Sislay Napisano 23 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2008 Miałem dziwny sen. Umarła moja narzeczona i byłem na jej pogrzebie, wieczorem jednak denatka przyszła do mnie, ale wyglądała jakby była żywa a cały ten pogrzeb był tylko fikcją. Skędziliśmy bardzo miłe popołudnie, potem noc. Następnego dnia gdy gadaliśmy, przyjaciółka zapytała mnie z kim tak dyskutuję, poweidzałem że z narzeczoną. Ona na to przecież twoja narzeczona nie żyje. Tu duch się wkurzył rzucił się na tą przyjaciłkę, ale nic nie mógł jej zrobić. Wtedy moja narzeczona (ten duch) zapytała czy to prawda, ja przytaknąłem. zaprowadziłem ją na cmentarz i pokazałme jej grób, ona wtedy się rozpłakała i zazczęła odchodzić, starałem się ją dogonić, ale nie dałem rady, co może oznaczać ten sen? (zmieniono tytuł postu - oryginał - "Dziwny sen" / przypisek - kaffka) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sislay Napisano 23 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2008 Niedomówień między nami nie ma. Także to jest bardzo optymistyczna wieść. dziękuje za odczytanie mojego snu, będziemy uważać na siebie, a w szczególności na nią. POzdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi