Niby normalny, ale...

Sen niby normalny, zwykły jak każde inne moje i nic dziwnego nie byłoby w nim gdyby nie fakt, że w tym śnie ( mam takie odczucie ) miałaby mi być przekazana jakaś wiadomość. Śnił mi się mój były chłopak ( obecnie ma dziewczynę ), za którym bardzo tęsknie i mam nadzieję, że będziemy jeszcze razem. I właśnie tak bardzo go chce, a w śnie przed nim uciekałam ( przez las ). On chciał mi coś powiedzieć, ale ja nie chciałam/ nie mogłam tego usłyszeć. Później znalazłam się w swojej miejscowości, widziałam jakiś dom, niby on tam mieszkał ( hmm, nie mieszkamy w tej samej miejscowości ; o ), a na nim był napisany tekst ( odczucie, że to ta sama wiadomość, którą miał mi przekazać ), strasznie długi, na całą ściane, napisany jakby na świeżym tynku, ale nie mogłam się go doczytać. Wsiadłam do jakiegoś auta/autobusu i tam była jego dziewczyna. Nie odezwał się do niej, powiedział tylko do mnie, że `Nie jestem już z nią`...i się obudziłam.

Wiem, że dziwny (albo ja popadam w jakąś paranoje, przewrażliwienie na jego punkcie ) ale może to coś konkretnego oznacza ?

Jakiś znak, drobną nadzieję dla mnie ? Proszę o pomoc w zinterpretowaniu go. Z góry dziękuje.

Sen powtórzył się... Paranoja ?

Jakby ktoś był tak łaskawy...

no to tak , fajnie jest pannie uciekac w jakies mazenia by penisek wrucil i bylo cacy ale zyc nalezy dalej :nie ten to inny. No i tak mysle ,ze wcale o nim nie myslisz tylko jest wgodnie w takiej swiadomosci ktora jest nam znana i tyle. ludzie czesto lubia nawet cos niewygodnego lecz znanego. przyzwyczailas sie bylo ci dobrze a teraz okret plywa po oceanie nie jest w bezpiecznym porcie. duperele.