Iziola_18 Napisano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Zastanawiam sie ostatnio nad snem, który miałam dwa dni temu po intensywnym myśleniu o chłopaku, który podoba mi się od 4 lat. Byliśmy też ostatnio na baletach i w pamięć zapadły mi jego piękne oczy, o których myślałam wtedy przed snem. Śniło mi się, że zostałam na noc sama w domu, więc po prosiłam Go (tego chłopaka co mi sie podoba), aby do mnie przyszedł. Siedzieliśmy na łóżku. Niejednokrotnie śniło mi się, że mój pokój jest nawiedzony przez duchy, jednak tym razem to nie światło mi zaczęło mrugać, tylko na ścianie zaczęły tańczyć cienie. Nie wiem dlaczego były one dla mnie przerażajace. Chciałam iść do kuchni po coś, ale tak się bałam, że tylko podkuliłam pod siebie nogi i siedziałam na krawędzi łózka. Poprosiłam M. (tego chłopaka), aby poszedł i mi to przyniósł. Przez chwile jakby się z nim kłóciłam, bo starał się mnie uspokoić, a ja się nie dawałam. Jednak przytulił mnie. Poczułam takie dziwne ciepło, dziwna przyjemność, czułam jego ramię. Wtedy wstał i poszedł do kuchni, a ja przestalam płakać i przestałam się bać. Tak jakbym wiedziała, że on jest blisko i że mnie nie zostawi. Niewiele później przyszli moi rodzice (a miało ich niby nie być), i M powiedział, że zaraz będzie uciekał. Na tym skończył sie już mój sen. Nie rozumiem co miało oznaczać to, że strach tak szybko ze mnie uleciał... Pommocy. Ten chłopak od 4 lat mi się podoba! On o tym wie i czasem może złudnie, ale mam wrażenie, że też nie jestem mu całkiem obojętna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaden Napisano 29 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 Zanim przyszły do Ciebie te "strachy" we śnie oczywiście mogły Cię ostrzegać lub zwiastować to, że ten chłopak tak naprawdę nie ma dobrych zamiarów. Mógł Cię przytula, całować. Ale jak jest w rzeczywistości? Z tego co piszesz oraz Twojego słownictwa wynika, że jesteście młodzi. Może on nie jest "czysty", że się tak wyrażę. Myślałaś o nim intensywnie. Podświadomość wyrzuca brud w nas może i tak było tym razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.