużo wojskowych helikopterów i samolotów i jeden był tak ogromny jak statek kosmiczny. Nagle te samoloty zaczęly spadać na ziemie i miały miejsce ogromne wybuchy. Juz były blisko naszego domu, gdy mama krzyknęła byśmy schowali się do piwnicy. Jednak, kiedy wybiegliśmy na korytarz, zerknęłam przez okno i zauważyłam, że nie ma już żadnych samollotów i ruin, a przed szkołą stoją absolwenci w pelerynach i czapkach absolwenckich. W tym momencie spojrzałam na mojego tatę, który w dłoniach trzymał dwie kartki. Gdy je rozwinął na jednej było napisane "159", a na drugiej "235". Nie wiem , czy to ma dotyczyć jakiejś daty?? Natomiast tej nocy śniła mi się moja mama. Była umierająca. Pierwsza scena snu przedstawiała moją babcię, która była ciężko chora i jakby trochę oszalała. Następnie moja mama w szpitalu, która umierała na nowotwór. Chciała zrobić dla nas prezenty pożegnalne. Dla taty napisała dedykację na książce w języku angielskim ( ale z błędem) i gdy zapytała, czy nei popełniła błedu bo już ;prawie nie widziała, powiedziałam, że nie i kazałam to samo powiedzieć bratu , żeby się nie przejmowała. Proszę Was bardzo o próbę zainterpretowania tych snów, bo były one dość realistyczne i zaczęłam się zamartwiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.