Skocz do zawartości

Czy to zwykła tęsknota?


kasssiaa93

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatniej nocy miałam bardzo dziwny sen... Otóż śnił mi się mój były chłopak, o którym do dziś nie mogę zapomnieć, a rozstaliśmy się pare miesięcy temu...

 

Zaczęło się to tak... : Rozmawiałam z Nim przez gadu-gadu .... I jakoś się tak stało że znowu się kłóciliśmy (W rzeczywistości po rostaniu dość często nam się to zdarzało) bynajmniej chodziło o to że On upierał się że to przezemnie się rozstaliśmy.. ja byłam w 100% pewna że to wszystko co on innym opowiada o naszym rozstaniu jest nieprawdą i że to przez niego się rozstaliśmy (tak nawet było w rzeczywistości)... To ja zaczęłam rozmowę na ten temat na gg bo po prostu nie mogłam uwierzyć ze roznosi takie plotki po szkole. Gdy już doszliśmy do porozumienia między sobą on przyznał racje że to wszystko co mówił innym to nieprawda... (nie wiem czy miał dosyć tej rozmowy czy po prostu się przyznał). Na drugi dzień kiedy wchodziłam do szkoły (nie wiem czy to istotne ale gdy weszłam do tej szkoły było dużo przestrzeni.. tak odrazu.. w rzeczywistości tak nie jest) odrazu na dzień dobry zobaczyła jego... rozmawiał z kolega i grzebał w komórce (odkąd nie jesteśmy razem za każdym razem kiedy przechodzi koło mnie robi coś w komórce...) zobaczył że weszłam powiedział Dzień dobry (nigdy tak nie mowi zawsze mówi siema, ale jego kolega z klasy zawsze mówi do mnie dzień dobry) ja sie trochę speszyłam jakby zaczerwieniłam ale odpowiedziałam mu cześć.. Jakoś tak się stało że ja moja kumpela (choć tak naprawdę nie wiem kto to był bo była jakby "niewyraźna"[?]) on, jego kumpel z którym rozmawiał (też nie wiem kim był xD) rozmawialiśmy jakby razem... bynajmniej staliśmy koło siebie... Czułam się speszona, ale nagle zebrałam w sobie odwagę i złapałam Go za rękę i powiedziałam ze chyba musimy porozmawiać... Nie sprzeciwiał się poszedł za mną... Wyszliśmy na zewnątrz i chyba zaczęłam na niego jechać... ale już nawet nie pamiętam o czym dokładnie rozmawialiśmy... On mnie uspokoił i chyba przeprosił... A potem przytulił... Nie wiem z jakiej paki ale poszliśmy na trawę która była zaraz na przeciwko szkoły (w rzeczywistości jej tam nie ma bo jest parking) usiedliśmy i chwilę o czymś rozmawialiśmy... Ale potem jakoś tam wyszło że się całowaliśmy tylko że to nie był namiętny pocałunek i nie wiem kto go rozpoczął... bardziej taki delikatny bez języczka... On odwzajemnił pocałunek i się położyliśmy na tej trawie i tak leżeliśmy. (ogólnie to On teraz ma dziewczynę) Gdy go całowałam czułam ze robię coś złego w stosunku do tej dziewczyny mimo że jej nie znam.. I widziałam że on jakby jest speszony... po tych buziakach chyba ja wymyśliłam jakąś grę... która polegała na tym że ja sobie przyklejałam jakieś naklejki na ciało a on musiał je odlepić... ale zębami... zgodził się... najpierw przylepiłam sobie na rękę... zdjął.. czułam się szczęśliwa będą z nim ale On miał dziwny wyraz oczu.. jakby nie chciał tego wszystkiego robić ale robił... Potem przykleiłam znów na rękę ale niżej... tez zdjął... Ale potem pomyślałam ze trochę urozmaicę i przykleiłam sobie tak jakby na szyi... powiedział że nie zdejmie... zapytałam czemu... nie odpowiedział tylko spuścił wzrok... pomyślałam ze uznał to za za dalekie posunięcie i odrazu nasunęła mi się ta jego dziewczyna... Zaczęłam jakby na niego krzyczeć, że poco robi mi jeszcze nadzieję(on wgl się nie odzywał) wyzwałam go od różnych wulgarnych słów których nie będę tutaj wymieniać... I sobie poszłam... on chyba tam został jakby nie interesowałam się co z nim się dzieje...

 

Baardzo proszę o interpretację tego snu bo nie mogę sobie poradzić z myślami o tym śnie... Tak się zastanawiam czy to po prostu moja tęsknota do tego co było miedzy nami... Ale mam uczucie że to jednak moze coś oznaczać...

Pozdrawiam:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli coś jest niejasne albo brakuje jakichś informacji proszę pisać ; ) Jak widac próbowałam zamieścić całkiem istotne informacje które mogą się przydać do interpretacji xD :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem ten sen to wynik wspomnien, tesknoty i marzen.mysle ze zachowujesz sie we snie tak jak myslisz w rzeczywistosci.chcialabys moze troche jego bliskosci ale jednoczesnie wiesz ze on nie jest juz dla ciebie...mysle ze powinnas dac sobie troche czasu a samo przejdzie.wiem ze brzmi to banalnie ale zwykle tak jest:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałam... ale ten sen był tak dziwny że miałam małe wątpliwości co do tego że to tylko zwykłe wspomnienia...

Czasu już sobie bardzo dużo dałam... Jeszcze nigdy nie darzyłam faceta takim uczuciem... Dlatego też mi trudno o tym wszystkim zapomnieć i już za długo to trwa... On tego zrozumieć nie może... bo mu przeszło z dnia na dzień..

Może i brzmi banalnie ale to jest cała prawda ; ) Dziękuję Astroa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...