222 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Witam serdecznie. Śniło mi się, że byłam pilotem dużego samolotu pasażerskiego i zaproponowałam mojej rodzince, że polecimy na wycieczkę na jakąś wyspę. Więc wsiedliśmy na pokład i ruszyliśmy. Pamiętam doskonale jak unosiłam się nad ziemią. To było wspaniałe uczucie. Po drodze zostawiłam mojej chrzestnej( która mieszka w innej miejscowości) koc. Gdy siedziałam za tymi sterami to nie dowierzałam, że potrafię prowadzić samolot i na dodatek taki duży! Nie sprawiało mi to żadnych problemów, mimo tych mnóstwa guzików i przycisków. W końcu bez niespodzianek dolecieliśmy na wyspę. A tam zastaliśmy piękne krajobrazy: ciepłe morze, o czystej wręcz przejrzystej wodzie, palmy i piasek. ahh... I tak sobie zwiedzaliśmy tą wyspę. Jednak po jakimś czasie okazało się, że między mieszkańcami tego miejsca zaistniał jakiś spór i toczyła się wojna. My musieliśmy opuścić tamto miejsce. Ale nie wiem czy to się stało bo się obudziłam. Proszę o interpretację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pysiaczek Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Trzeba przyznać, że dość ciekawy sen Pierwsze co mi się nasunęło na myśl to to, że jesteś osobą inteligentną, która potrafi poprzez samorealizacje wznosić się ponad przeciętność i osiągać to czego pragnie. Lubisz odkrywać "nieznane lądy" i dążyć do celu. Tylko ta wojna mnie niepokoi... Dla mnie oznacza ona jakiś konflikt wewnętrzny, tłumiony gniew, frustrację, nierozładowane negatywne uczucia i emocje z którymi nie potrafisz sobie poradzić... Jeśli nie mylę się w interpretacji to czy "ta wojna" nie jest czasem wynikiem wymagań które masz wobec siebie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
222 Napisano 2 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 2 Maja 2010 Na początku chcę CI podziękować za zainteresowanie moim snem. Muszę przyznać , że są we mnie te negatywne emocje i nie wiem jak mam się ich pozbyć. Dużo od siebie wymagam i być może przez to. Chyba muszę odpuścić... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.