ratasha Napisano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Odbywał się pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego w miejscowości, gdzie mieszkam. Kiedy czynnie się relaksowała, tj jazdą na rowerze, zaczepił mnie pewien pan w aucie, pytając jak dojechać na cmentarz, gdzie odbywa się owy pogrzeb. Pokazując drogę, kierowca poprosił, bym wsiadła do jego auta i im pokazała! Kiedy weszłam, w aucie siedział Leszek Balcerowicz. Tak dobrze nam się rozmawiało, że nie zdążyliśmy na obchody na cmentarzu... Czy to coś złego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.